Mimo że Dead Reckoning Part One jest pierwszą częścią dwuodcinkowej historii, Tom Cruise upierał się, żeby film miał satysfakcjonujące zakończenie.

Nawet pomimo zapowiedzi kontynuacji, Mission: Impossible – Dead Reckoning Part One nie miało zamiaru kończyć się spektakularnym cliffhangerem, by zmusić widzów do obejrzenia kolejnej części. Zakończenie filmu zostało zaplanowane przez gwiazdę Toma Cruise’a oraz reżysera Christophera McQuarrie w taki sposób, aby było „satysfakcjonujące”, jednocześnie pozostawiając otwarte drzwi, sugerujące, co wydarzy się w Dead Reckoning Part Two. W nowym wywiadzie dla Total Film, McQuarrie ujawnia, jak bardzo Cruise był zdeterminowany, żeby Part One nie kończyło się typowym cliffhangerem, który zazwyczaj znajduje się na końcu tego typu dwuodcinkowych filmów:

Skończyliśmy film tam, gdzie mieliśmy zamiar go zakończyć. Ale sposób dojścia do tego momentu i faktyczny finał pierwszej części był dla nas wszystkich wielką zagadką. Przez całą produkcję utrzymywało to Toma w napięciu. Cały czas przychodził i mówił: 'To nie może być cliffhanger, to musi być satysfakcjonujące, widzowie muszą poczuć zakończenie’. Tom ciągle przyglądał się tej scenie i miał wiele obaw, cały czas do niej wracaliśmy, nieustannie ją udoskonalając.

 

Wyświetl ten post na Instagramie

 

Post udostępniony przez Movie Premyy! (@movie_premyy)

McQuarrie chciał uniknąć uczucia oszukania widzów przez końcówkę filmu w formie bolesnego cliffhangera. Reżyser tłumaczy, że celem było zbudzenie większego entuzjazmu wśród widzów przed kontynuacją.

Jeśli zostawiamy widza z cliffhangerem, to trochę tak, jakbyśmy zmuszali go do powrotu, a nie, że sam chce to zrobić. Nie chcieliśmy, żeby nasi widzowie poczuli się oszukani, chcieliśmy pozostawić ich z myślą 'O cholera! Nie mogę się doczekać, co się wydarzy dalej!’.

 

Wyświetl ten post na Instagramie

 

Post udostępniony przez MÓVIÈ CÂPTIONS (@caption_movies)

Nie sposób podważyć wyników

Okazuje się, że Cruise i McQuarrie trafili w dziesiątkę z podejściem do filmu. Mission: Impossible 7 zadebiutowało z niesamowicie pozytywnymi recenzjami, uzyskując aprobatę na poziomie 96% na Rotten Tomatoes. Widzowie też zgadzają się, że to fantastyczny film, co potwierdza wynik 94% wśród publiczności. Produkcja również przynosi duże dochody i przewiduje się, że pobije nowy rekord jako najbardziej dochodowe otwarcie filmu z serii Mission: Impossible.

Scenariusz nowego filmu został napisany przez McQuarrie i Erika Jendresena. Oprócz Cruise’a w roli głównej, w sequelu wystąpią również: Hayley Atwell, Ving Rhames, Simon Pegg, Rebecca Ferguson, Vanessa Kirby, Esai Morales, Pom Klementieff, Mariela Garriga i Henry Czerny.

Mission: Impossible – Dead Reckoning Part One można już oglądać w kinach. O ile nie nastąpi opóźnienie daty premiery, Mission: Impossible – Dead Reckoning Part Two, zadebiutuje 28 czerwca 2024 roku. Biorąc pod uwagę trwający strajk scenarzystów i aktorów, który nie wiadomo, kiedy się skończy, może okazać się, że upór Toma Cruise’a jeśli chodzi o niezostawianie widzów w niepewności przez finałową scenę, to jedna z najlepszych decyzji jeśli chodzi o satysfakcję fanów.