Trudno nam było uwierzyć, że Hayao Miyazaki przechodzi na emeryturę i wygląda na to, że nie bez powodu.
Po odebraniu monumentalnej Złotej Palmy w imieniu Studia Ghibli, Goro Miyazaki (syn Hayao Miyazakiego) wygłosił odważne oświadczenie dotyczące obecnego stanu anime. Nagroda dla Ghibli jest pierwszą honorową Złotą Palmą przyznaną całemu studiu, a nie pojedynczej osobie. Thierry Frémaux, dyrektor Instytutu Lumière, otworzył ceremonię wręczenia nagród podczas Festiwalu w Cannes, mówiąc:
Jesteśmy tutaj wszyscy, ponieważ jesteśmy zauroczeni tą japońską animacją. A co za studio! Reprezentowane przez Gorō Miyazakiego, przedstawiam wam Studio Ghibli!
Goro Miyazaki wyszedł na scenę, aby odebrać nagrodę w imieniu studia.
Ghibli zostało założone 40 lat temu przez Hayao Miyazakiego, Isao Takahatę i Tokumę Shoten,
– powiedział Goro, zanim skierował większe uznanie dla wszystkich pracowników studia:
Mogą być największymi współtwórcami studia, ale chcę rozszerzyć tę nagrodę na wszystkie ciężko pracujące zespoły. To zaszczyt, który należy się wszystkim, którzy kochali nasze filmy: chciałbym podziękować wszystkim fanom Ghibli.
Podczas swojego przemówienia, Goro zapowiedział kolejny film swojego ojca i wyraził swoją opinię na temat obecnego stanu anime.
Myślę, że mój ojciec ma pomysły na nowy film pełnometrażowy. To go uszczęśliwiło. Ale wierzy, że złota era japońskiej animacji minęła i że nie ma już wiele nowego do zaoferowania.
Goro Miyazaki zakończył swoje przemówienie, mówiąc, że jego ojciec uważa, iż „ta nagroda symbolizuje koniec jego kariery.” Choć może to wydawać się smutne, emerytura nie jest niczym nowym dla legendarnego reżysera animacji. Do tej pory Hayao Miyazaki ogłaszał swoją emeryturę trzykrotnie, tylko po to, by powrócić do reżyserowania kolejnych projektów animowanych. Fani i najbliżsi łączą to z wyczerpaniem związanym z produkcją filmów animowanych, w której Miyazaki często uczestniczy, ręcznie rysując animacje.
Złota Palma jest drugą dużą nagrodą, jaką Ghibli zdobyło w tym roku. Ostatni film Miyazakiego, „Chłopiec i czapla,” zdobył tegoroczną Nagrodę Akademii za Najlepszy Film Animowany, co oznacza drugi raz, kiedy studio zdobyło tę statuetkę (pierwszy raz w 2003 r. za „Spirited Away”). Wiele osób uważało, że Miyazaki przejdzie na emeryturę po tym filmie. Jednak zarówno sam reżyser, jak i jego syn podczas przemówienia na Złotej Palmie, zasugerowali, że legenda japońskiej animacji może jeszcze powrócić z nowymi projektami.
Susan Napier, profesor studiów japońskich na Tufts University w USA, w rozmowie z The Guardian, uważa, że potrzeba o wiele więcej niż zmęczenia, aby odciągnąć Miyazakiego od tworzenia filmów animowanych. Napier powiedziała:
Myślę, że przejdzie na emeryturę, gdy nie będzie już w stanie trzymać ołówka. Ten człowiek nie został stworzony do emerytury. Jego praca jest najważniejszą rzeczą w jego życiu.
Miyazaki nie ujawnił, czym będzie jego następny projekt, ani czy w ogóle istnieje, chociaż krążą plotki, że będzie to krótkometrażowy film. Miyazaki słynie z trzymania swoich pomysłów w tajemnicy, dopóki nie są w pełni zrealizowane. W rozmowie z Yahoo Japan, Goro Miyazaki ujawnił, że jego ojciec uważa nawet niektórych swoich animatorów za „rywali”. Goro powiedział:
Nie powie nikomu [o swoich planach, przyp. red.]. Nigdy nikomu nie powie. Nawet w tym wieku, wszyscy animatorzy wokół niego są jego rywalami, niezależnie od tego, czy są młodsi od niego, czy to pracownicy, którzy go wspierają, czy są wewnątrz, czy poza firmą.