Architekt Koszmaru "Piątek 13-go"

Sean S. Cunningham to nazwisko, które dla wielu entuzjastów horroru wydźwięk ma równie mocny, co echa krzyków rozbrzmiewających w noc pełni księżyca.
Reżyser ten, choć ma na swoim koncie wiele projektów, najbardziej znany jest z kreacji, która nie tylko zdefiniowała gatunek horroru, ale także zainspirowała kolejne pokolenia filmowców. Mowa oczywiście o filmie „Piątek 13-go”.
Cunningham rozpoczął swoją karierę w branży filmowej jako producent i reżyser filmów niskobudżetowych. W latach 70. zyskał uznanie w branży dzięki swoim umiejętnościom w tworzeniu filmów, które mimo skromnych budżetów, zawsze znajdowały swoją publiczność.
Reżyser ten, choć ma na swoim koncie wiele projektów, najbardziej znany jest z kreacji, która nie tylko zdefiniowała gatunek horroru, ale także zainspirowała kolejne pokolenia filmowców. Mowa oczywiście o filmie „Piątek 13-go”.
Cunningham rozpoczął swoją karierę w branży filmowej jako producent i reżyser filmów niskobudżetowych. W latach 70. zyskał uznanie w branży dzięki swoim umiejętnościom w tworzeniu filmów, które mimo skromnych budżetów, zawsze znajdowały swoją publiczność.
Jego filmografia z tego okresu obejmuje kilka interesujących projektów, które pomogły mu zbudować renomę w świecie kina niezależnego. Oto kilka wyróżniających się filmów z wczesnej kariery Cunninghama:
- The Art of Marriage (1970): debiut reżyserski Cunninghama, który zrealizował go z niewielkim budżetem 3 500 dolarów. Film był próbą eksploracji tematu małżeństwa w kontekście relacji seksualnych.
- Together (1971): w swoim drugim filmie, Cunningham zajął się tematem seksualności w Ameryce, a film ten również zwrócił uwagę Wesa Cravena, z którym później Cunningham współpracował przy innych projektach.
- The Last House on the Left (1972): Ten film, wyprodukowany we współpracy z Wesem Cravenem, jest uznawany za jeden z kamieni milowych w karierze Cunninghama i Cravena. Był to brutalny horror dotykający obszaru sexploitation, który zyskał status kultowego w kręgach miłośników gatunku.
- Case of the Full Moon Murders (1974): Kontynuując swoją eksplorację horroru, Cunningham zrealizował ten niskobudżetowy film, który jednak nie zdobył takiej popularności jak jego poprzednie prace.
- Here Come the Tigers (1978) oraz Manny’s Orphans (1978): Te dwie komedie sportowe pokazują różnorodność zainteresowań Cunninghama jako reżysera, odstępując od gatunku horroru na rzecz lżejszych tematów.
Jednak to rok 1980 przyniósł przełom w jego karierze, kiedy to światło dzienne ujrzał „Piątek 13-go”. Film opowiadał o grupie młodych ludzi, którzy zostali brutalnie zamordowani przez tajemniczą postać w opuszczonym obozie letnim.
„Piątek 13-go” okazał się sukcesem komercyjnym, generując znaczne przychody w stosunku do swojego niewielkiego budżetu. Sukces ten otworzył Cunninghamowi drzwi do Hollywood, a także – wraz z „halloween” rozpędził erę slasherów, które zdominowały horror w latach 80. Był to film, który nie tylko zdefiniował karierę Cunninghama, ale również wpłynął na cały gatunek, inspirując takie hity jak „Koszmar z ulicy Wiązów”.
Inspiracją dla Cunninghama podczas tworzenia „Piątku 13-go” był film „Halloween” z 1978 roku. Cunningham poszukiwał modelu, na którym mógłby zbudować komercyjnie udany film i znalazł go właśnie w filmie Johna Carpentera. Co ciekawe, nawet zmaltretowana twarz kapitana Jamesa T. Kirka nie podrzuciła mu pomysłu zamaskowania twarzy zabójcy. Bo hokejowa maska, mimo że stała się ikonicznym elementem serii „Piątek 13-go”, pojawiła się dopiero w części trzeciej, a jej użycie zasugerował reżyser Steve Miner, który wcześniej pracował nad dokumentami o hokeju. Sean S. Cunningham potwierdził, że to doświadczenie Minera zainspirowało go do wprowadzenia hokejowej maski dla postaci Jasona Voorheesa.
Popularność „Halloween” nie dała również do myślenia odtwórczyni roli Pameli Voorhees, którą zagrała Betsy Palmer. Ta bowiem tylko dlatego, że potrzebowała nowego samochodu. Po przeczytaniu scenariusza, użyła w odniesieniu do filmu malowniczego określenia „piece of shit”. Po latach przyznała, że postanowiła stać się częścią projektu tylko dlatego, że była przekonana, że prawie nikt tego filmu nie obejrzy i nie zobaczy jej w roli szalonej matki nieśmiertelnego mordercy.
Miramax rozwinie uniwersum Michaela Myersa

Po zaciętej wojnie licytacyjnej Miramax oficjalnie nabył prawa telewizyjne do franczyzy z horrorową ikoną - Michaelem Myersem.
Umowa podpisana z Trancas International Films otworzy drogę do produkcji serialu opartego na mitologii Halloween. The Head of Worldwide Television w Miramax, Marc Helwig, powiedział w oświadczeniu (według Deadline):
Z nieukrywanym entuzjazmem przenosimy Halloween na mały ekran. Z niecierpliwością rozszerzamy naszą wieloletnią i owocną współpracę z Trancas oraz niezrównanym Malekiem Akkadem, prezentując ten kultowy cykl w nowej formie narracyjnej nowemu pokoleniu fanów.
Dyrektor Trancas International Film, Malek Akkad, dodał w tym samym komunikacie:
Trancas International Films gorąco pragnie pogłębić swoje wieloletnie związki z Miramax. Z niecierpliwością oczekujemy współpracy z Marcem Helwigiem i całą ekipą przy tworzeniu tego nowego rozdziału.
Podobno to właśnie Helwig i Akkad będą nadzorować franczyzę Halloween w przyszłości, prowadząc twórczą współpracę, która może zaowocować kinowym uniwersum horrorów z Michaelem Myersem. Miramax posiada teraz zarówno filmowe, jak i telewizyjne prawa do mitologii, która zaczęła się od „Halloween” Johna Carpentera w 1978 roku.
Nowa współpraca między Helwigiem z Miramax a Malekiem Akkadem z Trancas gwarantuje powrót The Shape, mimo tragicznego finału w filmie Davida Gordona Greena – Halloween Ends.
Akkad był bezpośrednio zaangażowany w franczyzę horrorów od chwili, gdy został producentem współpracującym przy szóstym odcinku sagi: Halloween: The Curse of Michael Myers. To właśnie wtedy Donald Pleasence po raz ostatni wcielił się w rolę ulubionego przez fanów dr. Loomisa, zanim zmarł w 1995 roku. Jednak rodzina Akkadów była związana z Halloween od czasu, gdy Moustapha Akkad wyprodukował przełomowy film z 1978 roku.
Moustapha Akkad przyznał wówczas praktycznie nieznanemu twórcy filmowemu, Johnowi Carpenterowi (który zresztą bardzo nie chciał kręcić horrorów), 300 000 dolarów oraz dodatkowe 20 000 dolarów na wynagrodzenie dla Donalda Pleasence’a, by stworzyć oryginalne „Halloween”. Carpenter opisał projekt jako „opiekunka ścigana przez monstrum”, a Akkad zdecydował się sfinansować projekt, wierząc w uniwersalność tematu „opiekunek”.
45 lat później, mitologia filmu Halloween jest nadal żywa. Mimo że Miramax kontroluje wszystkie prawa do franczyzy w TV i kinie, komunikat prasowy nie zdradził żadnych szczegółów dotyczących przyszłych projektów. Chociaż wielu fanów liczy na coś, co zrekompensuje im rozczarowanie po Halloween Ends, prawdopodobnie będziemy musieli długo czekać na kolejny krwawy pochód Michaela Myersa.
"Egzorcysta: Wierzący" już w kinach

Halloween zbliża się wielkimi krokami, a kina wypełniają się horrorami. Jednym z najbardziej oczekiwanych tytułów był "Egzorcysta: Wierzący", który stanowi kontynuację kultowego filmu z 1973 roku.
Film zarobił imponujące $2.85 miliony podczas czwartkowych pokazów przedpremierowych, jednak konkurencja w postaci filmów „The Nun II” i „Saw X” jest silna. Co więcej, opinie krytyków i widzów na Rotten Tomatoes nie są dla „Egzorcysty: Wierzącego” łaskawe, z wynikami odpowiednio 20% i 54%.
Niespodziewany powrót Lindy Blair
Jednym z największych zaskoczeń dla fanów był powrót Lindy Blair, która w oryginalnym filmie wcieliła się w postać Regan MacNeil. Jej cameo w nowej produkcji było jednym z najbardziej emocjonujących momentów. W oryginalnym „Egzorcyście” Blair wcieliła się w postać młodej dziewczynki opętanej przez demona, co przyniosło jej sławę i uznanie. Jej powrót w „Egzorcyście: Wierzącym” był dla wielu niespodziewaną, ale mile widzianą niespodzianką, która nawiązywała do korzeni serii.
Reżyser David Gordon Green i producent Jason Blum podzielili się kulisami powrotu Blair. Aktorka wróciła na plan jako doradca, a jej pojawienie się było dla ekipy filmowej wielkim zaskoczeniem. Green opisał, jak kręcono krótkie spotkanie między Lindą Blair a Ellen Burstyn. Aktorki nie widziały się przez wiele lat, a ich reakcje na ekranie były autentyczne. Co więcej, ekipa filmowa nie była świadoma powrotu Blair, co dodatkowo podniosło emocje podczas kręcenia tej sceny. Green wspominał, jak operator kamery miał łzy w oczach podczas kręcenia tej sceny, co świadczy o sile tego momentu.
Chucky promuje „Egzorcystę: Wierzącego”
Mordercza zabawka Chucky, znany koneser wszystkiego co straszne (i śmieszne) „postanowił” w humorystyczny sposób zareklamować nowego „Egzorcystę”. Wideo promocyjne opublikowane na oficjalnym Instagramie Chucky’ego stało się hitem. W krótkim klipie Chucky wyraża swoją opinię na temat filmu Davida Gordona Greena, co stanowiło nieoczekiwaną, ale zabawną promocję płatną. Chucky, znany z serii „Child’s Play”, jest jednym z najbardziej rozpoznawalnych antagonistów w świecie horroru, a jego nietypowa promocja „Egzorcysty: Wierzącego” była świetnym sposobem na przyciągnięcie uwagi fanów obu serii.
Fabuła „Egzorcysty: Wierzącego”
Film opowiada o ojcu-wdowcu, który wychowuje córkę po śmierci żony. Pewnego dnia dziewczynka ginie w lesie i wraca po trzech dniach bez pamięci o tym, co się stało. Wkrótce okazuje się, że przyniosła ze sobą mroczną siłę. Ta tajemnicza siła zaczyna wpływać na życie rodziny, prowadząc do serii niewytłumaczalnych i przerażających zdarzeń. Ojciec, zdeterminowany, by ocalić swoją córkę, zaczyna szukać odpowiedzi, które prowadzą go do mrocznego świata egzorcyzmów i walki z demonami. Historia stawia pytania o wiarę, poświęcenie i granice między dobrem a złem.
„Egzorcysta: Wierzący” jest bezpośrednią kontynuacją oryginalnego „Egzorcysty” z 1973 roku. Film łączy klasyczne elementy z nowymi, tworząc unikalną mieszankę strachu i napięcia. Podczas gdy oryginalny film skupiał się na opętaniu młodej dziewczynki i próbach przeprowadzenia egzorcyzmu, nowa odsłona serii wnosi nowe postacie i świeże spojrzenie na temat walki z demonami w nowoczesnym świecie. Jednocześnie film oddaje hołd klasycznemu oryginałowi, przypominając widzom o jego mocy i wpływie na gatunek horroru.
Czy „Egzorcysta: Wierzący” odniesie sukces?
Mimo mieszanych recenzji i silnej konkurencji na rynku, film ma szansę odnieść sukces, jeśli znajdzie swoją publiczność. Współczesny klimat kinowy sprzyja horrorom, co daje „Egzorcyście: Wierzącemu” szansę na sukces.
Producent "Oni żyją" daje wskazówki na temat przyszłego projektu

"Oni żyją" bada tematy konsumpcjonizmu, kontroli i konformizmu poprzez wątek ukrytych władców manipulujących społeczeństwem.
Producentka Sandy King daje wskazówki na temat potencjalnego nowego projektu związanego z „Oni żyją”, sugerując jego ciągłą aktualność w dzisiejszym świecie. Nowa inicjatywa Johna Carpentera i Sandy King, „Suburban Screams”, ma na celu rzucenie światła na ofiary prawdziwych historii kryminalnych, pozostawiając widzów zaniepokojonych, ale pełnych współczucia.
Film „Oni żyją!”, wyreżyserowany przez Johna Carpentera i inspirowany krótkim opowiadaniem Raya Nelsona z 1963 roku, zagłębia się w tematy konsumpcjonizmu, kontroli i konformizmu obecne w społeczeństwie. Film opowiada historię Nady, w którego postać wcielił się zmarły Roddy Piper, wędrowca, który odkrywa sekret prawdziwych władców świata. Początkowo sceptyczny wobec spisku, Nady zmienia perspektywę, gdy zakłada specjalne okulary. Ujawniają one szokującą prawdę, że rządząca klasa w społeczeństwie to tak naprawdę kosmici w przebraniu. Te pozaziemskie istoty manipulują ludźmi, aby dostosowywali się do status quo.
W wywiadzie dla ComicBook.com producentka Sandy King zasugerowała możliwość nowego projektu związanego z „Oni żyją”. Na pytanie o aktualność takiej historii w dzisiejszym świecie nawiązała do oglądania CNN, sugerując, że poruszane w filmie kwestie nadal są aktualne. Chociaż nie ujawniła konkretnych szczegółów, King zasugerowała, że coś może być w trakcie tworzenia i że fani powinni być czujni.
John Carpenter i Sandy King wkraczają w świat prawdziwego horroru kryminalnego
John Carpenter i Sandy King rozpoczynają nowy projekt o nazwie „Suburban Screams”. Ta inicjatywa łączy różne elementy gatunku z prawdziwymi historiami kryminalnymi. King wcześniej podkreślała, że doświadczenia ofiar często przewyższają horrory przedstawiane w filmach i są gorsze niż można sobie wyobrazić. „Suburban Screams” ma na celu skupienie się na tych ofiarach, podkreślając zniszczenie spowodowane przez te okrutne akty. Celem serii jest sprawienie, aby widzowie czuli się zaniepokojeni i przestraszeni, ale także pełni współczucia dla odważnych dusz, których życie było zagrożone lub tragicznie stracone z powodu tych przestępstw.
Carpenter, znany ze swojego wkładu w gatunek horroru, w tym filmy takie jak „The Fog”, „Escape from New York” i „Halloween”, nie jest obcy w świecie strachu. Chociaż perspektywa reżyserowania kontynuacji jego klasycznego filmu, „The Thing”, pozostaje niepewna, dał fanom iskierkę nadziei wcześniej tego roku podczas Texas Frightmare Weekend 2023. Podczas wydarzenia Carpenter zasugerował możliwość kontynuacji, choć nie ujawnił szczegółów, stwierdzając:
Przysięgłem milczenie, bo nie wiem, czy będzie druga część „Rzeczy”, ale to nie jest wykluczone.
„Suburban Screams” ma swoją premierę na Peacock 13 października.
Koniec strajku SAG-AFTRA

Związek Pisarzy Ameryki (WGA) zakończył strajk przeciwko Alliance of Motion Picture and Television Producers (AMPTP).
Po pięciodniowym maratonie negocjacji, obie strony doszły do wstępnego porozumienia, które jeszcze wymaga precyzyjnego sformułowania w postaci umowy, perspektywy są jednak optymistyczne. Trwający prawie pięć miesięcy strajk był krótszy od rekordowego o osiem dni i całe Hollywood żyło obawami, że rozmowy mogą przeciągnąć się do następnego roku, a produkcja filmów i seriali zostanie wstrzymana. Teraz pisarze mogą wracać do pracy, czekając na finalizację trzyletniego kontraktu między WGA a AMPTP. WGA wzywa jednak swoich członków do wsparcia pikiet SAG-AFTRA, które nadal trwają.
Strajk WGA był odpowiedzią na kwestie związane z płatnościami dodatkowymi, stabilnością zatrudnienia w branży streamingowej, minimalnym wymogiem zatrudnienia w pokojach pisarzy oraz ochroną przed sztuczną inteligencją w studiach filmowych. W tym okresie ostrożnego optymizmu, członkowie związku są pełni nadziei przed zbliżającym się głosowaniem. WGA jasno wyrażało swoje oczekiwania, zwracając uwagę na nowoczesne wyzwania branży, w tym zmiany wprowadzane przez serwisy streamingowe i rosnący wpływ sztucznej inteligencji na przemysł rozrywkowy. Pisarze, na przykład, chcieliby otrzymywać dodatkowe wynagrodzenie za filmy, które ponownie stają się popularne na platformach streamingowych.
WGA wystąpił również przeciwko praktyce „mini-pokoi”, polegającej na zatrudnianiu mniejszej liczby pisarzy do opracowywania scenariusza w fazie preprodukcji. To prowadziło do mniejszej liczby miejsc pracy dla pisarzy i obniżało poziom ich zatrudnienia.
Dodatkowo, WGA chciało zagwarantować, że jego członkowie będą chronieni przed postępem w dziedzinie sztucznej inteligencji. Obecne możliwości systemu Chat GPT mogą nie dorównywać twórczości takiego reżysera jak Paul Thomas Anderson, ale wszyscy są świadomi, że to tylko kwestia czasu. Te trzy kwestie były fundamentem postulatów WGA.
Szczegóły porozumienia nie zostały jeszcze ujawnione, gdyż przywództwo WGA nadal pracuje nad jego finalizacją. Variety podało komunikat komitetu negocjacyjnego WGA skierowany do członków:
Możemy z dumą stwierdzić, że to porozumienie jest wyjątkowe, zapewniając znaczące korzyści i ochronę dla pisarzy we wszystkich sektorach. Teraz musimy upewnić się, że wszystko zostanie prawidłowo sformułowane w umowie. Choć chcielibyśmy podzielić się z wami szczegółami, nie możemy tego zrobić dopóki nie zostaną doprecyzowane wszystkie szczegóły. Dlatego prosimy o cierpliwość.
Nastroje w WGA są bardzo pozytywne i wydaje się, że członkowie są dumni z osiągniętego porozumienia. Chociaż dokładne warunki umowy zostaną ujawnione w przyszłym miesiącu, zakończenie negocjacji w spokojnej atmosferze to świetny znak, a przywództwo WGA zezwoliło pisarzom na powrót do pracy w trakcie finalizacji umowy. Ostateczna treść zostanie zatwierdzona przez WGA West Board i WGA East Council, a następnie przedstawiona członkom do ratyfikacji. Najprawdopodobniej najszybciej wrócą na antenę nocne talk-show, ponieważ nie są one objęte strajkiem SAG-AFTRA. Filmy i seriale pozostaną wstrzymane, dopóki nie zostanie zawarta oficjalna umowa z AMPTP. Pisarze natomiast mogą już rozpocząć prace nad projektami, które mogłyby zostać porzucone z powodu strajku.
Chucky narozrabiał w Meksyku

Chucky nie mógł się doczekać rozpoczęcia obchodów Halloween i zaczął terroryzować ulice Meksyku.
Chociaż sama ikona horroru technicznie nie była winna, mężczyzna został aresztowany za rabowanie ludzi za pomocą lalki z serii „Child’s Play” i wygląda na to, że lalkę również aresztowano.
Stworzony przez Dona Manciniego w 1988 roku, Chucky stał się jednym z największych bohaterów horroru, zwłaszcza wśród slasherów. Nawet dziś, po tylu latach, filmy z serii nadal są uważane za klasyki, a w ramach serii powstają nowe historie.
W halloweenowym miesiącu nie jest rzadkością widok kostiumów i gadżetów związanych z Chuckym, jednak wygląda na to, że w tym roku lalka wyprzedziła obchody i podniosła poprzeczkę.
Reuters podał wiadomość, że mężczyzna został aresztowany wraz ze swoją lalką Chucky za używanie jej do terroryzowania ludności w pewnym mieście w Meksyku. Według władz w Monclova, gdzie doszło do incydentu, mężczyzna przywiązał prawdziwy nóż do ręki lalki, by grozić ludziom i ich rabować. Media potwierdzają, że mężczyzna został później zwolniony, ale lalki mu nie zwrócono, a jej miejsce pobytu jest nieznane.
Oto kilka zdjęć z aresztowania:
Trzeci sezon Chucky’ego ma być najstraszniejszy
W 2021 roku, dwa lata po premierze remake’u „Child’s Play” z Markiem Hamillem, Don Mancini przywrócił oryginalny wszechświat Chucky’ego, przenosząc demona-lalkę na mały ekran.
Serial „Chucky” powróci 4 października na anteny SYFY i USA Network z trzecim sezonem, a według jego producenta Alexa Hedlunda będzie to najstraszniejszy sezon. Potwierdził to niedawno w wywiadzie dla SFX Magazine (za GamesRadar):
To będzie coś, czego nie widzieliśmy w poprzednich sezonach ani filmach. Może to być, śmiem twierdzić, najmroczniejsza odsłona do tej pory. Chucky ma też osobisty cel w tym sezonie, co jest wyjątkowe. Don naprawdę chciał, aby to był najstraszniejszy sezon, i myślę, że mu się udało.
Serial koncentruje się na Jake’u, który zaprzyjaźnia się z lalką Chucky. Jednak ich związek przybiera mroczny obrót, gdy jego przyjaciel-zabawka zaczyna mordować tych, którzy zdają się przeszkadzać jego właścicielowi, rozpętując tym samym chaos w mieście. W drugim sezonie Jake i mała grupa ocalałych z pierwszej serii musieli stawić czoła lalce, która wraca, aby się zemścić.
W trzecim sezonie Chucky osiąga szczyt swojej kariery jako mordercza lalka i trafia do Białego Domu. Towarzysząc synowi prezydenta, zabawka stara się zdobywać coraz więcej władzy i staje się prawdziwym zagrożeniem dla całego narodu. Adaptacja telewizyjna „Chucky” ma w obsadzie Jennifer Tilly jako Tiffany Valentine, Zackary Arthur jako Jake Wheeler, Bjorgvin Arnarson jako Devon Evans, Bjorgvin Arnarson jako Lexy Cross i Brad Dourif jako głos Chucky’ego.
Beetlejuice 2 ma wrócić do praktycznych efektów specjalnych

"Beetlejuice 2" skorzysta z tradycyjnych technik filmowych, by uchwycić w oku kamery magię tak, jak oryginał z 1988 roku.
W świecie filmu trwa ciągła walka między tradycjonalizmem a nowoczesnością, namacalnym filmem a cyfrową magią. W miarę szybkiego postępu technologii istnieje niezaprzeczalna pokusa, by sięgnąć do nowoczesnych rozwiązań. Jednak czasami magia tkwi w powrocie do korzeni i czerpaniu ze sprawdzonych technik. I dokładnie tam „Beetlejuice 2” Tima Burtona znajdzie swój blask.
W serce tego podejścia zagłębia się operator Haris Zambarloukos, odpowiedzialny za oczekiwany sequel. W niedawnej rozmowie z Colliderem wybitny profesjonalista przybliżył czarujący urok praktycznych efektów, sugerując kierunek, jaki wybrał dla sequelu Burtona.
Rozważając charakterystyczny styl Burtona, Zambarloukos zauważył:
Jest wspaniałym reżyserem pod tym względem. Jest zarówno wizjonerem, jak i bardzo klasycznym filmowcem jednocześnie.
Ewidentne jest, że to połączenie współczesnej wyobraźni i ponadczasowej twórczości odgrywa kluczową rolę w przywracaniu świata Beetlejuice’a do życia.
Jednak nie jest to wyjątek w pracach Zambarloukosa. Jego nacisk na tradycyjne techniki był również wyraźny w „A Haunting in Venice”.
Jest coś niezaprzeczalnie autentycznego w tej metodzie, co wpływa zarówno na wykonawców, jak i na publiczność. Sedno sprawy nie leży w CGI; chodzi o istotę kinowego doświadczenia. I to autentyczność często pozostawia najgłębsze wrażenie.
Chociaż fani z niecierpliwością czekają na szczegóły fabuły tego czarującego sequela, jasne jest, że „Beetlejuice 2” może pochwalić się znakomitą obsadą. Charyzmatyczny Michael Keaton ma powrócić do swojej kultowej roli, a narracja zagłębia się w życie Lydii Deetz, przedstawionej przez ponadczasową Winonę Ryder. Rozdział ten rozwija się z Lydią jako matką nastolatki, którą gra Jenna Ortega. Obsada, w której brylują Catherine O’Hara oraz Justin Theroux i Monica Bellucci, doskonale łączy kultową przeszłość z obiecującą teraźniejszością. Chociaż strajk SAG-AFTRA na krótko przerwał filmową magię w Londynie, zapewnienie Burtona, że 99% sequela jest już gotowe, wzbudza w fanach gorące oczekiwanie.
Emocjonalny rezonans „Beetlejuice 2” był namacalny, gdy Zambarloukos mówił o swoim zaangażowaniu. Dla niego to nie był kolejny projekt; to było spełnienie marzeń: Jeszcze nie skończyliśmy, ale mam nadzieję, że zrobiliśmy coś naprawdę wyjątkowego, powiedział Zambarloukos.
Z planowaną premierą na 6 września 2024 roku, „Beetlejuice 2” wzywa fanów do królestwa, gdzie króluje autentyczność. To przypomnienie, że w ciągle ewoluującej dziedzinie kina jest nieporównywalne piękno w powrocie do ukochanych tradycji. Gdy kurtyna wznosi się nad tym sequelem, nie można się oprzeć wrażeniu, że może to być początek ruchu, w którym magia efektów praktycznych powróci w coraz większej liczbie produkcji.
Beetlejuice (1988)
„Beetlejuice” to kultowa czarna komedia reżyserowana przez Tima Burtona, która szybko zdobyła status kultowego filmu dzięki swojemu niepowtarzalnemu stylowi, humorowi i niekonwencjonalnej narracji. Film opowiada historię małżeństwa, Barbary i Adama Maitland, którzy po tragicznym wypadku samochodowym stają się duchami zamieszkującymi swój dawny dom. Kiedy nowa rodzina wprowadza się do ich domu, Maitlandowie próbują przepędzić intruzów, korzystając z pomocy ekscentrycznego i nieprzewidywalnego ducha o imieniu Beetlejuice.
Jednakże, zamiast pomóc, Beetlejuice przynosi więcej problemów niż rozwiązań. Jego nieokiełznane metody i szalone zachowanie prowadzą do serii komicznych i nadprzyrodzonych wydarzeń, które komplikują sytuację zarówno dla duchów, jak i żywych mieszkańców domu. Film jest znany z niezapomnianych kreacji aktorskich, w tym Michaela Keatona w roli tytułowego Beetlejuice’a oraz młodej Winony Ryder jako Lydii Deetz, gotyckiej nastolatki, która jest jedyną osobą zdolną widzieć i komunikować się z Maitlandami. „Beetlejuice” jest doskonałym przykładem Burtonowskiego stylu, łączącego mroczny humor z głębokimi emocjonalnymi podtekstami i wizualną innowacyjnością.
Prequel "Smętarza dla zwierzaków" z Davidem Duchovnym

David Duchovny z obsadą omawiają nadchodzący horror w nowym materiale promocyjnym.
„Pet Sematary: Bloodlines” to prequel filmu z 2019 roku i skupia się na młodym Jud Crandallu oraz jego związku z miastem Ludlow. Horror czerpie inspirację z jednego rozdziału powieści Stephena Kinga i bada mroczne tajemnice rodzinne. Nadchodzący film zagłębia się w początki „Pet Sematary” i obiecuje być najbardziej przerażającą odsłoną w całej serii.
Obsada i ekipa nadchodzącego horroru, „Pet Sematary: Bloodlines”, w tym gwiazdy David Duchovny i Henry Thomas, omawiają podejście Paramount+ do franczyzy w nowym materiale promocyjnym dzięki uprzejmości Collidera. Reżyserią nadchodzącego filmu „Pet Sematary: Bloodlines” zajmuje się Lindsey Anderson Beer, a scenariusz napisała Beer, Jeff Buhler i Stephen King. W obsadzie, obok Duchovnego, grają też Thomas, Jackson White, Forrest Goodluck, Natalie Alyn Lind, Jack Mulhern, Samantha Mathis i Pam Grier.
Nowy film jest prequelem do horroru z 2019 roku „Pet Sematary”, który został zaadaptowany z klasycznej powieści horroru Kinga z 1983 roku o tym samym tytule i w którym zagrali Jason Clarke, John Lithgow, Amy Seimetz, Alysaa Brooke Levine, Jeté Laurence i Hugh Lavoie. „Pet Sematary” reżyserowali Kevin Kolsch i Dennis Widmyer, a scenariusz napisali King, Matt Greenberg i Buhler. Film opowiadał o doktorze Louisie Creedzie (w tej roli Clarke) i jego rodzinie, którzy przeprowadzili się do małego miasteczka Ludlow w stanie Maine i doświadczyli niepokojących mocy miejscowego smętarzyska.
„Bloodlines” rozgrywa się na długo przed wydarzeniami z filmu i skupia się na młodym Judzie Crandallu (w tej roli Jackson White), który odkrywa mroczne tajemnice rodzinne, które zmuszają go do wiecznego związania się z Ludlow, małym miasteczkiem, które pragnie opuścić.
Podczas rozmowy o nadchodzącym filmie, producent „Bloodlines”, Mark Vahradian, dzieli się swoimi przemyśleniami na temat młodego Juda, mówiąc:
Jud jako młody człowiek był oczywistym wyborem na prequel, zwłaszcza że John Lithgow był tak uwielbianą postacią w naszym ostatnim filmie.
Producent stwierdził, że jeden rozdział w powieści Stephena Kinga, który opowiadał o młodym człowieku wskrzeszonym przez smętarzysko, posłużył za inspirację dla horroru.
Był jeden rozdział w książce, który był najstraszniejszym i najbardziej ulubionym moim rozdziałem, a mianowicie historia Timmy’ego Batermana.
David Duchovny, który gra ojca Timmy’ego, Billa, w „Pet Sematary: Bloodlines”, dzieli się swoimi przemyśleniami na temat fabuły filmu, nazywając prequel „genialnym” pomysłem.
Główna idea jest naprawdę dość genialna… To historia Frankensteina, ale wprowadzasz do niej rodzinę.
Tymczasem Henry Thomas („The Haunting of Hill House”), który gra Dana Crandalla w filmie, ujawnił, że nadchodzący film skupi się na powstaniu miasteczka Ludlow i początkach smętarzyska.
Gwiazda „Midnight Mass” następnie podkreśla horrorowy aspekt prequela „Pet Sematary”, a wspiera go współgwiazdor – Jackson White.
Ma wszystkie wspaniałe elementy oryginalnego 'Pet Sematary’, ale ten film powoduje najwięcej ciarek
powiedział Thomas.
Przygotujcie się na prawdziwe przerażenie
dodał White.
„Pet Sematary: Bloodlines” będzie można oglądać na Paramount+ od 6 października.
„Smętarz dla zwierzaków” autorstwa Stephena Kinga
W książce, na bazie której powstał w 1989 r. pierwszy film, Dr Louis Creed przeprowadza się z rodziną do małego miasteczka Ludlow w stanie Maine, aby podjąć pracę w pobliskim uniwersytecie. Kupują dom przy ruchliwej drodze, gdzie często giną zwierzęta domowe. Sąsiad, Jud Crandall, pokazuje rodzinie cmentarz dla zwierząt, który znajduje się w lesie za ich domem, a na którym mieszkańcy chowają swoje zwierzęta domowe.
Pewnego dnia kot rodziny, Church, ginie pod kołami samochodu. Aby oszczędzić rodzinie bólu, Jud radzi Louisowi, aby pochował kota na tajemniczym cmentarzysku indiańskim, które znajduje się za „Smętarzem dla zwierzaków”. Louis robi to i następnego dnia Church wraca do życia, ale jest inny – bardziej agresywny i dziwny.
Tragedia ponownie dotyka rodzinę, gdy ich młodszy syn, Gage, zostaje potrącony przez ciężarówkę. Zrozpaczony Louis decyduje się pochować syna na tajemniczym cmentarzysku indiańskim, mimo ostrzeżeń Juda. Gage wraca do życia, ale jest zupełnie inny – złośliwy i niebezpieczny.
W finale powieści Louis musi stawić czoła konsekwencjom swoich decyzji i stara się naprawić to, co zrobił, co prowadzi do serii tragicznych wydarzeń.
Powieść „Smętarz dla zwierzaków” jest głębokim i mrocznym badaniem nad żałobą, stratą i konsekwencjami prób przeciwstawienia się naturalnemu porządkowi rzeczy. King bada, jak daleko człowiek jest w stanie się posunąć, by odzyskać ukochane osoby, a także jakie są konsekwencje takich działań.
14 grubo pokręconych filmów, które musisz obejrzeć

Te pozycje przekonają Cię, że kino może być nie tylko rozrywką, ale i szokującym doświadczeniem!
The Stanford Prison Experiment
Film jest adaptacją eksperymentu przeprowadzonego w 1971 roku przez psychologa Philipa Zimbardo na Uniwersytecie Stanforda i pokazuje, jak łatwo ludzie mogą przekształcić się w tyranów i ofiary, gdy są znajdą się w „odpowiednich” warunkach. Przerażające i fascynujące jednocześnie.
R100
Nietypowa japońska produkcja, która miesza czarny humor z sado-maso fantazjami. Absurdalny, pokręcony i niepodobny do niczego, co widziałeś wcześniej.
Exam
Cała akcja dzieje się w jednym pokoju, gdzie grupa kandydatów do pracy próbuje rozwiązać tajemniczy test składający się tylko z jednego pytania. Mimo tak prostej fabuły i niewielkiego budżetu, napięcie rośnie w każdej minucie!
Auto Focus
Wgląd w życie kontrowersyjnego aktora Boba Crane’a, którego obsesje i podwójne życie prowadzą do nieuniknionego końca. Ciemny i niepokojący.
Greener Grass
Kolorowy, absurdalny świat przedmieść, gdzie każdy chce być idealny. Ta wyjątkowa satyra na „white picket fence” to mieszanka komedii, horroru i dramatu społecznego w jednym.
Super Dark Times
Mroczna opowieść o dorastaniu, gdzie jeden tragiczny wypadek prowadzi do serii katastrofalnych wydarzeń. Mocna i poruszająca opowieść.
Bad Lieutenant
Otrzeźwiające zanurzenie się w życie zdegenerowanego, skorumpowanego porucznika nowojorskiej policji.
Kill List
Co zaczyna się jako typowa historia o płatnym mordercy, szybko zmienia się w coś o wiele bardziej mrocznego i przerażającego.
Super
Czarny humor i brutalna przemoc spotykają się w tej historii o zwykłym człowieku, który postanawia zostać superbohaterem.
Arlington Road
Paranoiczna opowieść o historyku, który zaczyna podejrzewać, że jego sąsiedzi planują zamach terrorystyczny.
The Salton Sea
Mroczne i stylizowane przedstawienie podziemia narkotykowego Los Angeles, infiltrowanego przez mężczyznę szukającego mordercy żony. Nieprzewidywalny od początku do końca.
The Nightingale
Brutalna i wstrząsająca opowieść o zemście w czasach kolonialnej Australii.
Following
Jedno z pierwszych dzieł Christophera Nolana, które prowadzi nas przez zawiłe labirynty obsesji i oszustw.
Deliverance
Klasyk kina, który bada tematy męskości i przetrwania w brutalnych warunkach dzikiej przyrody.
Każdy z tych filmów na swój sposób przekracza granice konwencjonalnego kina i prowokuje do myślenia. Są one dowodem na to, że kinematografia potrafi zaskakiwać, szokować i poruszać najgłębsze emocje. Jeśli jesteś gotów na prawdziwą kinową jazdę bez trzymanki, te tytuły są dla Ciebie!
Martwy żywy podcast

Wszechświat "Nocy żywych trupów" George'a A. Romero rozszerza się w nadchodzącej serii podcastów.
W lipcu 2017 roku wybitny reżyser George A. Romero niestety opuścił ten świat, pozostawiając po sobie krwawą spuściznę związaną z rewolucyjnym podgatunkiem horroru. Ale tak jak nieumarli, którzy stanowili fundament jego długotrwałej franczyzy „Dead” (która rozpoczęła się w 1968 roku od „Night of the Living Dead”), historie nie umierają na zawsze. W rzeczywistości nowe są tuż za rogiem! Bloody Disgusting nawiązuje współpracę z fundacją George’a A. Romero, aby przedstawić zupełnie nową serię podcastów osadzonych w ukochanym przez publiczność wszechświecie „Dead”.
Bloody Disgusting właśnie ogłosiło autorów stojących za serią podcastów. Oto oni:
Hannah Schooner to pisarka, aktorka, piosenkarka i matka węży! Kiedy nie nagrywa audiobooków, Hannah pracuje nad swoim podcastem „Dungeons & Drimbus” lub opiekuje się swoimi ośmioma wężami.
Nick Harkins to początkujący scenarzysta, który większość czasu spędza jeżdżąc na rowerze lub fotografując na filmie. Od pewnego czasu (ponad miesiąc) Nick nie był przerażony żadnym filmem grozy.
Jeremy Ellett to pisarz i producent podcastów fabularnych z głębi Teksasu. Można posłuchać jego prac w podcastach takich jak „Two Flat Earthers Kidnap a Freemason” oraz „The Subjective Truth”.
C.K. Anderson pochodzi pierwotnie z Orlando na Florydzie. CK to scenarzysta horrorów i thrillerów oraz profesor filmu, który obecnie mieszka w Pittsburghu. Służy także w zespołach programistycznych dla festiwali filmowych Woods Hole i Utah.
Luke Kondor zaczął pisać na komputerze w młodym wieku i nigdy nie przestał – teraz ma bardzo zmęczone oczy. Stworzył podcast z krótkimi opowieściami „The Other Stories”. Luke mieszka i pracuje przy stole w jadalni w samym środku Lasu Sherwood.
Każdy z pisarzy stworzy własny, czteroczęściowy mini-sezon osadzony w ukochanym przez fanów uniwersum Romero, w którym rozgrywają się wszystkie jego kultowe filmy o zombie, takie jak „Świt żywych trupów”, „Dzień żywych trupów”, „Kraina żywych trupów” i wiele innych.
Podcast zadebiutuje w październiku, rozpoczynając się od pierwszego mini-sezonu zatytułowanego „Precious Cargo” (Cenny ładunek). Historia śledzi losy czterech pracowników załadunku: Cataliny, Troya, Jarrena i Jennifer, którzy przyjmują przesyłkę last minute z Australii do Stanów Zjednoczonych. Przesyłką jest Ellie – ciało, które ożywa w połowie lotu podczas gwałtownej burzy. Teraz załoga musi zjednoczyć się, stawiając czoła swoim własnym wewnętrznym demonom, próbując przetrwać lot swojego życia.

Seria „Dead” George’a Romero rozpoczęła się w 1968 roku od filmu „Night of the Living Dead” (Noc żywych trupów). Ten skromny film przyniósł Romero duże zyski, co pozwoliło mu do 2009 roku stworzyć aż pięć sequeli. „Night of the Living Dead” oraz „Dawn of the Dead” doczekały się również remake’ów w latach 1990 i 2004. Franczyza zdobyła liczne spin-offy w formie komiksów i jest uważana za prekursora podgatunku horroru o przetrwaniu w świecie zombie. Jednak to, co zawsze wyróżniało filmy Romero wśród konkurencji, to warstwy i tematy przewodnie, które kryły się za krwawymi potworami. Opowieści Romero sprawiają, że jego filmy są niezapomniane wśród hord potworów, i dlatego franczyza nadal rozwija się nawet po jego śmierci.
W 2021 roku ogłoszono, że nieskończony projekt Romero, „Twilight of the Dead” (Zmierzch żywych trupów), wrócił do produkcji pod nadzorem jego wdowy. Wcześniej tego miesiąca jako reżysera ogłoszono Brada Andersona. Anderson obiecuje, że „Twilight of the Dead” będzie miało tyle samo serca, co krwawych scen.
To film, w którym kończyny latają w powietrzu, a głowy spadają, ale jest to również film o społecznej transformacji, który zadaje pytanie: Czym jest bycie człowiekiem? To również horror z 'sercem’ i, śmiem twierdzić, nadzieją. Jako twórca, który uwielbia łączyć i odkrywać na nowo gatunki, szansa na ożywienie (tak!) tej ostatniej części franczyzy zombie George’a Romero to prawdziwy zaszczyt i przywilej.
Oczekuje się, że produkcja „Twilight of the Dead” rozpocznie się jeszcze w tym roku.