W 1986 r. Alex Cox wyreżyserował film genialny. „Sid & Nancy”, bo o tym tytule mowa, to szalona historia miłości wokalisty Sex Pistols – Sida Viciousa i heroinistki Nancy Spungen.
W 1977 r. kapela Johna Rottena i Sida Viciousa odnosiła największe sukcesy w swojej karierze. Wszystko zmieniło się, kiedy Sid poznał Nancy, która dla Sex Pistols stała się tym, czym Yoko Ono dla Beatlesów. Vicious postanowił bowiem zostawić swoje muzyczne dziecko i rozpocząć karierę solową, jednak uzależnienie zarówno od nowej dziewczyny, jak i heroiny zakończyło się katastrofą. W 1978 w hotelu Chelsea znaleziono martwą Nancy, a Sid został oskarżony o zamordowanie dziewczyny.
Film Coxa przez wielu uważany był za zbyt „świeży”. Nakręcony zaledwie 8 lat po tragedii, odstraszył m.in. Tima Rotha, któremu zaproponowano rolę Johna Rottena. Tematu nie bała się natomiast Courtney Love, która brała udział w castingu do roli Nancy Spungen. Mimo, że zrobiła ogromne wrażenie na reżyserze, inwestorzy naciskali na obsadzenie doświadczonej aktorki (Love dostała w ramach przeprosin rolę przyjaciółki Nancy, Gretchen).
Idealnym strzałem okazało się za to obsadzenie Gary’ego Oldmana. Aktor nie tylko fantastycznie odegrał rolę Viciousa, ale też uzyskał akceptację matki Sida, Anne Beverly, która specjalnie na potrzeby filmu dała Oldmanowi do noszenia naszyjnik zmarłego syna. Warto wspomnieć, że Beverly początkowo próbowała nie dopuścić do rozpoczęcia prac nad filmem, a zdanie zmieniła dopiero po poznaniu Coxa.