El Muerto pierwszym latynoskim filmem Marvela

Spin-off Spidermana, El Muerte będzie pierwszym filmem Marvela, w którym głównym bohaterem będzie latynoska postać.

Sony Pictures szykuje się na kolejny kasowy sukces z najnowszym filmem w universum Marvela, „El Muerto”. Reżyserem jest meksykański scenarzysta i filmowiec Jonás Cuarón (Desierto), a główną rolę zagra nagrodzony Grammy artysta Bad Bunny, czyli Benito A Martínez Ocasio. Za scenariusz odpowiada pisarz „Blue Beetle”, Gareth Dunnet-Alcocera.

 

View this post on Instagram

 

A post shared by Animated Times (@animatedtimes)

W oryginalnym komiksie Marvela „El Muerto”, super alter ego Juana-Carlosa Estrady Sancheza, jest luchadorem, którego moce są dziedziczone z pokolenia na pokolenie, ale prawo do nich można potwierdzić jedynie poprzez zmierzenie się i pokonanie ciemięzcy rodziny Sanchezów, El Dorado. Dla młodego Juana-Carlosa sprawy przybierają jednak fatalny obrót i dostaje 10 lat, na udowodnienie, że jest godny swojego pierworodztwa. Ta podróż ostatecznie prowadzi go do walki przeciwko Spider-Manowi, co może potencjalnie wiązać się z trylogią Jona Wattsa.

„El Muerto” Cuaróna będzie najnowszym dodatkiem do serii Marvela, w której Sony przeplata samodzielne postacie z uniwersum Spider-Mana Toma Hollanda i stopniowo, choć nie oficjalnie, całym MCU. Inne filmy uwzględnione w wynegocjowanej umowie to filmy „Venom” z Tomem Hardym, „Kraven the Hunter” w reżyserii J.C. Chandora, z Aaronem Taylorem Johnsonem jako wieloletnim wrogiem pająka, a następnie „Madame Web” z Dakotą Johnson i Sydney Sweeney.

 

View this post on Instagram

 

A post shared by ¡Cinéfilo-Man! (@cinefilo.man)

Martínez Ocasio to portorykański raper i aktor, znany jako Bad Bunny. Artysta ostatnio zagrał swoją pierwszą rolę w produkcji Sony u boku Brada Pitta w filmie „Bullet Train”, a na koncie ma również role w „F9: The Fast Saga”, „Narcos: Mexico” i nadchodzącym „American Sole” z Camilą Mendes.

 

View this post on Instagram

 

A post shared by BAD BUNNY NEWS (@sanbenitotour)

Premiera „El Muerto” jest zaplanowana na 12 stycznia 2024 roku.


The Hollywood Reporter przewiduje zwycięzców Oscarów

Do Oskarowej gali jeszcze 5 miesięcy, ale bazując na tegorocznych decyzjach festiwalowych, The Hollywood Reporter publikuje swoją prognozę zwycięzców Oskarów 2023.

Scott Feinberg, Executive Editor of Awards w The Hollywood Reporter, zaprezentował najbardziej wg jego analizy prawdopodobnych zwycięzców kolejnej Oskarowej gali. Lista powstała na bazie konsultacji z przedstawicielami branży, analizie kampanii marketingowych, wynikach ceremonii wręczania nagród poprzedzających rozdanie Oskarów oraz historii samej ceremonii rozdania złotej statuetki. Poniżej prezentujemy przewidywania Feinberga w najważniejszych kategoriach.

Najlepszy film

W kategorii Best Film Feinberg wytypował następujące tytuły:

The Fabelmans (Universal)
Top Gun: Maverick (Paramount)
Everything Everywhere All at Once (A24)
The Banshees of Inisherin (Searchlight)
Women Talking (UAR)
Elvis (Warner Bros.)
The Woman King (Sony)
She Said (Universal)
Tár (Focus)
Glass Onion: A Knives Out Mystery (Netflix)

Wg redaktora zagrożeniem dla powyższych są:

Till (UAR)
Close (A24)
Triangle of Sadness (Neon)
Good Night Oppy (Amazon)
The Whale (A24)
Empire of Light (Searchlight)
Armageddon Time (Focus)
Living (Sony Classics)

 

View this post on Instagram

 

A post shared by The Fabelmans (@thefabelmans)

Najlepszy reżyser

Steven Spielberg (The Fabelmans)
Sarah Polley (Women Talking)
Daniel Scheinert & Daniel Kwan (Everything Everywhere All at Once)
Todd Field (Tár)
Gina Prince-Bythewood (The Woman King)

Zagrożeni przez:

Park Chan-wook (Decision to Leave)
Martin McDonagh (The Banshees of Inisherin)
Ruben Ostlund (Triangle of Sadness)
Lukas Dhont (Close)
Maria Schrader (She Said)
Chinonye Chukwu (Till)
Baz Luhrmann (Elvis)
Rian Johnson (Glass Onion: A Knives Out Mystery)

Najlepszy aktor

Brendan Fraser (The Whale)
Austin Butler (Elvis)
Colin Farrell (The Banshees of Inisherin)
Tom Cruise (Top Gun: Maverick)
Adam Sandler (Hustle)

Zagrożeni przez:

Bill Nighy (Living)
Gabriel LaBelle (The Fabelmans)
Jeremy Pope (The Inspection)
Jonathan Majors (Devotion)
Hugh Jackman (The Son)

 

View this post on Instagram

 

A post shared by the whale (@thewhalemovie)

Najlepsza aktorka

Michelle Yeoh (Everything Everywhere All at Once)
Michelle Williams (The Fabelmans)
Cate Blanchett (Tár)
Danielle Deadwyler (Till)
Viola Davis (The Woman King)

Zagrożone przez:

Olivia Colman (Empire of Light)
Ana de Armas (Blonde)
Rooney Mara (Women Talking)
Carey Mulligan (She Said)
Zoe Kazan (She Said)
Vicky Krieps (Corsage)
Jessica Chastain (The Good Nurse)
Lea Seydoux (One Fine Morning)

 

View this post on Instagram

 

A post shared by Empire of Light (@empirelightfilm)

Najlepszy aktor drugoplanowy

Ke Huy Quan (Everything Everywhere All at Once)
Paul Dano (The Fabelmans)
Judd Hirsch (The Fabelmans)
Brendan Gleeson (The Banshees of Inisherin)
Eddie Redmayne (The Good Nurse)

Zagrożeni przez:

Jeremy Strong (Armageddon Time)
Ben Whishaw (Women Talking)
Andre Braugher (She Said)
Micheal Ward (Empire of Light)
Bokeem Woodbine (The Inspection)

Najlepsza aktorka drugoplanowa

Jamie Lee Curtis (Everything Everywhere All at Once)
Stephanie Hsu (Everything Everywhere All at Once)
Claire Foy (Women Talking)
Jessie Buckley (Women Talking)
Thuso Mbedu (The Woman King)

Zagrożone przez:

Dolly De Leon (Triangle of Sadness)
Kerry Condon (The Banshees of Inisherin)
Gabrielle Union (The Inspection)
Janelle Monae (Glass Onion: A Knives Out Mystery)
Jennifer Ehle (She Said)
Samantha Morton (She Said)
Patricia Clarkson (She Said)

 

View this post on Instagram

 

A post shared by She Said (@shesaidfilm)

Najlepszy scenariusz oryginalny

Everything Everywhere All at Once (Daniel Scheinert & Daniel Kwan)
The Fabelmans (Tony Kushner & Steven Spielberg)
The Banshees of Inisherin (Martin McDonagh)
The Woman King (Dana Stevens)
Triangle of Sadness (Ruben Ostlund)

Zagrożone przez:

Tár (Todd Field)
Nope (Jordan Peele)
Close (Lukas Dhont & Angelo Tijssens)
Till (Keith Beauchamp, Chinonye Chukwu & Michael Reilly)
Decision to Leave (Park Chan-wook & Seo-kyeong Jeong)
Armageddon Time (James Gray)
The Inspection (Elegance Bratton)

 

View this post on Instagram

 

A post shared by N☁️PE (@nopemovie)


Autor "Blondynki" broni produkcji Netflixa

"Blondynka" spotkała się z falą krytyki za sposób, w jaki przedstawia życie Marilyn Monroe, ale autorka oryginalnej książki, Joyce Carol Oates, twierdzi, że film jest dziełem sztuki.

Odkąd „Blondynka” zadebiutowała na Netflixie, nie sposób nie trafić na krytykę produkcji. Część dotyczy twórczej swobody, z jaką potraktowano pewne wydarzenia z życia Marilyn, ale większość dotyczy tego, że film wykorzystuje Monroe i jej spuściznę, lekceważąc legendę Hollywood, przedstawiając ją w określony sposób w filmie.

 

View this post on Instagram

 

A post shared by ally (@dayasdahlia)

„Blondynka” została napisana i wyreżyserowana przez Andrew Dominika, ale jest bezpośrednio oparta na oryginalnej powieści Joyce Carol Oates o tym samym tytule, która jest opisana jako fabularyzowana opowieść o życiu i śmierci Monroe i Dominik kontynuuje ten sam sposób myślenia w adaptacji. Oates nie była osobiście zaangażowana w produkcję adaptacji filmu, ale stwierdziła na Twitterze, że nie zgadza się z poglądem, iż film jest wyzyskujący, twierdząc, że jest to dzieło sztuki.

Oates porównała reakcję na „Blondynkę” z reakcjami na inne filmy, które sprawiły, że widzowie poczuli się niekomfortowo, takimi jak „Requiem dla snu” Darrena Aronofksy’ego i niektóre filmy Davida Lyncha. Autorka napisała, że rozumie, że Blondynka „z pewnością nie jest filmem dla wszystkich”, ale utrzymuje, że film nie wykorzystuje Monroe, za to pokazuje ogrom złego traktowania, jakie ona i tak wiele innych młodych kobiet w Hollywood musiały znosić.

 

View this post on Instagram

 

A post shared by Suzie Kennedy (@suziekennedy)

„Blondynka” jest czymś w rodzaju testu Rorschacha: niektórzy postrzegają ujawnienie seksualnego znęcania się nad Marilyn Monroe jako „wyzysk”, a inni postrzegają to jako objawienie tego, jak utalentowana młoda kobieta była traktowana w Hollywood i wszędzie indziej, dawno przed ruchem #MeToo. Nie do mnie należy ocenianie ludzi, których wstrząsają z życia wzięte sceny w filmach, ja sama nie mogłam i nie mogę już oglądać filmów o Holokauście po obejrzeniu „Son of Saul”

napisała Oates.


Reboot "Kruka" z Billem Skarsgårdem

Bill Skarsgård wystąpi w roli gotyckiego mściciela w nadchodzącym reboocie "Kruka".

Zdjęcia do nowego „Kruka”, które rozpoczęły się w lipcu 2022 r., ponoć właśnie się zakończyły. 10-tygodniowa produkcja obejmowała takie lokalizacje, jak Praga i Monachium, ale najciekawszą informacją jest to, że The Prague Reporter opisuje produkcję „Kruka” jako projekt telewizyjny.

 

View this post on Instagram

 

A post shared by Movie Facts (@moviefacts)

Zgodnie ze złożoną dokumentacją, „Kruk” został zarejestrowany jako produkcja telewizyjna obejmująca sześć odcinków. Ta informacja nie została potwierdzona przez osoby zaangażowane w produkcję, a poprzednie raporty identyfikują projekt jako film fabularny.

czytamy w The Prague Reporter.

„Kruk” opowiada historię Erica, młodego mężczyzny, który zostaje zabity po tym, jak jest zmuszony obserwować morderstwo swojej narzeczonej, Shelly. Wskrzeszony, metodycznie prześladuje i zabija morderców, jednocześnie próbując sobie poradzić ze stratą Shelly.

W napisanym przez Zacha Baylina (King Richard, Creed III) „Kruku” Bill Skarsgård zagra Erica Dravena aka Kruka, a FKA Twigs narzeczoną Erica. Producentami projektu są Molly Hassell (Braven, Terminal), Victor Hadida (franczyzy: Resident Evil i Silent Hill), John Jencks (Honest Thief, Guns Akimbo) i Edward R. Pressman (American Psycho, The Crow, Wall Street).

Prace nad rebootem „Kruka” trwają już od dłuższego czasu, najpierw przy udziale Roba Zombie, a następnie reżysera „Blade’a: Wiecznego Łowcy” Stephena Norringtona. W jednej z niedawnych wersji Erica miał zagrać Jason Momoa. Wg nas wybór gwiazdy „Hemlock Grove” i „It” jest o wiele bardziej trafiony.


Sam Raimi wyreżyseruje remake "Magii" z 1978 r.

Producent Roy Lee ujawnił, że będzie pracował z Samem Raimi nad remakiem horroru Anthony'ego Hopkinsa z 1978 roku.

Sam Raimi jest teraz na fali dzięki swojej pierwszej wyprawie do Marvel Cinematic Universe z „Doktorem Strange w multiwersum obłędu” i wygląda na to, że jednym z jego kolejnych potencjalnych hitów będzie remake horroru z 1978 roku „Magia”. W oryginalnym filmie wystąpił Anthony Hopkins i jest uważany za jeden z najlepszych horrorów o złej lalce, jaki powstał. Film opiera się na powieści Williama Goldmana i opowiada historię brzuchomówcy, który jest na łasce swojej okrutnej lalki, której – delikatnie mówiąc – nie podoba się to, gdy mężczyzna próbuje odnowić romans ze swoją ukochaną z liceum. Temat jest dokładnie w stylu Raimiego i możemy spodziewać się, że w filmie pojawi się wiele klasycznych motywów reżysera.

Dzięki „Martwemu złu” Raimi stał się ikoną horroru, a dzięki kolejnym jego odsłonom, „Drag Me To Hell”, a także dzięki byciu producentem w filmach takich jak „Klątwa” i Don’t Breathe, nadal trzyma się mocno w swoim ulubionym gatunku. To czyni go idealnym partnerem z Royem Lee, który ma na swoim koncie zdrową listę horrorów, w tym „Don’t Worry Darling”, „Barbarian”, „His House”, „It”, „It: Chapter Two”, „Doctor Sleep”, „Blair Witch” i nadchodzące „Salem’s Lot”.

Chociaż jasne jest, że „Magia” jest na bardzo wczesnym etapie planowania scenariusza, dobrze jest wiedzieć, co jeszcze w planach ma Raimi. Z ostatnich jego komentarzy wynika, że nie zamierza rezygnować ze stylu, który ugruntował jego imię, a reżyser wyraża chęć przerobienia czegoś od innego mistrza horroru – Stephena Kinga:

Uwielbiam Lśnienie, ale ktoś już to zrobił. I kochałem Carrie, ale to już zostało zrobione, zanim to nawet przeczytałem. Za to jego kolekcja Night Shift jest tak genialna, że wiele z tych historii może stać się świetnymi filmami. Rob Reiner zrobił doskonały projekt, którym też chciałem się zająć. Jest więc mnóstwo wspaniałych historii Kinga, w które chciałbym się zaangażować. Może w przyszłości będziemy mogli razem pracować.

 

View this post on Instagram

 

A post shared by Tushar Kumar Singh (@terrifictushar)


Pierwsze reakcje na nowego Hellraisera

Pierwsze komentarze dot. "Hellraisera" wychwalają reżysera Davida Brucknera i gwiazdy filmu, Jamiego Claytona.

Pojawiają się pierwsze reakcje na „Hellraisera” i wygląda na to, że ofiary krwi niezbędne do przeniesienia tytułu na ekran były tego warte. Po tajnym pokazie na tegorocznym Fantastic Fest fani horrorów podzielili się swoimi opiniami na temat rebootu, a wielu nazywa go najlepszą odsłoną od czasu oryginału z 1987 roku.

Usatysfakcjonowani widzowie nazywają film „krwawą, pokręconą i instynktowną wizją”, która przywraca kultową franczyzę do formy. Inni opisują „Hellraisera” jako „ostrą aktualizację oryginału”, a wielu chwali gwiazdę Jamie Clayton jako nową Pinhead, nazywając jej występ „doskonałością i godną następczynią Douga Bradleya”.

Tegoroczny „Hellraiser” to nowa adaptacja powieści Clive’a Barkera „The Hellbound Heart” z 1986 roku, która była inspiracją do filmu z 1987 roku, opowiadającego historię mistycznego pudełka, które przywołuje cenobitów – grupę pozawymiarowych, sadomasochistycznych istot, które nie potrafią odróżnić bólu od przyjemności.

Kiedy pojawiły się pierwsze informacje o projekcie fani myśleli, że tegoroczny „Hellraiser” będzie remakiem ich ukochanego oryginału i nie byli dobrej myśli. Ale reżyser David Bruckner wyjaśnił, że tak nie jest:

To nie jest remake. Nie sądzę, że kiedykolwiek uda się przerobić oryginalnego „Hellraisera” – H2022 to nowa historia w uniwersum.

Film ma mieć swoją światową premierę na Beyond Fest w Santa Monica w Kalifornii 4 października. Horror ma następnie zostać wydany przez platformę Disney’a i dostępny wyłącznie na Hulu od 7 października.


Znamy laureatów 47. FPFF

Znamy Laureatów Złotych i Srebrnych Lwów, a także nagród indywidualnych w Konkursie Głównym oraz zwycięzców Konkursu Filmów Mikrobudżetowych i Konkursu Filmów Krótkometrażowych nagrodzono podczas Gali Zakończenia 47. Festiwalu Polskich Filmów Fabularnych.

Nagrody regulaminowe w Konkursie Głównym przyznało Jury 47. Festiwalu Polskich Filmów Fabularnych w Gdyni w składzie: Jerzy Domaradzki – Przewodniczący Jury, Ewa Dałkowska, Milenia Fiedler, Cezary Harasimowicz, Grzegorz Kędzierski, Dorota Kędzierzawska, Teoniki Rożynek, Agata Szymańska oraz Wojciech Żogała.

Wielką nagrodę 47. Festiwalu Polskich Filmów Fabularnych w Gdyni „ZŁOTE LWY” dla najlepszego filmu „The Silent Twins” otrzymała reżyserka Agnieszka Smoczyńska oraz producentki: Klaudia Śmieja-Rostworowska i Ewa Puszczyńska.

„SREBRNE LWY” 47. Festiwalu Polskich Filmów Fabularnych dla filmu „Filip” otrzymali: reżyser Michał Kwieciński oraz producenci Joanna Snochowska-Majer, Paweł Rzewuski i Krystyna Świeca.

„ZŁOTY PAZUR” za odwagę formy i treści w kategorii „Inne Spojrzenie” dla filmu „Apokawixa”, otrzymał reżyser Xawery Żuławski oraz producenci Anna Waśniewska-Gill i Krzysztof Terej.

Nagrody indywidualne otrzymali:

JACEK BŁAWUT za reżyserię filmu „Orzeł. Ostatni patrol”

JACEK LUSIŃSKI, SZYMON AUGUSTYNIAK za scenariusz do filmu „Śubuk”

BEATA DZIANOWICZ za debiut reżyserski lub drugi film za „Strzępy”

MICHAŁ SOBOCIŃSKI za zdjęcia do filmu „Filip”

MARCIN MACUK, ZUZANNA WROŃSKA za muzykę do filmu „The Silent Twins”

JAGNA DOBESZ za scenografię do filmu „The Silent Twins”

RADOSŁAW OCHNIO, MICHAŁ FOJCIK za dźwięk w filmie „Orzeł. Ostatni patrol”

PIASEK&WÓJCIK (Bartłomiej Piasek, Piotr Wójcik) za montaż filmu „Orzeł. Ostatni patrol”

DARIUSZ KRYSIAK za charakteryzację do filmu „Filip” oraz „Orzeł. Ostatni patrol”

MAGDALENA RUTKIEWICZ-LUTEREK za kostiumy do filmu „Wese לe”

MAŁGORZATA HAJEWSKA-KRZYSZTOFIK za drugoplanową rolę kobiecą w filmie „Iluzja”

GRZEGORZ PRZYBYŁ za drugoplanową rolę męską w filmie „Strzępy”

DOROTA POMYKAŁA za główną rolę kobiecą w filmie „Kobieta na dachu”

PIOTR TROJAN za główną rolę męską w filmie „Johnny”

MARTA STALMIERSKA za profesjonalny debiut aktorski w filmach: „Johnny” i „Apokawixa”

Przyznane zostały również:

NAGRODA ZA NAJLEPSZY FILM W KONKURSIE FILMÓW MIKROBUDŻETOWYCH dla reżysera filmu „Słoń” – Kamila Krawczyckiego:

za najbardziej spełniony debiut, za bezwstydnie romantyczny melodramat, film szczery i odważny.

 NAGRODA SPECJALNA W KONKURSIE FILMÓW MIKROBUDŻETOWYCH  dla reżysera filmu „Obudź się” Filipa Dzierżawskiego:

za mocny i poruszający film o samotności i niemożności pogodzenia się ze stratą, za przekonujący portret dziewczyny uwikłanej w patologiczne rytuały środowiska kibicowskiego.

NAGRODA IM. LUCJANA BOKIŃCA ZA NAJLEPSZY FILM W KONKURSIE FILMÓW KRÓTKOMETRAŻOWYCH dla Karoliny Porcari za „Victorię”.


Rozpoczęły się prace nad "W głowie się nie mieści 2"

Sequel słynnego animowanego filmu ukaże się w 2024 roku.

Kontynuacja została ogłoszona podczas piątkowego panelu Pixar na targach D23. Film pojawi się siedem lat po oryginalnym „W głowie się nie mieści”, kasowego przeboju i ulubieńca publiczności. Pierwotny film otrzymał nagrodę Akademii i nominację do najlepszego pełnometrażowego filmu animowanego i najlepszego scenariusza oryginalnego i zarobił oszałamiającą kwotę 858 milionów dolarów.

 

View this post on Instagram

 

A post shared by Chip and Company (@chipandco)

Podobnie jak w pierwszym filmie, sequel będzie śledzić co się dzieje w głowie Riley, granej przez Kaitlyn Dias. Jako nastolatka będzie sobie radzić z nowymi emocjami wprowadzanymi sukcesywnie przez cały film. Meg LeFauve powróci, aby napisać scenariusz, a Kelsey Mann zajmie się reżyserią. Oczywiście utrata odpowiedzialnego za „Up” czy „Soul” Pete’a Doctora u steru będzie znacząca dla sequela, ale chociaż kariera reżyserska Manna jest niewielka, ma już doświadczenie z animacją i Pixarem, biorąc udział w takich projektach, jak „The Good Dinosaur”, „Uniwersytet Potworny” i „Onward”.

W oryginalnym filmie słyszeliśmy Amy Poehler w roli głównej, a dołączyli do niej Bill Hader, Lewis Black, Mindy Kaling, Phyllis Smith, Richard Kind, Diane Lane, Kyle MacLachlan i Paula Poundstone. Nie znamy więcej szczegółów fabuły i obsady „W głowie się nie mieści 2”, ponieważ prezentacja na D23 trwała stosunkowo krótko, ale podejrzewa się, że Poehler utrzyma główną rolę. Długo oczekiwana kontynuacja pojawi się w kinach w 2024 roku.


Będzie nowy Karate Kid

Nowy "Karate Kid" został zaplanowany na 2024 r. po tym, jak "Cobra Kai" osiągnęła kasowy sukces.

W Sony Pictures trwają prace nad nowym filmem „Karate Kid”. Studio oficjalnie ogłosiło powrót serii do kin z datą 7 czerwca 2024 r. Wytwórnia ogłosiła również daty premier „Kraven Huntera” (6 października 2023) i „Madame Web” (16 lutego 2024).

 

View this post on Instagram

 

A post shared by The Geek Mansion (@thegeekmansion)

Nie ujawniono żadnych informacji na temat nowej odsłony „Karate Kid”, więc na razie nie jest jasne, kto pojawi się w filmie ani jaka może być fabuła. Możliwe, że będzie to rozszerzenie oryginalnego uniwersum Karate Kid, na które składały się cztery filmy wraz z sequelem Cobra Kai. Niektórzy członkowie obsady Cobra Kai zapowiadali, że serial może wkrótce zostać przekształcony w kinowe universum, a nowy tytuł może być częścią tych planów.

Z pewnością sukces „Cobra Kai” odegrał dużą rolę w tym, że Sony sprowadza Karate Kida z powrotem do kin. Seria, będąca kontynuacją oryginalnej trylogii i „The Next Karate Kid”, zawiera mieszankę starszych postaci oraz nowicjuszy, a serial od lat cieszy się dużą popularnością. Sony ma nadzieję, że to zainteresowanie przeniesie się na wysoką sprzedaż biletów na powrót franczyzy do kin.

 

View this post on Instagram

 

A post shared by Kevin Lucas (@thereel_forreal)

To jest to, co najbardziej kochamy w serii: każdy, kto ogląda odcinki, widzi, ile postaci się pojawia i super by było, gdybyśmy nigdy nie musieli przestać, jednak wiemy do jakiego punktu ma dojść „Cobra Kai” i w końcu tam trafi. Nie oznacza to jednak, że ten świat ma się skończyć, mamy wiele pomysłów na jego kontynuowanie

powiedział niedawno współtwórca CK, Jon Hurwitz, zdecydowanie zostawiając nas z nadzieją na nadchodzące spinoffy.


Nicolas Cage prezentuje głos Draculi do najnowszego Renfielda

Nicolas Cage zagra Draculę w najnowszym remake'u Renfielda od wytwórni Universal i na początek pochwalił się tym, jak będzie brzmiał jego niesławny hrabia.

Nicolas Cage jest aktorem, który miał kilka fantastycznych i kilka złych filmów, ale w tej chwili gwiazda przeżywa renesans, który przyniósł mu kolejną ważną rolę – hrabiego Draculi w horrorze-komedii „Renfield”. Do postaci granej przez dziesiątki aktorów, Cage wniesie swój własny, niepowtarzalny styl, którego detale zajawił w wywiadzie dla Variety.

Oparty na klasycznej postaci z powieści Brama Stokera, Renfield jest najnowszym filmem, który dołącza do remaków klasycznych filmów o potworach, które pierwotnie miały zostać przywrócone do życia jako część Mrocznego Wszechświata. Jednak gdy pierwotny plan nie powiódł się wraz z pierwszym filmem – „Mumią”, w której zagrał Tom Cruise, Universal wybrał inną drogę, aby udostępnić swoje stare filmy nowej publiczności. Chociaż niewiele wiadomo na temat fabuły „Renfielda”, Cage był widziany w pełnym kostiumie i makijażu Draculi na niektórych zdjęciach z planu, a podczas rozmowy z Variety promującej jego nowy film, „Butcher’s Crossing”, wyjaśnił, w jaki sposób czerpał inspirację do roli Draculi:

To rodzaj połączenia środkowoatlantyckiego akcentu Augusta Coppoli z Christopherem Lee i Anne Bancroft wrzuconą na dokładkę.

 

View this post on Instagram

 

A post shared by Home of Horror (@theinstahorror)

Ponieważ zdjęcia do filmu już się zakończyły, na seans nie będziemy musieli długo czekać. Aktualna data premiery została ustalona na 14 kwietnia 2023 r. Wraz z Cagem w roli Draculi, tytułową rolę zagra Nicholas Hoult, a inne gwiazdy, które zobaczymy w produkcji Universal to Awkwafina, Ben Schwartz, Adrian Martinez, Bess Rouss, Shohreh Agdashloo i James Moses.

Film wymyślony przez twórcę „The Walking Dead” Roberta Kirkmana otrzymał scenariusz odpowiedzialnego za seriale „Community” oraz „Rick and Morty” Ryana Ridley. Połączenie horroru Kirkmana i komedii Ridleya bez wątpienia przekroczy granicę między tymi dwoma gatunkami, co prawdopodobnie pomoże filmowi stać się kolejnym hitem Universalu i pomoże wytwórni ożywić stare potwory w nowoczesny i niepowtarzalny sposób.