Co się wydarzyło w branży filmowej w minionym tygodniu?
Victor Garber, brytyjski aktor odgrywający rolę Thomasa Andrews’a, konstruktora pływającej trumny, jaką był Tytanik, dodał swoje trzy grosze do dyskusji i zakończeniu filmu. W wywiadzie dla Entertainment Weekly Garber przyznał, że nie rozumie tego 25-letniego konfliktu i jeśli wg Camerona tak się miał zakończyć film, to tak się powinien zakończyć. I koniec.
Reczy Petera Mayhew czyli Chewbacci z „Gwiezdnych Wojen” prawie trafiły na aukcję zorganizowaną przez właścicieli domu, w którym mieszkał kiedyś zmarły niedawno aktor. Na szczęście udało się nie dopuścić do sprzedaży i memorabilia po ukochanym Wookiem trafią do Fundacji Petera Mayhew.
Hugh Jackman zyskał nowego fana – Arnold Schwarzenegger pochwalił jego zdjęcie z treningu do „Deadpool 3”.
Orlando Bloom zagra główną rolę w thrillerze psychologicznym „The Cut”. Zdjęcia do filmu rozpoczną się latem tego roku.
Louis Leterrier, nowy reżyser „Fast X”, planuje sprowadzić franczyzę na ziemię: „W tej serii chodzi o samochody, ale od zbyt dawna nie widzieliśmy już kierowcy – antagonisty”.
Harrison Ford mówi, że grałby za darmo, to trasy promocyjne, które są pracą za którą powinno się płacić.
„Titanic” odzyskał trzecie miejsce na liście najbardziej dochodowych filmów wszechczasów, ale prawdopodobnie nie na długo – tytuł zmaga się z wieloma twardymi przeciwnikami.
Jonathan Majors wyraził zainteresowanie współdzieleniem ekranu z Iron Manem granym przez Roberta Downeya Jr. w nadchodzącym filmie Marvela „Avengers: Dynastia Kang”.
IFCO otrzymuje skargi dotyczące przedstawiania Irlandczyków jako „debili” w „Banshees of Inisherin”.
Kevin Feige oznajmił, że „Ant-Man i Osa: Quantumania” to najważniejszy film MCU od czasów „Avengers: Endgame”.
Krążą pogłoski, że gwiazda „Stranger Things” Sadie Sink, może wkrótce dołączyć do Marvel Studios.
Według Jamesa Gunna DC Studios ma jeszcze dwa tajne projekty do ogłoszenia.