Znamy laureatów London Critics’ Circle Film Awards 2023

Nagrody London Film Critics Association są przyznawane od 1980 roku i osiągnęły prestiżową pozycję w kinie brytyjskim i europejskim. W 43. edycji konkursu zwycięzców wyłoniło 200 członków organizacji.

Podczas ceremonii w Londynie wręczono nagrody w 17 kategoriach. Nagrodę dla najlepszego filmu zgarnął „Tár’ a „Duchy Inisherin” zdobyły statuetkę brytyjskiego/irlandzkiego filmu roku. Jednak najlepsze obrazy ceremonii to nie tylko ta, ogłaszana wszędzie, dwójka. Uznana przez krytyków „Podejrzana” południowokoreańskiego reżysera Parka Chan-Wooka oraz dramat „Cicha dziewczyna” Colma Baireada zdobyły nagrody w kategorii nieanglojęzyczny film roku.

 

View this post on Instagram

 

A post shared by Misha (@thefilmaesthete)

Zgodnie z oczekiwaniami Todd Field, który wrócił do kina po długiej przerwie, zdobył nagrodę dla najlepszego reżysera za Tar, a odtwórczyni głównej roli, Cate Blanchett, zdobyła tytuł najlepszej aktorki. Nominowany do Oscara (podobnie jak Blanchett) Colin Farrell, zabrał do domu nagrodę dla najlepszego aktora za „Duchy Inisherin”, a wschodząca gwiazda Barry Keoghan został uznany za najlepszego aktora drugoplanowego.

 

View this post on Instagram

 

A post shared by clara (@aprctvids)

Florence Pugh zdobyła nagrodę dla najlepszej aktorki brytyjskiej/irlandzkiej za wysoko cenione role w „Nie martw się kochanie”, „Kot w butach: Ostatnie życzenie” i „Osobliwość”. Dramat „Aftersun” zakończył wieczór z dwiema nagrodami, a „Wszystko wszędzie naraz” opuściło ceremonię z nagrodą Dilys Powell for Excellence in Film. Poniżej prezentujemy pełną listę laureatów.

Najlepszy film: Tar

Najlepszy film zagraniczny: Podejrzana oraz Cicha dziewczyna

Najlepszy film dokumentalny: Całe to piękno i krew

Najlepszy brytyjski/irlandzki film: Duchy Inisherin

Najlepszy reżyser: Todd Field – Tar

Najlepszy scenariusz roku: Martin McDonagh – Duchy Inisherin

Najlepszy aktor: Colin Farrell – Duchy Inisherin

Najlepsza aktorka: Cate Blanchett – Tar

Najlepszy aktor drugoplanowy: Barry Keoghan – Duchy Inisherin

Najlepsza aktorka drugoplanowa: Kerry Condon – Duchy Inisherin

Najlepszy brytyjski/irlandzki aktor: Bill Nighty – Living

Najlepsza brytyjska/irlandzka aktorka: Florence Pugh – Nie martw się kochanie, Kot w butach: Ostatnie życzenie, Osobliwość

Przełom dla brytyjskiego/irlandzkiego twórcy filmowego: Charlotte Wells – Aftersun

Najlepsza młoda brytyjska/irlandzka aktorka: Frankie Corio – Aftersun

Najlepszy brytyjski/irlandzki film krótkometrażowy: A Fox in the Night

Największe artystyczne osiągnięcie: Pinokio

Nagroda Dilys Powell: Michelle Yeoh


Backrooms według A24

Wygląda na to, że filmy od A24 staną się jeszcze dziwniejsze. Nie możemy się doczekać.

Internetowa sensacja znana jako The Backrooms otrzyma pełnoprawną adaptację filmową, przy udziale Kane’a Parsonsa – 17-latka znanego z kręcenia krótkich horrorów, które na jego kanale YouTube, po roku od początku serii, stały się viralem.

Pomysły młodego filmowca zostaną zaadaptowane na pełnometrażowy film fabularny przez A24, niezależnego dystrybutora filmowego znanego z wydawania filmów łamiących normy tradycyjnego kina. Niektóre z ich kultowych już horrorów to „Hereditary”, „Lighthouse”, „Saint Maud”, „X”, czy „Men”.

 

View this post on Instagram

 

A post shared by @kristoph_g

Parsonsowi pomoże kilku doświadczonych producentów, w tym Shawn Levy i James Wan. Scenariusz napisze Roberto Patino, który wcześniej pracował przy „Westworld”, „Sons of Anarchy”, „Prime Suspect” i „Cut Bank”.

 

View this post on Instagram

 

A post shared by Filmes & Filmes (@filmesefilmes)

Pomysł The Backrooms, czyli zaplecza, narodził się w 2019 roku wraz z postem anonimowego użytkownika na 4chan, internetowym forum dyskusyjnym. The Backrooms to alternatywny wymiar składający się z niekończących się korytarzy i pokoi, z wiecznie buczącymi świetlówkami, bladożółtymi tapetami i starym dywanem. Są w większości puste i z rzadko pojawiającymi się przedmiotami codziennego użytku, które w zapleczowym otoczeniu wydają się złowieszcze, a niezidentyfikowane stworzenia wędrują po korytarzach.

Od tego czasu pomysł mocno się rozwinął – krótkie historie i filmy były publikowane na różnych witrynach przez coraz większą liczbę użytkowników, a niezależni developerzy stworzyli kilka krótkich gier wideo opartych na idei backrooms. Jednak najbardziej kultową i w pełni dopracowaną wersją „zaplecza” jest seria YouTube stworzona przez Kane Pixels, która zrodziła szesnaście filmów o łącznej długości ponad 100 minut horroru w stylu found footage. Seria zaczyna się od tego, że młody kamerzysta zostaje przeniesiony do alternatywnego wymiaru podczas kręcenia niskobudżetowego horroru ze swoimi przyjaciółmi.

Film nie ma jeszcze oficjalnego tytułu ani daty premiery, ale na pewno będziemy śledzić doniesienia o tym projekcie.


Będzie Bad Boys 4

Willa Smith i Martin Lawrence, w udostępnionym online video oficjalnie potwierdzili, że zobaczymy czwartą część komedii akcji "Bad Boys".

It’s official: będzie „Bad Boys 4”. W ostatnich latach krążyły pogłoski o możliwości ożywienia franczyzy, w której Will Smith i Martin Lawrence ponownie połączą siły jako detektywi Mike Lowrey i Miles Burnett. Po niesławnym wystąpieniu Smitha na ceremonii rozdania Oscarów krążyły pogłoski, że w rezultacie film może się jednak nie zadziać, ale powiązane z wytwórnią źródła donosiły, że mimo wszystko kontynuacja wciąż jest w planach.

I w końcu kontynuacja została oficjalnie potwierdzona. Smith umieścił na Instagramie wideo, na którym zmierza, jak się po chwili okazuje, do domu Martina Lawrence’a. Obaj aktorzy podekscytowani ogłaszają powrót „Chłopców”.

 

View this post on Instagram

 

A post shared by Will Smith (@willsmith)

Niedawno w wywiadzie dla THR Jerry Bruckheimer zdradził, że nadchodzą pozytywne wieści dotyczące „Bad Boys 4”. Producent zauważył, że kontynuacja z powrotem dwóch głównych gwiazd nie była w tamtym czasie na 100% potwierdzona, ale miał nadzieję, że Smith wróci na plan, a widzowie wybaczą mu wiadomy błąd.

 

View this post on Instagram

 

A post shared by Il Nerdastro (@il_nerdastro)

„Bad Boys 4” nie ma jeszcze ustalonej daty premiery i nie jest jasne, kiedy rozpoczną się zdjęcia, ale domyślamy się, że po wideo Smitha i Lawrence’a produkcja rozpocznie się wkrótce. W międzyczasie fani Smitha mogą obejrzeć go w docenionym przez krytyków filmie Apple TV+ „Wyzwolenie”.

 

View this post on Instagram

 

A post shared by Matthew Ford (@mattmedic)


Wydarzenia tygodnia (16-23.01)

Co się wydarzyło w branży filmowej w minionym tygodniu?

Nowy „Awatar” zarobił już ponad 2 miliardy dolarów i jest drugim, najszybciej zarabiającym filmem wszechczasów.

Space Ghost, postać z kreskówek Hannah-Barbera może wkrótce trafić na ekrany jako film fabularny, gdyż okazuje się, że w sekrecie powstawał do niego scenariusz.

Michael J. Fox zdradził, że zaprzyjaźnił się z Christopherem Lloydem dopiero na planie trzeciej części „Powrotu do przyszłości”.

Cary Elwes potwierdził, że ludzkość zeszła na psy, kiedy zdradził, że fani o wiele częściej pytają go o kulisy pracy nad filmami „Robin Hood: faceci w rajtuzach” i „Piła” niż o „Narzeczoną dla księcia”.

Członkowie jury konkursu dramatycznego w USA w Sundance opuścili premierę filmu „Magazine Dreams” po tym, jak okazało się, że obraz nie zapewnia widzom niedosłyszącym napisów. Warto dodać, że aktorka Marlee Martin, jedna z jurorek, jest osobą niesłyszącą.

Eddie Redmayne, gwiazda franczyzy „Fantastyczne zwierzęta” potwierdził, że wytwórnia nie planuje czwartej części serii.

 

View this post on Instagram

 

A post shared by @hogwarts3081

Channing Tatum wyznał, że prosił o zabicie jego postaci w „G.I. Joe: Odwet”. Aktor ponoć miał już dość swojej roli.

Film dokumentalny „Pretty Baby: Brooke Shields” otrzymał owacje na stojąco podczas pokazu w Sundance. Film zawiera między innymi nawiązania do wypowiedzi Toma Cruise’a o depresji poporodowej i wyzysku aktorek w Hollywood.

Brendan Fraser wpadł na pokaz „Mumii”, aby podziękować fanom za wsparcie i zachęcić ich do obejrzenia jego najnowszego filmu – „Wieloryb”.

Muzyczna legenda John Williams będzie miał swój własny film dokumentalny, który wyreżyseruje jego wieloletni przyjaciel, Steven Spielberg.


Dlaczego muzyka w Piratach z Karaibów jest TAK epicka?

Hans Zimmer wyjaśnił, dlaczego motyw muzyczny "Piratów z Karaibów" jest tak epicki i okazuje się, że wszystko sprowadza się do ego Jacka Sparrowa.

Kiedy po raz pierwszy widzimy Kapitana Jacka Sparrowa w „Piratach z Karaibów: Klątwa Czarnej Perły”, towarzyszy mu potężna orkiestrowa aranżacja kultowego już motywu Hansa Zimmera. Teraz kompozytor dokładnie wyjaśnił, dlaczego ten utwór jest tak epicki, pomimo niezbyt imponującego wejścia Jacka – otóż wszystko jest w jego głowie.

Jeśli chodzi o kompozytorów muzyki filmowej, są pewne nazwiska, które zna każdy miłośnik filmów. Wśród nich jest Hans Zimmer, twórca ścieżek dźwiękowych do filmów takich jak „Gladiator”, „Mroczny rycerz”, „Król lew” i „Diuna”, z których dwa ostatnie przyniosły mu Oscara za najlepszą oryginalną ścieżkę dźwiękową.

Wśród najbardziej rozpoznawalnych utworów Zimmera jest motyw muzyczny z „Piratów z Karaibów”. W wywiadzie dla 60 Minutes Zimmer opowiedział o swojej pracy nad filmami o Piratach i dokładnie wyjaśnił, dlaczego tak wspaniałe dzieło towarzyszy pierwszemu występowi kapitana Jacka Sparrowa, który pojawia się na swoim tonącym statku:

Muzyka jest naprawdę potężna. Jack jest w tej małej łódce, z małym żaglem i słyszysz ogromną orkiestrę, bo to jest muzyka, którą on słyszy w swojej głowie, bo w swojej wyobraźni jest największym piratem, jaki kiedykolwiek żył.

 

View this post on Instagram

 

A post shared by The Hall Sisters (@thehallsisters)

Najważniejsze teraz pytanie jest takie, czy ten największy pirat wszechczasów powróci w szóstej części franczyzy w tej samej formie? W połowie grudnia 2022 r. Johnny Depp potwierdził, że nadal nie ma zamiaru wracać w objęcia Disneya, a producent Jerry Bruckheimer, że projekt z Margot Robbie w roli kapitana nie został skasowany, a piraci mogą wrócić z nową, odmłodzoną obsadą.

To, co przyniesie serii „Piratów z Karaibów” przyszłość najprawdopodobniej zostanie ujawnione wkrótce, ale jedno jest pewne: Hans Zimmer będzie czekał za kulisami, aby powrócić z kolejną, epicką aranżacją.


Channing Tatum chce uwierzyć w ducha

Firma produkcyjna Channinga Tatuma planuje wypuścić remake doskonale przetłumaczonego "Uwierz w ducha", w którym aktor wcieliłby się w rolę postaci granej w 1990 r. przez Patricka Swayze.

Mimo, że zdjęcia do remake’u filmu „Road House” jeszcze trwają, wytwórnia ujawniła, że kolejny klasyk Patricka Swayze może wkrótce trafić na jej stół produkcyjny. Jedną z najbardziej znanych ról zmarłego aktora była rola Sama Wheata w filmie „Ghost” z 1990 roku. W filmie wyreżyserowanym przez Jerry’ego Zuckera Swayze gra zamordowanego mężczyznę, którego duch ma nadzieję uratować swoją dziewczynę (Demi Moore) z pomocą medium Ody Mae Brown (Whoopi Goldberg), jedynej osoby, która go słyszy.

 

View this post on Instagram

 

A post shared by @vqlance

Duch odniósł ogromny sukces, zarabiając 505 milionów dolarów i stając się najbardziej dochodowym filmem roku. Zdobył także kilka nominacji do Oscara, w tym dla najlepszego filmu. Biorąc to pod uwagę jest całkiem zaskakujące, że film nie został jeszcze zremakowany w Stanach Zjednoczonych, chociaż w 2010 roku ukazała się jego japońska wersja.

W wywiadzie dla Vanity Fair, Tatum ujawnił, że jego firma produkcyjna zabezpieczyła prawa do „Uwierz w ducha”. Free Association planuje przerobić film, potencjalnie z Tatumem grającym rolę Swayze, aktualizując „problematyczne stereotypy”, które według Vanity Fair występowały w oryginalnym filmie.

 

View this post on Instagram

 

A post shared by Milad (@miladmutd)

Chociaż Duch nie miał jeszcze w Stanach filmowego remaku, w 2013 r. Akiva Goldsman i Jeff Pinkner ogłosili, że zaadaptowali film na potrzeby serialu telewizyjnego, jednak projekt ostatecznie utknął w piekle deweloperskim.

W międzyczasie w 2010 roku ukazał się japoński remake filmu pt. „Ghost: In Your Arms Again”, w którym poza tym, że duchem była kobieta, niewiele było zmienione w stosunku do oryginału, włącznie z kultową sceną przy kole garncarskim.

 

View this post on Instagram

 

A post shared by jdrama_persia (@jdrama_persia)

Jeśli chodzi o Channinga Tatuma, zanim fani będą mogli zobaczyć aktora w nowym Duchu, pojawi się w „Magic Mike’s Last Dance”, thrillerze Zoe Kravitz „Pussy Island” i w „Project Artemis” Grega Berlantiego.


Wydarzenia tygodnia (9-15.01)

Co się wydarzyło w branży filmowej w minionym tygodniu?

Reżyser Christopher Landon poinformował, że nie ma pewności, czy „Happy Death Day 3” w ogóle powstanie, jako że nie widać na nie zainteresowania ze strony żadnego studia.

Z kolei z sequelem „Pasji” nie będzie takiego problemu, bo wiele wskazuje na to, że zdjęcia do drugiej części filmu Mela Gibsona z 2004 r. zaczną się w tym roku. Ciekawe o czym będzie.

 

View this post on Instagram

 

A post shared by JOY Radio (@myjoyradio)

Mimo krążących pogłosek, nie wybrano jeszcze kandydata na nowego Supermana.

„Plane” z Geraldem Butlerem zadebiutował na Rotten Tomatoes z 74% pozytywów od krytyków i 95% od widzów.

 

View this post on Instagram

 

A post shared by Phi-Long Nguyen (@phistunt)

Natalie Portman będzie narratorką kolejnego filmu dokumentalnego Jamesa Camerona – „Sekrety słoni”.

Ryan Reynolds oświadczył, że jeśli jego film, „Spirited”, dostanie nominację do Oscara, zaśpiewa na scenie filmową piosenkę „Good Afternoon”.

 

View this post on Instagram

 

A post shared by MusiFlo (@musiflo)

John Larroquette, gwiazda „Teksańskiej Masakry Piłą Mechaniczną”, potwierdził starą plotkę, że zapłatę za swoją rolę otrzymał w narkotykach.

Matt Reeves, reżyser horroru „Cloverfield” z 2008 roku przyznał, że film był tak samo chaotyczny za kulisami, jak na ekranach.

W Focus Features powstaje film biograficzny o Amy Winehouse. Główną rolę w „Back to Black” zagra Marisa Abela, a reżyserią zajmie się Sam Taylor-Johnson.

 

View this post on Instagram

 

A post shared by Art Shit Posting (@art.shitposting)

Zobaczyliśmy trailer „Marlowe” – setnego filmu Liama Neesona, w którym wciela się w rolę kultowego detektywa Philipa Marlowe.


Specjaliści od efektów specjalnych w Marvelu zakładają związek zawodowy

Po tym, jak artyści VFX odpowiedzialni za filmy Marvel Studios zwrócili w zeszłym roku uwagę na złe warunki pracy w firmie, pracownicy z całego świata są gotowi utworzyć własny, hollywoodzki związek zawodowy, aby zapobiec dalszym konfliktom.

Niedawny raport Vulture ujawnił, że International Alliance of Theatrical Stage Workers zbadał wynagrodzenia i warunki pracy artystów VFX. Według Bena Speighta, organizatora Gildii Animacji i orędownika uzwiązkowienia VFX, wyniki badania były przytłaczające i skandaliczne.

W raporcie zwrócono uwagę, że artystom Marvela płacono o 20% mniej niż tym, którzy pracowali w innych studiach. Magazyn rozmawiał z artystą VFX Markiem Patchem, któremu studio zaproponowało pracę nad programem telewizyjnym. Poza niskim wynagrodzeniem Patchowi nie wolno było mówić o czymkolwiek związanym z pracą, którą wykonywał i dla kogo, a godziny pracy i terminy były ekstremalne.

 

View this post on Instagram

 

A post shared by Memer_boy (@the_mcu_memer)

Kilka miesięcy temu, latem 2022 roku, niektórzy Marvelowscy artyści VFX zabrali głos i rzucili światło na ekstremalne warunki, w których musieli pracować, aby nakręcić odnoszące sukcesy hity kinowe, które tak chętnie oglądamy.

Ponieważ poza filmami Marvel pracuje nad ogromną liczbę seriali, które mają mieć premierę na Disney+, popyt na produkcje wzrósł. Kiedyś mogliśmy liczyć na 3 lub 4 filmy wytwórni w ciągu roku, teraz Marvel Studios wypuszcza około 4 filmów plus tyle samo seriali, co oznacza podwójną pracę za kulisami, szczególnie dla działów VFX.

Ale, jak ujawnili artyści, wzrost obciążenia pracą przyszedł wraz z większą liczbą godzin, mniejszą ilością czasu na odpoczynek, niemożliwymi terminami i przedkładaniem ilości nad jakość, co było krytycznym problemem dla Marvel Studios w ostatnich kilku latach, nawet według fanów, którzy zauważyli braki w jakości obrazu i rozwoju swoich ukochanych historii i postaci.

Mając za sobą International Alliance of Theatrical Stage Workers, Gildię Animacji i fanów, którzy cierpią widząc swoje ukochane postacie w coraz gorszym wykonaniu, mamy nadzieję, że powstanie związek zawodowy artystów VFX i będą oni mieli więcej czasu na dopieszczanie swoich dzieł. Premier oczywiście będzie mniej, ale kino to nie TikTok.


James Cameron ma dosyć afery drzwiowej

W nadchodzącym dokumencie reżyser, z pomocą kaskaderów i nauki, ma zamiar raz na zawsze zakończyć dyskusję o tym, czy Jack zginął na marne.

W końcowej scenie drżący Jack trzyma się krawędzi drzwi ze statku, które służą jako tratwa ratunkowa dla Rose i na której wydaje się nie być już miejsca na chłopaka. „Pogromcy mitów” przetestowali tę sekwencję w 2012 roku i doszli do wniosku, że Jack nie musiał umierać. Cameron jednak upiera się, że tak musiało się stać. Jak mówi w wywiadzie dla Toronto Sun:

Mamy badania naukowe, które zakończą tę sprawę raz na zawsze. Przeprowadziliśmy dogłębną analizę kryminalistyczną z ekspertem od hipotermii, który odtworzył tratwę z filmu, i zamierzamy zrobić na jej temat mały odcinek specjalny, który będzie można zobaczyć w lutym.

 

View this post on Instagram

 

A post shared by ACMI (@acmionline)

National Geographic niedawno udostępnił fragment filmu dokumentalnego „Titanic: 25 lat później”, w którym można zobaczyć kilku kaskaderów odtwarzających sekwencję filmową przy użyciu zimnej (ale nie lodowatej) wody.

Dokument Camerona zbiega się z kinową reedycją „Titanica” z okazji 25-lecia premiery. Film, który powraca do kin 10 lutego, zostanie zremasterowany w 4K HDR z dużą liczbą klatek na sekundę, jak również w 3D. Fani już się cieszą:

Nie mogę się doczekać, żeby zobaczyć całe to dodatkowe miejsce na drzwiach w 4K 3D.

 

View this post on Instagram

 

A post shared by Stephanie Kaylor (@steph.kaylor)


Wydarzenia tygodnia (2-9.01.2023)

Co się wydarzyło w branży filmowej w minionym tygodniu?

„Wszystko wszędzie naraz” otrzymało tytuł Najlepszego Filmu wg Film Critics Association. To już 14 statuetka w tej kategorii dla WWN.

„M3GAN” zadebiutowała tak dobrze, że fani debatują, która zabójcza lalka jest najlepsza w swoim gatunku – M3GAN czy Chucky.

 

View this post on Instagram

 

A post shared by M3GAN BRASIL (@m3ganbrazil)

Komedia akcji Berta Kreischera „The Machine” opowiadająca o rosyjskiej mafii, wejdzie do kin 26 maja. W filmie zobaczymy też znanego z „Gwiezdnych wojen” Marka Hamilla, który wciela się w świeżo odnalezionego ojca komika.

Nicolas Cage oznajmił, że nie jest zainteresowany dołączeniem do uniwersum „Gwiezdnych Wojen”, bo jest fanem „Star Treka”.

 

View this post on Instagram

 

A post shared by Geek Facts (@geekfacts)

Tim Blake Nelson oficjalnie dołącza do obsady drugiej części „Diuny”.

Zobaczyliśmy pierwszy trailer i plakat do „Renfielda”.

 

View this post on Instagram

 

A post shared by Renfield (@renfieldmovie)

Brendan Fraser oświadczył, że nie powiedziałby „nie” kontynuacji „Mumii”.

 

View this post on Instagram

 

A post shared by Cinematic Artistry (@cinemartistry)

Zdjęcia do remake’u „Ocean’s 11” z Margot Robbie i Ryanem Goslingiem w rolach głównych rozpoczną się w marcu tego roku.

Po zeszłorocznych bitwach prawnych, Johnny Depp po raz pierwszy powraca na ekrany w „La Favorite”.