Robert Eggers, reżyser znany z takich filmów jak „Czarownica: Bajka ludowa z Nowej Anglii”, „Lighthouse” czy „Wiking”, postanowił tchnąć nowe życie w klasykę kina grozy. Jego najnowsze dzieło to remake kultowego „Nosferatu” z 1922 roku. Eggers ma jasno określony cel – przywrócić wampirom ich przerażającą naturę.

Doszliśmy do etapu Edwarda Cullena, w którym wampiry przestały być straszne

– mówi reżyser w wywiadzie dla Total Film. Jego misją przy tworzeniu nowego „Nosferatu” było pójście w całkowicie przeciwnym kierunku.

Powrót do korzeni wampiryzmu

Eggers przypomina, że wampiry były kiedyś naprawdę przerażające i ludzie wierzyli w ich istnienie.

Wampiry były na tyle przerażające, że ludzie wykopywali zwłoki, ćwiartowali je i palili. Myślę, że zasługujemy znowu na przerażającego, śmierdzącego trupa

– stwierdza reżyser.

W rolę tytułowego Nosferatu wcielił się Bill Skarsgård, znany z roli Pennywise’a w nowej adaptacji „To”. Aktor, mimo starań reżysera, przyznaje, że jego postać może wciąż budzić pewnego rodzaju pociąg seksualny:

To bardzo zseksualizowana postać. Gra z seksualnym fetyszem dotyczącym potęgi potwora i tego, jak nas pociąga. Mam nadzieję, że widzowie poczują się trochę przyciągani, a jednocześnie zniesmaczeni swoim pociągiem.

 

Historia zatacza koło

Warto przypomnieć, że oryginalny „Nosferatu. Symfonia grozy” z 1922 roku, w reżyserii F.W. Murnaua, sam w sobie był nieautoryzowaną adaptacją „Drakuli” Brama Stokera. Twórcy, nie mogąc uzyskać praw do książki, postanowili zmienić imiona bohaterów i niektóre elementy fabuły. Mimo to, wdowa po Stokerze wygrała proces sądowy, a sąd nakazał zniszczenie wszystkich kopii filmu. Na szczęście dla historii kina, kilka egzemplarzy przetrwało.

Nowa wersja „Nosferatu” skupia się na rosnącej obsesji między Hrabią Orlokiem (Bill Skarsgård) a Ellen Hutter (Lily-Rose Depp). W obsadzie znaleźli się również Willem Dafoe, Emma Corrin, Nicholas Hoult, który niedawno zagrał Renfielda w filmie o tym samym tytule, Ralph Ineson, Aaron Taylor-Johnson, Simon McBurney i Stacey Thunes.

Oczekiwania fanów

Fani twórczości Eggersa mają nadzieję, że „Nosferatu” będzie kontynuacją jego znakomitej filmografii. Reżyser zdobył oddanych wielbicieli dzięki swoim poprzednim hitom: „Czarownica: Bajka ludowa z Nowej Anglii”, „Lighthouse” i „Wiking”.

Premiera „Nosferatu” zaplanowana jest na 25 grudnia 2024 roku. Podczas gdy „zwykli” widzowie będą siedzieć przy kominku po świątecznym obiedzie, armia gotyckich fanów Eggersa z pewnością ruszy do kin, by zobaczyć jego najnowsze dzieło.

„Nosferatu” 2024, oficjalny plakat