Arnold w końcu potwierdził podejrzenia Sylvestra Stallone, który od lat mówił, że został wrobiony w  zaakceptowanie roli w mocno krytykowanym filmie.

W latach 80. i 90. jedna z najbardziej znaczących rywalizacji w Hollywood toczyła się między supergwiazdami kina akcji: Sylvestrem Stallone i Arnoldem Schwarzeneggerem. Po latach wyścigu o najbardziej kasowe tytuły, tytani spotkali się w końcu, by zagrać między innymi w serii „Niezniszczalni”, ale z wieloletniej walki Schwarzenegger wyniósł jedno, znaczące zwycięstwo: udało mu się nakłonić rywala do zaakceptowania roli w filmie, który z góry był uważany za porażkę.

Film, o którym mowa, to „Stój, bo mamuśka strzela”. W komedii wyreżyserowanej przez Rogera Spottiswoode, Stallone, w roli twardego gliny, występuje obok nieżyjącej już legendy „Golden Girls”, Estelle Getty, jako jego starszej matki, która okazuje się bardziej groźna w posługiwaniu się bronią palną, niż mógł się spodziewać. Film został pogrzebany pod bardzo negatywnymi recenzjami, lądując na 14% na Rotten Tomatoes. Czas też nie był zbyt łaskawy dla filmu, ponieważ dzieło to jest powszechnie uważane za jeden z najgorszych filmów Stallone.

Od lat krążyły plotki, że Stallone tak szybko zaakceptował rolę w felernej komedii po tym, jak  usłyszał, że główną rolą był zainteresowany właśnie Schwarzenegger. W wywiadzie dla THR Stallone mówił o tym, że film wypadł fatalnie bo rolę matki zagrała ukochana aktorka Hollywood, która była przesłodką osobą, a nie strzelającą heterą, jakiej potrzebowała ta koncepcja. Powtórzył również swoje przekonanie, że został oszukany, by przyjąć tę rolę i przyznał, że jedynym powodem, dla którego ją zaakceptował była nadzieja, że uprzedzi AS.

 

View this post on Instagram

 

A post shared by The Lab DoctoRs (@thelabdoctors)

Schwarzenegger odpowiedział i potwierdził, że sfingował zainteresowanie filmem tylko po to, by wrobić Stallone’a, dodał jednak, że zdecydowanie woli obecne czasy, w których obaj są przyjaciółmi.

W tamtych czasach robiliśmy różne szalone rzeczy, aby wyprzedzić konkurencję. Na szczęście dla nas i wszystkich innych dzisiaj kibicujemy sobie nawzajem i dzięki Bogu, że tak jest, bo świat nie potrzebuje kolejnego „Stój, bo mamuśka strzela”.

Stallone i Schwarzenegger pojawili się razem w trzech filmach z serii „Niezniszczalni”, zagrali także w filmie „Escape Plan” z 2013 roku, pierwszym, w którym obaj wystąpili w głównych rolach. Poza planem również znajdują czas na spotkania, co dodatkowo potwierdza fakt, że walka tytanów naprawdę się zakończyła.

 

View this post on Instagram

 

A post shared by Tony Stark (@starkasaurus_rex)