Tarantino przestaje reżyserować filmy, ale nie znika ze sceny

Quentin Tarantino ma swoje powody, aby zakończyć karierę reżyserską po swoim następnym filmie, ale sygnalizuje, że jeszcze go zobaczymy w "jakiejś" roli.
Po trzech dekadach spędzonych za kamerą, Quentin Tarantino zamierza zakończyć swoją karierę filmową wydaniem swojego najnowszego tytułu – „The Movie Critic”. Przez lata Tarantino uparcie utrzymywał, że jego dziesiąty film pełnometrażowy będzie jednocześnie jego ostatnim, a twierdził tak nawet zanim zdecydował, jaki będzie to projekt. Doświadczony filmowiec rozważał różne opcje, od filmu „Star Trek” dla dorosłych po remake „Wściekłych Psów”. Ostatecznie zdecydował się na realizację „The Movie Critic”, filmu opartego na historii postaci Pauline Kael z „New Yorker”, która pisała recenzje dla magazynu dla dorosłych w latach 70-tych.
W nowym wywiadzie dla Deadline Tarantino wyjaśnił, dlaczego jest tak zdecydowany zakończyć swoją twórczość po premierze „The Movie Critic”, sugerując, że wolałby zakończyć na wysokim poziomie niż na „malejących zyskach”:
Nadszedł czas. Po prostu czas odejść. Podoba mi się pomysł zakończenia na szczycie. Podoba mi się pomysł dawania z siebie wszystkiego przez 30 lat, a potem powiedzenie: 'OK, to wystarczy’. I nie lubię pracować na malejących zyskach. A teraz jest dobry moment, bo co to w ogóle jest film? Czy to jest tylko coś, co pokazują na Apple? To właśnie byłyby malejące zyski.
Tarantino, podobnie jak Tom Cruise z „Top Gun: Maverick”, jest również zdeterminowany, aby „The Movie Critic” miał premierę w kinach, a nie był wydany na platformie streamingowej. Stwierdził, że Ryan Reynolds zarobił mnóstwo pieniędzy na swoich filmach na Netflix, ale te filmy „nie istnieją w społecznej świadomości”, ponieważ wydanie na platformie streamingowej czyni je mniej zauważalnymi. Jak wyjaśnia Tarantino:
Prawdopodobnie będę robił film z Sony, bo to ostatnia wytwórnia w mieście, która jest absolutnie, całkowicie zaangażowana w doświadczenie kinowe. Nie chodzi im o zasilanie ich sieci streamingowej. Są zaangażowani w doświadczenie kinowe. Oceniają sukces po ilości tyłków na fotelach. I oceniają sukces po tym, czy filmy wchodzą do społecznej świadomości, a nie po tym, czy robią duży, drogi film, a potem umieszczają go na swojej platformie streamingowej i nikt nawet nie wie, że on tam jest.
Tarantino wyjaśnia również, że nie ma nic przeciwko małemu ekranowi, nawet jeśli on sam woli ograniczyć swoje filmy pełnometrażowe do wydania kinowego. Chociaż reżyser nie będzie tworzył więcej filmów po „The Movie Critic”, sugeruje, że nie oznacza to, że nie może pracować nad serialami telewizyjnymi, więc może szybko znów stanąć za kamerą. Jednocześnie sugeruje, że prawdopodobnie będzie dużo więcej pisał po premierze „The Movie Critic”.
Jasne, mogę zrobić serial telewizyjny. Nie powiedziałem, że zamierzam odejść w mroku, ok? Mogę zrobić serial telewizyjny. Mogę zrobić krótkometrażowy film. Mogę zrobić sztukę. Jest wiele rzeczy, które mogę zrobić, ale prawdopodobnie będę po prostu więcej pisał.
Data premiery „The Movie Critic” nie została jeszcze ogłoszona.
Quentin Tarantino, urodzony 27 marca 1963 roku, jest jednym z najbardziej uznanych reżyserów współczesnego kina. Jego unikalne podejście do filmów, które łączy żywe dialogi, nietypowe narracje, brutalną przemoc i hołd dla różnych gatunków filmowych, przyniosło mu zarówno krytyczne uznanie, jak i komercyjny sukces. Tarantino rozpoczął swoją karierę w latach 90. XX wieku, tworząc takie kultowe filmy jak „Reservoir Dogs” (1992), „Pulp Fiction” (1994), które zdobyło Złotą Palmę na Festiwalu Filmowym w Cannes, czy „Jackie Brown” (1997).
W późniejszych latach, Tarantino kontynuował tworzenie innowacyjnych i ekscytujących filmów, które przekraczały granice konwencji. Stworzył takie dzieła jak „Kill Bill” (2003-2004) – dwuczęściowy epos o zemście, „Inglourious Basterds” (2009) – alternatywną wizję II wojny światowej, „Django Unchained” (2012) – brutalne spojrzenie na niewolnictwo w Ameryce przed wojną secesyjną, czy „Once Upon a Time in Hollywood” (2019) – nostalgiczne spojrzenie na koniec Złotej Ery Hollywood. Jego filmy zdobyły szereg nominacji i nagród, w tym dwa Oscary za najlepszy scenariusz oryginalny do „Pulp Fiction” i „Django Unchained”.
Wydarzenia tygodnia (22-28.05)

Co się wydarzyło w branży filmowej w minionym tygodniu?
Reżyser filmu „Transformers: Przebudzenie Bestii” ma plan, by główny czarny charakter odgrywał ważną rolę w wielu kolejnych kontynuacjach. Będzie on odgrywał kluczową rolę w rozwoju fabuły i wpływał na losy innych postaci. Jego obecność w kontynuacjach umożliwi odkrywanie nowych wymiarów jego postaci, relacji i zderzania się z różnymi antagonistami.
Seria gier wideo „Alone in the Dark” otrzymuje reboot z udziałem Davida Harboura i Jodie Comer.
Marlene Clark, gwiazda serialu „Sanford i Syn”, zmarła w wieku 85 lat. Gwiazda filmu „Ganja & Hess” zmarła tego samego dnia co jej partner z filmu „Slaughter”, Jim Brown.
Kolekcja przedmiotów należących do hollywoodzkiej legendy Jamesa Deana, została sprzedana na aukcji za ponad 260 000 dolarów.
Holt McCallany i Julianne Nicholson dołączają do Rami Maleka w jego nowym thrillerze „Amateur”.
Arnold Schwarzenegger jest otwarty na propozycje dołączenia do Marvel Cinematic Universe.
„Mała Syrenka” zdobywa uznanie wśród widzów, zbierając wysokie oceny od publiczności.
Trwają prace nad biograficznym filmem o legendzie NFL, Johnie Maddenie. Reżyserią zamuje się David O. Russell, a Will Ferrell otrzymał propozycję odegrania głównej roli.
Melissa McCarthy i Javier Bardem chcą współpracować jako Urszula i Król Triton w spin-offie filmu „Mała Syrenka”.
Kevin Conroy dominuje w viralowym poście, w którym fani są pytani o podanie nazwiska aktora głosowego, który w swojej roli „zmiażdżył” tak bardzo, że nie ma sobie równych.
Halle Berry ponownie ma białe włosy, przez co wielu spekuluje, że może pojawić się u boku Hugh Jackmana w „Deadpool 3”.
Nowy fragment z filmu „The Flash” zapowiada powrót Michaela Keatona w roli Batmana.
Mark Hamill nie ma problemu z tym, że ktoś inny przejmie rolę Luke’a Skywalkera, ale nie uważa, żeby konieczne było opowiadanie kolejnych historii młodego syna Lorda Vadera.
Najciekawsze premiery filmowe: Czerwiec 2023

Zbliża się czerwiec, miesiąc obfitujący w premiery filmowe. Dla miłośników kina jest to okres pełen niespodzianek, nowych odkryć i długo oczekiwanych wydań. Oto kilka najciekawszych tytułów, które zadebiutują w polskich kinach w czerwcu 2023 roku.
„Spider-Man: Poprzez multiwersum”
to niesamowita podróż Milesa przez multiwersum, gdzie niezwykłe spotkanie z Gwen Stacy oraz innymi Spider-Manami zmienia jego życie. Gdy nasi bohaterowie znajdują się w multiwersalnej krzyżówce, ich różnice stają się zarówno źródłem napięć, jak i potencjałem do współpracy. Podczas podróży przez multiwersum, Miles odkrywa, że bycie bohaterem nie polega jedynie na posiadaniu supermocy czy walce ze złem. To także odpowiedzialność wobec ludzi, których kocha i których życie zależy od jego działań. Staje przed dylematem: jak uratować wszystkich i równocześnie zachować równowagę między wymiarami?
Premiera: 2 czerwca.
„Flash”
Barry, pochłonięty chęcią ocalenia swojej rodziny przed tragicznym losem, podejmuje desperacką decyzję – podróżuje w czasie, aby zmienić przeszłość. Jednak to, co na początku wydaje się triumfem nad losem, szybko przeradza się w katastrofę.
Wprowadzając zmiany, które mają zapobiec tragedii dotykającej jego bliskich, mają jednak swoje konsekwencje. Świat, który znał, zostaje całkowicie zmieniony. W wyniku jego interwencji znikają bowiem superbohaterowie, którzy byli nieodłączną częścią tego świata. Teraz Flash musi stawić czoło nie tylko wrogom, ale również samotności i przerażeniu, gdy próbuje zrozumieć, jak naprawić to, co zniszczył.
Premiera: 16 czerwca.
„Asteroid City”
to historia chaosu, który burzy spokój planowanej konwencji Junior Stargazer. Co miało być zwykłym spotkaniem miłośników astronomii, zamienia się w nieprzewidywalne zawirowania, które rewolucjonizują świat. Asteroid City, miejsce, gdzie odbywa się konwencja, staje się areną dla niezwykłych sił przyrody. Ogromny asteroid, który wydawał się odległy od Ziemi, nieoczekiwanie zbliża się do planety, a młodzi entuzjaści kosmosu, którzy zwykle byli pochłonięci teoretycznym poznawaniem gwiazd i planet, nagle muszą odnaleźć w sobie odwagę i determinację, aby stawić czoła niebezpieczeństwu i działać na rzecz ocalenia ludzkości.
Premiera: 16 czerwca
„Transformers: Przebudzenie bestii”
Wraz z pojawieniem się Maximals, Predacons i Terrorcons na Ziemi, konflikt pomiędzy Autobotami i Deceptikonami osiąga nowy poziom intensywności. Noah i Elena, dwie postacie z zupełnie odmiennych światów, muszą razem znaleźć sposób na przetrwanie i znalezienie równowagi w tym globalnym chaosie. Ich umiejętności i determinacja staną się kluczowe w walce o pokój i przyszłość naszej planety.
Premiera: 9 czerwca
View this post on Instagram
A post shared by 𝐉𝐚𝐦𝐞𝐬 𝐗𝐢𝐞 | 𝘚𝘪𝘯𝘨𝘢𝘱𝘰𝘳𝘦 𝘛𝘰𝘺 𝘗𝘩𝘰𝘵𝘰𝘨𝘳𝘢𝘱𝘩𝘦𝘳 (@plasticresinheroes)
„Boogeyman”
opowiada o uczennicy szkoły średniej Sadie Harper i jej młodszej siostrze Sawyer, które borykają się z niedawną śmiercią ich matki. Ich ojciec, Will, terapeuta z zawodu, jest zrozpaczony z powodu własnego bólu i nie daje im ani wsparcia, ani uczucia, których tak potrzebują. Kiedy do ich domu niespodziewanie przychodzi zdesperowany pacjent proszący o pomoc, wraz z nim pojawia się przerażająca istota, która poluje na rodzinę i żywi się ich największym cierpieniem.
Premiera: 2 czerwca
„Pamfir”
Pamfir to w zasadzie wiejski film gangsterski. Leonid jest zatwardziałym przestępcą, ale także oddanym rodzinie człowiekiem, który po pracy za granicą na krótko odwiedza swoją wioskę.Jego nastoletni syn Nazar, chcąc, aby ojciec poszedł z nim na Malankę, podpala dokumenty Leonida i, przypadkiem, wiejski kościół.
Premiera: 23 czerwca
View this post on Instagram
A post shared by Proudly independent cinema in Chichester (@newparkcinema)
„Niezwykła wędrówka Harolda Fry”
Oparty na powieści Rachel Joyce film opowiada historię Harolda, człowieka skrytego i niepozornego, który wyrusza w podróż, która początkowo miała być jedynie krótkim spacerem do najbliższej skrzynki pocztowej. Jednak kiedy zakleja kopertę i trzyma list w ręce, coś w nim się zmienia. Niespodziewanie postanawia kontynuować swoją drogę i oddala się od domu bez określonego celu czy planu.
„Indiana Jones i Artefakt Przeznaczenia”
w 1944 roku Indiana pomaga swojemu koledze Basilowi Shaw w walce z Jürgenem Vollerem, nazistą, który próbuje zdobyć tajemniczy dysk zwany Antikythera. Dwadzieścia pięć lat później Indy jest w nienajlepszym miejscu: Marion się z nim rozwodzi, jest zmuszony do przejścia na emeryturę ze stanowiska nauczyciela, a rząd USA zwerbował byłych nazistów do pomocy w wyścigu z Związkiem Radzieckim o dotarcie do kosmosu. Jones, wraz ze swoją chrześnicą Heleną Shaw, córką Basila, postanawia zdemaskować niecne zamiary nazistów.
Premiera: 30 czerwca
James Gunn zmienia DCU

James Gunn obiecuje, że DCU stanie się o wiele bardziej interesujące.
Co-chief DC Studios, James Gunn, wyjaśnił swoje priorytety dotyczące przekształcenia DCU, obiecując, że stworzy „interesujące” projekty i będzie unikać „tego samego starego DCU”, które widzowie widzieli wielokrotnie. W rozmowie z gazetą El País słowa Gunna wybrzmiały szczególnie mocno w kontekście głównej krytyki, która często dotyczy MCU.
Zatrudniam świetnych reżyserów i świetnych scenarzystów. Wolę tworzyć projekty, które są interesujące i które mogą się nie udać, niż tworzyć coś, co wszyscy już widzieli.
Gunn już udowodnił, że jest zdolny do tworzenia unikalnych odsłon komiksów, reżyserując takie tytuły jak „Super” i docenianą przez krytyków trylogię „Strażnicy Galaktyki”. Zachęcanie gatunku do eksperymentowania jest czymś, co Gunn uprawia od dłuższego czasu, zwłaszcza po premierze „Deadpoola” w 2016 roku. Reżyser uważa, że zarówno Marvel, jak i DC mogą jeszcze pójść dalej w tej kwestii.
„Infinity War” i „Endgame” były zupełnie wyjątkowe. Pierwszy film „Shazam!” był wysoko konceptualną komedią. Więc tak, to były naprawdę interesujące filmy i chciałbym, żeby ich było więcej, ale wiemy jak jest.
W zeszłym roku Gunn został mianowany współprzewodniczącym i współ-CEO DC Studios razem z producentem Peterem Safranem. Od tego czasu przedstawił swoje plany dotyczące przekształcenia i uspójnienia uniwersum DC, ujawniając, że pierwszy rozdział nowej historii zatytułowany „Bogowie i Potwory” będzie składał się zarówno z dobrze znanych postaci, jak i nieco mniej znanych.
Pierwszy rozdział DCU autorstwa Jamesa Gunna i Petera Safrana rozpocznie się od jednej z największych postaci w świecie komiksu – Supermana. Gunn zarówno napisze, jak i wyreżyseruje reboot Supermana, zatytułowany „Superman: Dziedzictwo” (Superman: Legacy), który opowie
historię podróży Supermana w pogodzenie jego kryptonickiego dziedzictwa z ludzkim wychowaniem jako Clark Kent z Smallville w stanie Kansas
– jak brzmi oficjalny opis fabuły filmu „Superman: Dziedzictwo”.
On jest ucieleśnieniem prawdy, sprawiedliwości i amerykańskiego stylu, kierując się ludzką życzliwością w świecie, który uważa życzliwość za staroświecką.
„Superman: Dziedzictwo” ma premierę zaplanowaną na 11 lipca 2025 roku, i chociaż nie wiemy wiele więcej o tym reboocie, coraz częściej mówi się, że David Corenswet, znany z seriali „Pearl” i „We Own This City”, jest poważnym kandydatem do głównej roli. W kolejce o rolę Lois Lane stoją takie aktorki jak gwiazda „Sex Education” Emma Mackey , Rachel Brosnahan znana z „The Marvelous Mrs. Maisel”, Phoebe Dynevor z „Bridgertona” oraz Samara Weaving, gwiazda „Krzyku VI”. Jednak nie spodziewajmy się, że Gunn zdementuje jakiekolwiek plotki dotyczące obsady.
Planowanie dużej zmiany w DCU jest absolutnie wyjątkowe biorąc pod uwagę, od jak niedawna istnieje ten projekt. Historia DCU rozpoczęła się bowiem w 2013 roku filmem „Człowiek ze stali”, który wprowadził Henry’ego Cavilla jako Supermana. Następnie w 2016 roku miały premierę „Batman v Superman: Świt sprawiedliwości” oraz „Suicide Squad”, które rozszerzyły świat superbohaterów DC. W 2017 roku ukazała się „Liga Sprawiedliwości”, który połączyła wiele znaczących postaci, takich jak Batman, Wonder Woman, Flash, Aquaman i Cyborg.
DCU kontynuowało rozwój swojego uniwersum z filmami takimi jak „Aquaman”, „Shazam!”, „Birds of Prey” i „Wonder Woman 1984”. W 2021 roku pojawiła się „Zack Snyder’s Justice League”, alternatywna wersja filmu „Liga Sprawiedliwości”, która zdobyła ogromną popularność wśród fanów.
Po „Supermanie: Dziedzictwo” zobaczymy film o superbohaterskim zespole „The Authority”, projekt z Batmanem o tytule „The Brave and the Bold”, „Supergirl: Woman of Tomorrow”, reboot „Swamp Thing”, serię prequelową o Wonder Woman zatytułowaną „Paradise Lost”, serię animowaną „Creature Commandos”, serię skupiającą się na Amandzie Waller, serię Green Lantern zatytułowaną „Lanterns” oraz serię o Boosterze Goldzie.
Nowy Terminator zależny od AI?

Jamesa Camerona czeka z dokończeniem scenariusza najnowszego "Terminatora", aby zobaczyć finalny wpływ sztucznej inteligencji na ludzkość.
Podczas wydarzenia Dell Technologies world 2023 reżyser James Cameron ujawnił, że rozpoczął pisanie nowego filmu z serii „Terminator”, ale chce obserwować, jak prawdziwy świat reaguje na pojawienie się sztucznej inteligencji, zanim go dokończy.
BREAKING: James Cameron has just said he’s begun writing a new #Terminator movie. He’s holding off on finishing it until the direction of #AI becomes clearer though. Source: Dell Tech World Conference 2023 pic.twitter.com/tcFCUSxKff
— Avatar Guy (@TheAvatarMovies) May 24, 2023
Po stworzeniu jednego z najbardziej kultowych filmów sci-fi „Terminator” w 1984 roku, a następnie jednego z najlepszych sequeli wszechczasów „Terminator 2: Dzień sądu” z 1991 roku, Cameron w dużej mierze wycofał się z serii, do czasu, kiedy powrócił jako producent najnowszej szóstej odsłony, „Terminator: Mroczne przeznaczenie”.
Premiera filmu „Terminator: Mroczne przeznaczenie” miała miejsce w 2019 roku i ponownie wystąpili w nim zarówno Linda Hamilton, jak i Arnold Schwarzenegger. Film ignoruje wydarzenia z trzeciego, czwartego i piątego filmu z serii. Produkcję zaciemniły spory twórcze między Cameronem a reżyserem Timem Millerem, a „Terminator: Mroczne przeznaczenie” otrzymał mieszane recenzje i okazał się jedną z największych finansowych klap wszechczasów.
Wyraźnie Cameron pragnie naprawić sytuację i wydaje się, że uważa, że najlepszym sposobem na to jest obserwacja wpływu sztucznej inteligencji na rzeczywisty świat i budowanie na tej podstawie. Czas pokaże, czy to jest najlepsze podejście, ale sama myśl o powrocie Jamesa Camerona na czoło serii „Terminator” jest na tyle ekscytująca, że na razie wystarcza nam to do podtrzymania entuzjazmu.
Jeśli Cameron zdecyduje, że rzeczywistość i to, co zaplanował dla serii „Terminator” są zbieżne i podejmie się stworzenia kolejnej odsłony, nie wydaje się, żeby Arnold Schwarzenegger pojawił się w filmie. Supergwiazda akcji niedawno ogłosiła, że jest „gotowa” zakończyć swoją przygodę z serią „Terminator”, mówiąc:
To nie koniec serii. To koniec serii ze mną. Otrzymałem głośną i wyraźną wiadomość, że świat chce iść dalej w innym kierunku, jeśli chodzi o „Terminatora” i ktoś musi mieć na to świetny pomysł.
Oczywiście, aktor jest nadal ogromnie wdzięczny za postać i to, jak przyspieszyła ona jego karierę.
Terminator był w dużej mierze odpowiedzialny za moje sukcesy, więc zawsze będę na niego patrzył z dużym sentymentem. Pierwsze trzy filmy były świetne. Czwarty [Odkupienie] mnie nie obejmował, ponieważ byłem gubernatorem. Piąty [Genisys] i szósty [Mroczne przeznaczenie] nie spełniły moich oczekiwań i wiedziałem to z góry, bo po prostu nie były one dobrze napisane.
Jeśli chodzi o Jamesa Camerona, obecnie jest zajęty pracą nad bijącą rekordy serią „Avatar”. Ostatni sequel, „Avatar: Droga Wody”, zdobył już ponad 2 miliardy dolarów na całym świecie, a „Avatar 3” ma dalej eksplorować świat Pandory, gdy trafi na ekrany kin 20 grudnia 2024 roku. Kolejna, czwarta i piąta odsłona, mają zostać wydane odpowiednio 18 grudnia 2026 i 22 grudnia 2028 roku.
Wydarzenia tygodnia (15-21.05)

Co się wydarzyło w branży filmowej w minionym tygodniu?
„Oppenheimer” Christophera Nolana, z czasem trwania prawie 3h, będzie filmem, który zepchnie „Interstellar” z reżyserskiego podium czasowego.
Danny Trejo dzięki AI stał się Juanem Wickiem.
They just messed with the wrong Mexican #JuanWick pic.twitter.com/5bTBPIJVov
— Danny Trejo (@officialDannyT) May 21, 2023
W UK trwają zdjęcia do parodii horrorów „Winnie the Pooh: Dom Śmierci” oraz „Piotruś Pan idzie do Piekła”.
Serial anime „Alien vs Predator” jest już ponoć ukończony, ale uważa się, że odcinki spoczywają w skarbcu Disneya i nie wiadomo, czy kiedykolwiek ujrzą światło dzienne.
Po latach prac rozwojowych, „Beverly Hills Cop: Axel Foley” w końcu jest gotowy do premiery.
James Gunn wyjaśnił dlaczego zdecydował się nie angażować w obalanie plotek dot. DC, ale nadal ostrzega fanów, aby nie wierzyli we wszystko, co czytają w internecie.
Całkowite dochody z filmów z serii o Johnie Wicku przekroczyły miliard dolarów.
„Good Fortune”, debiutancki film reżysera Aziza Ansariego, został zawieszony na czas nieokreślony.
Kiefer Sutherland zagra u boku Nicholasa Hoult’a w filmie „Juror No. 2”, który jest zapowiadany jako ostatni film Clint’a Eastwooda jako reżysera.
Film, który opowiada historię Howarda Ashmana, autora piosenek do „Małej Syrenki”, miał zostać usunięty z katalogu Disney+ z powodu sprzeciwu ze strony społeczności LGBTQ+ oraz sojuszników. Jednak Disney zdecydował się nie usuwać filmu.
Auliʻi Cravalho nie powróci, aby zagrać rolę Moany w live-action remaku Disneya.
Taylor Lautner przyznał, że minęła mu „uraza” związana ze sławą wyrosłą z sag „Zmierzch” i teraz nie zmieniłby już niczego.
Nicolas Cage w "Dead by Daylight"

Nicolas Cage pojawi się w grze "Dead by Daylight", a zwiastun ujawnia pierwszy wygląd aktora jako postaci.
Popularna gra „Dead by Daylight” wkrótce pokaże nową, niezwykle ekscytującą postać. Będzie to Nicolas Cage, który pojawia się w najnowszym zwiastunie DbD. W teaserze możemy usłyszeć głos samego Cage’a i po raz pierwszy zobaczyć jego wirtualną reprezentację w grze. Dodatkowo, zwiastun zdaje się zapowiadać nową lokalizację, która wygląda na opuszczone plany filmowe. Zobacz video udostępnione przez Behaviour Interactive:
„Wyobraźnia nie zna granic” – słyszymy, jak Cage mówi w przerażającym zwiastunie. „Potrafi ona kształtować strukturę rzeczywistości, przekształcając wszystko, co sądzisz, że wiesz.”
Dodatkowe szczegóły dotyczące wprowadzenia Cage’a do gry „Dead by Daylight” jeszcze nie zostały ujawnione. Prawdopodobnie będzie On dostępny jako postać ocalałego, choć nie byłoby to zaskakujące, gdyby został również dodany jako jeden z zabójców. Nie ma także potwierdzenia, czy wraz z nim pojawi się nowa mapa, chociaż zwiastun sugeruje taką możliwość. W każdym razie, te i inne szczegóły zostaną ujawnione przez zespół „Dead by Daylight” 5 czerwca.
Dla tych, którzy nigdy nie grali w „Dead by Daylight”, jest to gra multiplayer dostępna tylko online, w której jedna osoba kontroluje zabójcę, podczas gdy czterech innych graczy wciela się w ocalałych. Zabójca będzie próbował eliminować każdego ocalałego, dopóki nie pozostanie żaden, podczas gdy ocalali muszą współpracować, naprawiając generatory, które umożliwią im otwarcie drzwi wyjściowych z obszaru. Gra zadebiutowała w 2016 roku i dzięki wielu aktualizacjom i dodatkom grywalnych postaci, które pojawiły się w ciągu lat, do dziś cieszy się popularnością wśród graczy, .
Cage nie będzie pierwszym celebrytą, który dołączy do składu „Dead by Daylight”. Gra zawiera wiele nowych rozdziałów, które wprowadzają różne postacie z różnych filmów i seriali telewizyjnych. Wśród nich znajduje się Bruce Campbell, który udzielił swojego głosu i wyglądu postaci Asha Williamsa z serii „Martwe zło”. Inne rozszerzenia DLC dodały postacie z „Koszmaru z ulicy Wiązów”, „Halloween”, „Masakry piłą mechaniczną”, „Piekielnego labiryntu”, „Piły”, „Stranger Things”, „Resident Evil”, „Silent Hill” i wielu, wielu więcej. Cage będzie jednak pierwszą prawdziwą osobą, która dołącza do gry jako on sam.
„Dead by Daylight” ma także trafić na wielki ekran. Niedawno ogłoszono, że powstaje adaptacja filmowa, której produkcją zajmują się Blumhouse i Atomic Monster Productions. W film zaangażowani są czołowi twórcy horrorów: Jason Blum i James Wan. Na razie nie podano jeszcze żadnych członków obsady, więc nie wiadomo, czy Nicolas Cage planuje też zaangażować się w adaptację filmową. Nie jest również jasne, kiedy rozpocznie się produkcja filmu ani kiedy będzie miał swoją premierę.
W grze Dead by Daylight zespół Behaviour stworzył miłosny list do świata horroru, budując niesamowite środowisko pełne atmosfery i przerażających złoczyńców – idealne do adaptacji filmowej.
– powiedział Wan w oświadczeniu po ogłoszeniu projektu filmowegp.
Jesteśmy wielkimi fanami tej gry w Atomic Monster i nie możemy się doczekać współpracy z Blumhouse, aby przenieść ten przerażający i pełen wizualnej mocy świat na wielki ekran.
Peabody 2023 "rozdane"

Ze względu na trwający strajk scenarzystów i reżyserów, organizatorzy Peabody zdecydowali się ogłosić laureatów wcześniej, bez tradycyjnej gali. Zobacz, kto znalazł się na liście zwycięzców.
Nagroda Peabody, pełna nazwa George Foster Peabody Award, jest jedną z najbardziej prestiżowych nagród medialnych na świecie. Wręczana jest za wybitne dokonania w przemyśle radiowym, telewizyjnym i internetowym. Historycznym ośrodkiem i miejscem jej wyłaniania jest Uniwersytet Georgii, pod dyrekcją dziekana wydziału dziennikarstwa i mediów masowych.
Nagroda została ustanowiona w 1939 roku jako wyróżnienie dla wybitnych audycji radiowych. Od 1948 roku obejmuje telewizję, od 1989 roku sieci kablowe, a od 2003 roku także szeroko rozumiane nowe media. W 2012 roku nagroda została przydzielona blogowi internetowemu.
Nagroda jest ściśle powiązana z uniwersytetem i z tego powodu cieszy się dużym prestiżem w amerykańskim przemyśle medialnym. Zdaniem byłego członka komitetu nagrody, Fraziera Moore’a, różni się ona od np. Nagrody Emmy międzynarodową perspektywą oceniania, jurorzy zaś są restrykcyjni i reprezentują różnorodne środowiska artystyczne i różne doświadczenie. Jak podkreśla z kolei pełniący od 2001 do 2013 roku funkcję dyrektora komisji nagrody, profesor Horace Newcomb, spośród ponad tysiąca nominacji każdego roku każda współzawodniczy ze sobą na równi, a wśród oceniających panuje opinia, że posiadają “jedno kryterium, a jest nim doskonałość”.
Faktycznie kryteria oceny nagrody Peabody są następujące:
- Nagroda jest przyznawana za wybitne dokonania w dziedzinie radia, telewizji i mediów nowoczesnych, które mają wpływ na społeczeństwo, kulturę lub sztukę.
- Nagroda jest przyznawana za dzieła o charakterze artystycznym, edukacyjnym, informacyjnym lub publicystycznym, które wyróżniają się oryginalnością, kreatywnością i doskonałością.
- Nagroda jest przyznawana za dzieła, które są zgodne z misją i wartościami Peabody’ego, takimi jak demokracja, sprawiedliwość społeczna, wolność słowa i prasy, różnorodność i inkluzja.
- Nagroda jest przyznawana na podstawie oceny kilkunastoosobowego ciała komisji Peabody’ego, do którego należą przedstawiciele amerykańskich środowisk naukowych, krytyków artystycznych, dziennikarzy i specjalistów przemysłu medialnego.
- Nagroda jest przyznawana na podstawie głównego kryterium: doskonałości. Komisja nie bierze pod uwagę popularności, sukcesu komercyjnego czy opinii publicznej o dziełach.
Polacy i Peabody
W galerii sław Peabody nie zabrakło oczywiście polskich doskonałości, takich jak:
Dekalog (1989) – cykl dziesięciu filmów telewizyjnych w reżyserii Krzysztofa Kieślowskiego, inspirowanych dziesięcioma przykazaniami. Każdy film opowiada o moralnych dylematach i wyborach bohaterów mieszkających na warszawskim osiedlu.
Śmierć prezydenta (1977) – film fabularny w reżyserii Jerzego Kawalerowicza, opowiadający o zamachu na prezydenta Gabriela Narutowicza w 1922 roku. Film jest uznawany za jeden z najlepszych polskich filmów historycznych.
Pasażerka (1963) – film fabularny w reżyserii Andrzeja Munka, opowiadający o spotkaniu byłej więźniarki Auschwitz z jej dawną nadzorczynią na pokładzie statku. Film jest uważany za arcydzieło polskiej kinematografii i świadectwo Zagłady.
Kronika wypadków miłosnych (1986) – film fabularny w reżyserii Andrzeja Wajdy, opowiadający o losach dwóch młodych ludzi zakochanych w sobie na tle dramatycznych wydarzeń II wojny światowej. Film jest adaptacją powieści Tadeusza Konwickiego.
Wśród nominowanych znalazły się też takie obrazy jak: Ida, Rok spokojnego słońca, Europa, Europa, czy Trzy kolory.
Tegoroczna ceremonia
W tym roku ceremonia wręczenia nagród Peabody odbyła się 13 maja w Los Angeles. Ze względu na trwający strajk scenarzystów i reżyserów, organizatorzy zdecydowali się ogłosić laureatów wcześniej, bez tradycyjnej gali. Wyróżnienia przyznano 35 tytułom, w tym 10 serialom. Oto zwycięzcy w kategorii Rozrywka:
“Andor” – serial science fiction osadzony w uniwersum Gwiezdnych Wojen, opowiadający o losach szpiega Cassiana Andora przed wydarzeniami z filmu Łotr.
“Atlanta” – serial komediowo-dramatyczny o życiu młodego rapera i jego kuzyna-menadżera w tytułowym mieście. Serial został wyróżniony po raz drugi.
“Los Espookys” – serial komediowy o grupie przyjaciół zajmujących się tworzeniem horrorów dla klientów.
“Misja: Podstawówka” – serial animowany o przygodach czwórki dzieci uczęszczających do szkoły podstawowej.
“Mo” – serial biograficzny o życiu i karierze Mo Marable’a, pierwszego czarnoskórego komika występującego w Saturday Night Live.
“Pachinko” – serial historyczno-obyczajowy oparty na bestsellerowej powieści Min Jin Lee o losach koreańskiej rodziny na przestrzeni czterech pokoleń.
“Rozdzielenie” – serial dramatyczny o małżeństwie przechodzącym przez trudny rozwód i jego wpływie na dzieci.
“Siostry na zabój” – serial kryminalny o dwóch siostrach pracujących jako płatne zabójczynie dla tajemniczej organizacji.
“We’re Here” – serial dokumentalny o trzech drag queen podróżujących po małych miastach Ameryki i pomagających lokalnym mieszkańcom wyrazić siebie poprzez sztukę drag.
“Zadzwoń do Saula” – serial kryminalno-prawny będący spin-offem Breaking Bad i opowiadający o początkach kariery prawnika Jimmy’ego McGilla. Serial został wyróżniony po raz drugi.
W sumie telewizja publiczna PBS zdobyła najwięcej, bo sześć wyróżnień.
W kategorii Dokument:
Aftershock – film dokumentalny o skutkach trzęsienia ziemi w Haiti w 2010 roku i próbach odbudowy kraju.
Fire of Love – film dokumentalny o związku między dwoma strażakami leśnymi, którzy ryzykują życie, by chronić lasy przed pożarami.
The Power of Big Oil – film dokumentalny o wpływie przemysłu naftowego na politykę, gospodarkę i środowisko naturalne.
The Territory – film dokumentalny o życiu ludzi zamieszkujących odległe rejony Alaski i ich związku z naturą.
The Way I See It – film dokumentalny o pracy Pete’a Souzy, byłego fotografa Białego Domu podczas prezydentur Baracka Obamy i Ronalda Reagana.
We Need to Talk About Cosby – film dokumentalny o kontrowersyjnej postaci Billa Cosby’ego, jego wpływie na kulturę afroamerykańską i oskarżeniach o molestowanie seksualne.
Wojna kobiet: Afganistan – film dokumentalny o walce afgańskich kobiet o swoje prawa i bezpieczeństwo w obliczu zagrożenia ze strony talibów.
Wojna narkotykowa (The Trade) – film dokumentalny o globalnym handlu narkotykami i jego konsekwencjach dla ludzi zaangażowanych w ten proceder.
Reportaże:
The Gap: Failure to Treat, Failure to Protect (NBC News) – reportaż o braku dostępu do opieki psychiatrycznej dla dzieci i młodzieży w USA i tragicznych skutkach tego zjawiska.
Life After ISIS (PBS Frontline) – reportaż o losie kobiet z tzw. Państwa Islamskiego, które próbują wrócić do normalnego życia po upadku kalifatu.
The Pink House at the Center of the World (This American Life) – reportaż o domu aborcyjnym w stanie Missisipi, który jest jedynym takim miejscem w całym stanie i jest stale atakowany przez przeciwników aborcji.
The Price We Pay (CBS News) – reportaż o wysokich kosztach opieki zdrowotnej w USA i sposobach ich obniżania przez pacjentów i lekarzy.
The Reckoning (60 Minutes) (CBS News) – reportaż o nadużyciach seksualnych popełnianych przez księży katolickich i próbach ukrywania ich przez hierarchię kościelną.
Separated: Children at the Border (PBS Frontline) (PBS NewsHour) reportaż o polityce imigracyjnej administracji Donalda Trumpa i jej wpływie na rodzin migrantów z Ameryki Łacińskiej.
Edukacja
Contrapoints – kanał YouTube prowadzony przez Natalie Wynn, transpłciową filozofkę i komiczkę, która porusza różne tematy społeczne, polityczne i kulturowe z perspektywy queerowej i feministycznej.
Life Is Strange: True Colors – gra wideo o nastolatce z nadprzyrodzoną zdolnością czytania emocji innych ludzi. Gra porusza tematy takie jak tożsamość, przyjaźń, miłość, żałoba i akceptacja.
Ted Lasso – serial komediowy o amerykańskim trenerze futbolu amerykańskiego, który zostaje zatrudniony jako trener angielskiego klubu piłkarskiego. Serial pokazuje siłę pozytywnego myślenia, empatii i współpracy w pokonywaniu trudności życiowych.
Trendy filmowe - co będziemy oglądać w kinach w tym roku i w niedalekiej przyszłości?

Świat zmienia się w zastraszającym tempie, a jak to wygląda w branży filmowej i co będziemy w niedalekiej i trochę bardziej odległej przyszłości oglądać na ekranach?
Superbohaterki
W ostatnich latach filmy akcji z kobiecymi bohaterkami zyskały na popularności i ta tendencja wciąż się utrzymuje. Jednym z najbardziej oczekiwanych filmów z tej kategorii jest „Atomic Blonde 2”, w którym Charlize Theron ponownie wcieli się w postać agentki MI6. „Atomic Blonde” z 2017 roku zdobył uznanie krytyków i publiczności, a Theron została doceniona za świetną rolę.
Kolejnym filmem, który kontynuuje trend filmów akcji z kobiecymi bohaterkami, jest „Tomb Raider 2”. W pierwszej części Alicia Vikander zagrała postać Lary Croft, młodej poszukiwaczki przygód, która zostaje wplątana w niebezpieczną intrygę. Choć film otrzymał mieszane recenzje, to Vikander została pochwalona za świetną grę aktorską i wierne odtworzenie postaci Lary Croft. W drugiej części można spodziewać się jeszcze większej akcji i więcej zagadek do rozwiązania.
Kolejnym filmem z kobiecą bohaterką w roli głównej będzie „Red Sonja”. To adaptacja kultowej serii komiksowej z lat 30. autorstwa Roberta E. Howarda. W roli Red Sonji zobaczymy amerykańską aktorkę Hannah John-Kamen, znana z takich produkcji jak „Ant-Man and the Wasp” czy „Ready Player One”. „Czerwoną Sonję” mogliśmy już zobaczyć na ekranach w 1985 r., kiedy to odtwórczynię tytułowej roli zagrała Brigitte Nielsen, a towarzyszył jej Arnold Schwarzenegger.
Adaptacje gier wideo
Adaptacje gier wideo na duży ekran to trend, który trwa już od wielu lat i nie ma zamiaru odchodzić, szczególnie po ogromnym sukcesie „The Last of Us”.
Jednym z najbardziej oczekiwanych filmów, który zostanie wydany w 2023 roku, jest „Uncharted”. Film jest adaptacją serii gier przygodowych, w których głównym bohaterem jest poszukiwacz skarbów, Nathan Drake. W filmie główną rolę zagra Tom Holland, znany z roli Spider-Mana w Marvel Cinematic Universe. Reżyserią zajmie się Ruben Fleischer, twórca takich filmów jak „Zombieland” i „Venom”.
Kolejną adaptacją, która zagości na ekranach kin w 2023 roku, będzie „Borderlands”. To film oparty na popularnej grze z gatunku RPG, w którym gracz przemierza postapokaliptyczny świat, zbiera łupy i walczy z wrogami. W filmie zobaczymy takie gwiazdy jak Cate Blanchett, Kevin Hart, Jamie Lee Curtis i Jack Black.
Gry wideo to kusząca działka dla filmowców nie tylko ze względu na źródło gotowych historii i bohaterów, ale też na już ogromne i zaangażowane grono fanów.
Sci-fi
Nie ma lepszego czasu na filmy sci-fi niż ten i kolejny rok. Kosmiczny Teleskop Jamesa Webba wysyła zdjęcia, które mogą nawet obalić teorię wielkiego wybuchu, a ojciec chrzestny AI odchodzi z Google, żeby bez ograniczeń ostrzegać ludzkość przed sztuczną inteligencją. W ostatnich latach widzieliśmy szybko rosnącą liczbę filmów sci-fi, które skupiają się na tematach związanych z technologią, sztuczną inteligencją, cyberprzestrzenią czy ekologią i to się nie zmieni – a jeśli się zmieni, to sci-fi o AI na pewno będzie o wiele więcej.
Jednym z najbardziej oczekiwanych filmów sci-fi jest „Avatar 3”. Ta kontynuacja kultowego już filmu Jamesa Camerona, który po raz pierwszy pojawił się na ekranach kin w 2009 roku ma zaplanowaną premierę na 20 grudnia 2024 r., więc jeszcze chwilę musimy poczekać na kolejną wizytę na Pandorze.
Ponad rok wcześniej, czyli 3 listopada 2023 r., zobaczymy „Dune: Part Two”. Pierwsza część filmu „Dune” wyreżyserowana przez Dennisa Villeneuve zadebiutowała w 2021 roku i spotkała się z więcej niż dobrym odbiorem widzów i krytyków. Kontynuacja zapowiada się równie dobrze, a fani sagi Franka Herberta już nie mogą się doczekać kontynuacji historii Paula Atreidesa.
Kolejnym filmem, który pojawi się na ekranach kin w 2023 roku i zapowiada się bardzo ciekawie, jest „Blade Runner: Black Lotus”. To film oparty na kultowym już anime, które powstało w 1998 roku. Historia osadzona jest w przyszłości, w której ludzie i replikanci żyją obok siebie, a jedyna różnica między nimi to kolor oczu. W rolach głównych wystąpią m.in. Jessica Henwick, Will Yun Lee i Brian Cox.
Filmy animowane
Gdyby patrzeć na liczbę premier w 2023 r., można by dojść do wniosku, że filmy animowane to najpopularniejszy gatunek w branży. „Super Mario Bros Film”, „Kot w butach: Ostatnie życzenie”, „Szczęście Mikołajka”, „Zadziwiający kot Maurycy”, „Spider-Man: poprzez multiwersum”, „Wojownicze Żółwie Ninja: zmutowany chaos” czy „Trolle 3” to zaledwie wycinek z całej masy animacji, które wylądują w kinach w 2023 r., a biorąc pod uwagę, że na tych produkcjach doskonale się bawią zarówno dzieci, jak i dorośli, nie dziwi nic w popularności filmów animowanych.
Sekcja specjalna – filmy stworzone przez AI.
W ostatnich latach technologia coraz bardziej zaczyna wpływać na branżę filmową, a jednym z najgorętszych trendów jest produkcja filmów przy użyciu sztucznej inteligencji.
Jednym z ciekawszych przykładów filmu wyprodukowanego przy użyciu sztucznej inteligencji jest „I Am Your Father”, dokumentalna opowieść o aktorze Davidzie Prowse, który zagrał postać Dartha Vadera w oryginalnej trylogii „Gwiezdnych wojen”. Film został stworzony przez włoskiego reżysera, który wykorzystał technologię AI do rekonstrukcji wizerunku Prowse’a jako Dartha Vadera w kluczowych scenach filmu.
Kolejnym filmem, który wzbudził zainteresowanie wśród miłośników kina, jest „Sunspring”. To krótkometrażowy film science fiction stworzony przy użyciu algorytmu sztucznej inteligencji, który napisał scenariusz na podstawie analizy wielu innych filmów i tekstów literackich. Choć film wywołał mieszane uczucia wśród widzów, to jego twórcy uważają, że AI ma ogromny potencjał w procesie tworzenia filmów i z pewnością będziemy mogli zobaczyć kolejne eksperymenty w tej dziedzinie.
Choć wykorzystanie sztucznej inteligencji w produkcji filmów może wydawać się kontrowersyjne, to wiemy, że kontrowersje nie potrwają długo. Obecnie AI nie jest najlepsze jeśli chodzi o „samoczynne” tworzenie filmów, ale sam fakt, że już to robi sprawia, że – szczególnie biorąc pod uwagę tempo uczenia się – możemy być w 100% pewni, że takich produkcji będzie coraz więcej i będą coraz mniej odbiegały od ludzkich tworów.
Będzie nowy Blair Witch Project?

Film, który odmienił całą branżę - "The Blair Witch Project" - może wkrótce dostać drugie życie.
Mijają 24 lata od premiery pierwszej części horrorowego cyklu, a siedem lat od premiery ostatniego filmu z franczyzy i fani wkrótce będą mogli przygotować się na nową, przerażającą „przygodę” w lesie.
Według informacji opublikowanych przez Production Weekly (za pośrednictwem Bloody Disgusting), reżyser filmu „The Offering” – Oliver Park – został zatrudniony przez Lionsgate, aby stworzyć nienazwany jeszcze sequel „Blair Witch Project” – film, którego zdjęcia mogą rozpocząć się już tego lata. Co więcej, strona informuje, że za projekt odpowiadać będzie Haxan Films – zespół odpowiedzialny za produkcję oryginalnego filmu.
„The Blair Witch Project” miał swoją premierę w 1999 roku i był przełomem w świecie horrorów. Nie tylko ze względu na przerażającą fabułę i format, dzięki któremu stał się prekursorem tzw. found footage, ale też ze względu na innowacyjną strategię marketingową, która przyczyniła się do jego historycznego sukcesu.
Historia filmu opowiada o trzech studentach filmówki – Heather Donahue, Michaelu C. Williamsie i Joshui Leonardzie – którzy udają się do Maryland, aby zbadać legendę o czarownicy. W tym celu zagłębiają się w las, który znany jest z niewyjaśnionych wydarzeń i wielu zaginięć.
Od tego momentu oglądamy powolne popadanie bohaterów w szaleństwo i narastającą, duszną atmosferę terroru, a dzięki stylowi found footage wszystko to odbywa się wręcz w intymnej atmosferze i doskonale oddziałuje na widzów na poziomie psychologicznym.
„The Blair Witch Project” to film, który na zawsze wpisał się w historię kina i pozostaje jednym z najważniejszych przedstawicieli gatunku horroru.
Nie ma jednak wątpliwości, że prawdziwym kluczem do sukcesu filmu „The Blair Witch Project” była jego kampania marketingowa, która miała niewiele wspólnego z plakatami, zwiastunami, eventami i tym, czego konwencjonalnie w tej branży używa się przed premierą, skupiono się natomiast na sprzedawaniu filmu jako czegoś, co wydarzyło się naprawdę. Reżyserzy Eduardo Sanchez i Daniel Myrick ogłosili podczas castingu, że ci, którzy zgłoszą się do głównych ról, będą musieli być gotowi na wszystko, co będzie wymagane w ramach nadania filmowi niespotykanego dotąd wymiaru realizmu. I faktycznie, trójka wybranych aktorów użyła swoich prawdziwych imion w filmie.
Przed premierą stworzono stronę internetową, która prosiła o pomoc w znalezieniu trzech głównych aktorów, sugerując, że faktycznie zaginęli, tak jak dzieje się to w filmie. Innym ważnym punktem, który dodawał wiarygodności historii, było to, że scenariusz filmu był naprawdę krótki, co pozwoliło aktorom na improwizację wielu kwestii i zachowań, sprawiając, że były one bardziej realistyczne.
Reżyserzy stosowali również nerwicogenne strategie podczas kręcenia scen, po to, by wywołać prawdziwy strach u swoich bohaterów. Trójkę odtwórców głównych ról zaskakiwały więc głośne dźwięki i zdarzenia, które nie były wcześniej uzgodnione.
W 2016 roku, zignorowawszy wydarzenia z drugiej części, ukazał się trzeci film zatytułowany „Blair Witch”. Tym razem, kolejna grupa studentów pod przewodnictwem Jamesa, brata Heather, wyruszała do lasu, aby odkryć prawdę o losie oryginalnej trójki.
Niestety, mimo że film ten starał się utrzymać styl i nastrój pierwszej części, nie odniósł on większego sukcesu. Podobne obawy mają fani jeśli chodzi o zapowiadany sequel. Producenci na pewno wiedzą, że nie ma szans na powtórkę sukcesu oryginału – nikt nie uwierzy już w prawdziwość wydarzeń, trudno też będzie wymyślić coś nowego jeśli chodzi o kampanię. Kolejna odsłona powinna zatem spróbować stworzyć coś, co uhonoruje oryginał, ale dodając do tego coś nowego.
W tym celu warto mieć z czego brać przykład. Jednym z nich jest sequel, który zdołał połączyć szacunek dla oryginału z nowymi pomysłami, czyli „Mad Max: Fury Road” z 2015 roku. Film ten powrócił do świata postapokaliptycznego, jednak reżyser George Miller wzbogacił ten świat o nowe elementy i postaci, dzięki czemu stworzył zupełnie nowe doświadczenie filmowe. Ostatecznie, „Mad Max: Fury Road” został uznany za jedno z najlepszych sequelów w historii kina, zdobył wiele nagród i cieszył się dużym uznaniem krytyków i publiczności.
Kolejnym przykładem udanego sequela, który uhonorował oryginał i dodatkowo wzbogacił jego uniwersum, jest film „Blade Runner 2049” z 2017 roku. Film ten kontynuuje historię oryginalnego „Blade Runnera” z 1982 roku, rozgrywając się trzydzieści lat po wydarzeniach pierwszej części. Reżyser Denis Villeneuve stworzył film o wciągającej narracji, przepięknej wizualnej szacie i skutecznie oddający atmosferę oryginału. Film cieszył się pozytywnymi recenzjami krytyków, zdobył kilka nagród i był sukcesem zarówno artystycznym, jak i komercyjnym.
Widać więc, że z dobrze dobraną załogą, każdy statek da się z sukcesem doprowadzić do portu. Mamy nadzieję, że kolejny BWP będzie jeszcze jednym chlubnym przykładem na to, że warto robić sequele.