Chris Pratt, gwiazda "Jurassic World Dominion" zapowiadając film w programie Today Show nazwał go „końcem serii jurajskiej" i stwierdził, że tytuł będzie zwieńczeniem trwającej dekadę serii.

Wiesz, kiedy idziesz na pokaz sztucznych ogni, taki jak np. na Czwartego Lipca lub Nowy Rok, zawsze jest finał. Czekasz na niego, a potem bum, wszystko eksploduje jednocześnie i myślisz sobie: tak! To jest to! To już finał! Czuję, że cały film jest taki. Jurassic World ma już 30 lat, to szósty film, koniec tej serii – mówił aktor.

Naprawdę uważam, że to koniec. Masz z powrotem genialną obsadę oryginału — Sama Neila, Laurę Dern, Jeffa Goldbluma… wszyscy zbierają się w sposób, który po prostu sugeruje finał – dodał.

„Jurassic World Dominion” rozpoczyna się cztery lata po incydencie z „Jurassic World: Fallen Kingdom”. Dinozaury żyją teraz i polują razem z ludźmi na całym świecie. Ta krucha równowaga może zostać łatwo zniszczona, a nowy świat potrzebuje bohatera. Bohatera, którym – wg Sama Neilla – jest właśnie postać Chrisa Pratta. „Chris Pratt jest bohaterem prosto z kina akcji i to jest coś, czego nigdy tak naprawdę nie zrobiliśmy, dotychczas wszyscy byliśmy po prostu nerdami postawionymi w dosyć nieprzyjemnej sytuacji” – powiedział Neill o roli Pratta w sequelu.

 

View this post on Instagram

 

A post shared by Larissa💀🎀 (@lalalund)

Amerykańska premiera „Jurassic World Dominion” zaplanowana jest na 10 czerwca. W filmie zobaczymy takich aktorów, jak: Chris Pratt, Bryce Dallas Howard, Laura Dern, Jeff Goldblum, Sam Neill, BD Wong, Omar Sy, Isabella Sermon, Justice Smith i Daniella Pineda, z których każdy wcieli się w postacie z poprzednich filmów. Jako nowe postacie dołączą do nich DeWanda Wise, Mamoudou Athie, Campbell Scott, Scott Haze i Dichen Lachman.