Wyglada na to, że wiecznie uśmiechnięty antybohater wciąż będzie tańczył samotnie.

Wczoraj fani DC zostali zaskoczeni wiadomością, że reżyser i scenarzysta Guardians of the Galaxy i Suicide Squad, James Gunn, został współprzewodniczącym DC Studios, wraz z Peterem Safranem. Oznacza to, że będą oni nadzorować następną dekadę produkcji superbohaterów i zapewnią bardzo potrzebną spójność uniwersum DC. Jednak, jak donosi Variety, ta decyzja nie zmienia statusu trwających produkcji DC, w tym nadchodzącego „Joker: Folie à Deux”.

 

View this post on Instagram

 

A post shared by The Nerd Doc (@thenerddoc)

Biorąc pod uwagę, że sequel ma już zaplanowaną premierę na 24 października 2024 r. i wkrótce rozpoczyna zdjęcia, nie ma sensu wciskać tej historii do wspólnego wszechświata, zwłaszcza że poprzedni film działał jako samodzielny byt i to mu absolutnie nie zaszkodziło – wręcz przeciwnie, Joker stał się najwyżej ocenianym filmem w historii, z ponad miliardem dolarów zgarniętych na całym świecie.

Poza tym DC musi bardzo uważać łącząc bohaterów, wystarczy przywołać mariaż Batmana i Supermana, żeby sobie o tym przypomnieć. Możliwość uniknięcia podobnej zawiłości fabuły i nadmiaru wątków w kolejnych produkcjach to prawdopodobnie jeden z powodów, dla których Gunn i Safran zostali wybrani do kierowania przyszłymi projektami DC.

 

View this post on Instagram

 

A post shared by Dave Perez (@manofsteel272)

Kolejną postacią, której przyszłość jest niepewna, jest Batman. Historia Mrocznego Rycerza została ponownie opowiedziana postacią Roberta Pattinsona, który zapoczątkował swój własny  wszechświat. Sequel został już zapowiedziany przez Warner Bros., ale na razie nie znamy jeszcze daty premiery. Co więcej, chaos w Warner Bros. Discovery spowodowany przez decyzje, które podjęto pod przywództwem nowego dyrektora generalnego Davida Zaslava – z których najgorszą było skasowanie „Batgirl”. Zaslav wcześniej ogłosił stworzenie 10-letniego planu, który skupiał się na sprowadzeniu flagowych superbohaterów DC na duże ekrany, a Gunn z pewnością będzie kamieniem węgielnym tego projektu. Tymczasem „Black Adam” już zasygnalizował powrót Supermana, a wkrótce odkryjemy, co jeszcze uniwersum DC ma w zanadrzu, kiedy 17 marca wejdzie na ekrany „Shazam! Gniew bogów”.

 

View this post on Instagram

 

A post shared by Jean Carlos Hernández (@griffiemc)