Tim Burton odniósł się do plotek dotyczących kontynuacji Beetlejuice i zdradził, że pracuje nad kilkoma pomysłami, ale na razie wszystko jest na bardzo wczesnym etapie.
Chociaż nic nie zostało oficjalnie ogłoszone, w lutym pojawiły się informacje, że Plan B Brada Pitta zajmuje się produkcją „Beetlejuice 2” z Michaelem Keatonem i Winoną Ryder powracającymi do swoich ról; krążyły również pogłoski, że Johnny Depp dołączy do obsady w tajemniczej roli.
Burton najpierw oświadczył, że plotki o kontynuacji „Soku z żuka” są fałszywe i że obecnie nie pracuje nad filmem. Jednak następnego dnia wycofał się z tych komentarzy wyjaśniając, że jego uwagi o braku pracy nad sequelem nie oznaczają, że on nie powstanie. Jak to ujął:
Nic nie jest wykluczone. To czy na 100% robię film wiem dopiero wtedy, kiedy faktycznie jestem na planie. Obecnie staram się wrócić do korzeni wszystkiego, pracuję nad pomysłami i różnymi elementami, ale to są naprawdę wczesne etapy. Więcej będzie wtedy, kiedy będzie więcej. Czy taka nie-odpowiedź jest satysfakcjonująca?
Gwiazdy pierwszej części wyrażały już chęć powrotu. Niedawno Geena Davis powiedziała People, że chciałaby wrócić i „zagrać każdą postać, jaką kiedykolwiek grałem”. Zauważyła jednak, że ponieważ duchy się nie starzeją, jej powrót może być problematyczny, bo nie widzi powodu, dla którego miałaby być starsza.
Michael Keaton również mówił o tym, że jest otwarty na drugi sok z żuka, ale film potrzebowałby scenariusza, który byłby w zasadzie doskonały:
Zawsze mówiłem, że to jedyna rzecz, którą chciałbym zrobić ponownie, jeśli kiedykolwiek zrobię coś jeszcze”
powiedział, dodając, że rozmawiał na temat tego pomysłu z reżyserem:
Zawsze wiedziałem, że to by wymagało pewnego zaangażowania Tima. Teraz wygląda na to, że jest w to zamieszany i – nie zdradzając zbyt wiele – rozmawialiśmy ze sobą i wysyłaliśmy sobie e-maile, a kiedy Tim jest zaangażowany, to trudno by było w to nie wejść.