Sequel horroru "Insidious: The Red Door" odniósł ogromny sukces w box office, stając się największym hitem horroru roku i pokonując takie filmy jak "M3GAN", "Scream VI" i "Evil Dead Rise".

Według raportu Deadline, kontynuacja „Insidious” zarobiła do tej pory 182,5 miliona dolarów na całym świecie, przewyższając równie imponujące 180,8 miliona dolarów „M3GAN”. Ten rok ogólnie jak na razie był solidny dla gatunku, z takimi tytułami jak „Scream VI”, który zarobił 169 milionów dolarów, „Evil Dead Rise” z 146,7 miliona dolarów, i „The Pope’s Exorcist” z Russellem Crowe, który zarobił 76 milionów dolarów. Imponujący wynik box office „Insidious: The Red Door” sprawia, że piąta odsłona jest najbardziej dochodową w nadprzyrodzonej franczyzie horroru, która łącznie zarobiła ponad 735 milionów dolarów na całym świecie.

 

Wyświetl ten post na Instagramie

 

Post udostępniony przez İ_think_cinema (@i_think_cinema)

Wydany w lipcu „Insidious: The Red Door” rozgrywa się dziesięć lat po zakończeniu dwóch pierwszych filmów, „Insidious” z 2010 roku i „Insidious: Chapter 2” z 2013 roku. Film przedstawia Josha Lamberta, który podróżuje na wschód, aby odwieźć swojego syna Daltona na uniwersytet. Jednak studenckie marzenia Daltona szybko zamieniają się w koszmar, gdy zapomniane demony z przeszłości nagle powracają.

Piąta odsłona ogromnie udanej franczyzy „Insidious” ponownie łączy takie postacie jak Patrick Wilson jako Josh Lambert, Rose Byrne jako Renai Lambert, Ty Simpkins jako Dalton Lambert i Andrew Astor jako Foster Lambert, którzy jako rodzina znów muszą stawić czoło demonom i upiorom z The Further. Reszta obsady to Peter Dager, Jarquez McClendon, Sinclair Daniel i Hiam Abbass. Patrick Wilson debiutuje jako reżyser, pracując nad scenariuszem napisanym przez Scotta Teemsa.

 

Wyświetl ten post na Instagramie

 

Post udostępniony przez Just Jared (@justjared)

Chociaż „Insidious: The Red Door” odniósł ogromny sukces w box office, horror spotkał się z mieszanymi recenzjami krytyków i obecnie ma 39% na Rotten Tomatoes. Jednak nie wszyscy byli zawiedzeni Czerwonymi Drzwiami – Richard Fink z MovieWeb uważa kontynuację za satysfakcjonujące, możliwe zakończenie franczyzy.

„Insidious: The Red Door nie tylko przywraca franczyzę na właściwe tory, ale służy jako skuteczne zakończenie głównej trylogii filmów o Lambertach, ładnie wpisując się także w dwa filmy prequelowe, tworząc spójną horrorową sagę. Przynosi zadowalające zakończenie historii, która rozpoczęła się w 2011 roku. Może nie jest tak straszny jak oryginał, ale jest mu bardzo bliski.

Zobacz trailer „Insidious: The Red Door” poniżej:

 

Wyświetl ten post na Instagramie

 

Post udostępniony przez KINCIR.com (@kincirdotcom)

Chociaż „Insidious: The Red Door” może być ostatnią odsłoną w głównej serii, to nie jest  koniec franczyzy „Insidious”, ponieważ spinoff jest już w trakcie tworzenia. O „Thread: An Insidious Tale”, twórca i producent James Wan powiedział:

Tak, Thread w zasadzie wyrasta z tego świata, patrzę na niego tak, jak na moje filmy Conjuring i mówię: 'Hej, Warrenowie mają nawiedzone muzeum, jest tam wiele nawiedzonych artefaktów, z których możemy wykreować różne historie’, a Thread naprawdę jest czymś w tym duchu.