
Osgood Perkins po sukcesie „Longlegs” stał się jednym z najciekawszych reżyserów współczesnego horroru. Nie zwalnia tempa i już pracuje nad kolejnym projektem, który zapowiada się na mroczną i niepokojącą opowieść. W niedawnym wywiadzie dla magazynu „Empire” uchylił rąbka tajemnicy na temat filmu „Keeper”, opisując go jako historię romantycznego wyjazdu, który przeradza się w prawdziwy koszmar.
Scenariusz autorstwa Nicka Leparda skupia się na parze, Liz (Tatiana Maslany) i Malcolmie (Rossif Sutherland), którzy wyjeżdżają do odosobnionego domku, aby świętować swoją rocznicę. Szybko okazuje się, że w tym miejscu nie są sami – prześladuje ich złowroga siła. Tajemnicę podsyca nietypowa kampania marketingowa, w tym zwiastun, który sugeruje, że akcja może rozgrywać się w innej epoce.
Perkins tak opisał fabułę:
W każdym związku są pewne punkty zwrotne. Pierwsze spotkanie z rodzicami, pierwszy wspólny wyjazd za miasto. Film skupia się na jednym z takich momentów i sprawy przybierają naprawdę zły obrót. W domku coś mieszka. Oczywiście, że tak. Jest tam od jakiegoś czasu i miało już do czynienia z wieloma osobami, zanim na swojej drodze spotkało Liz i Malcolma.
Potwór w związku
Reżyser już wcześniej sugerował, że horror w „Keeper” będzie miał głębsze, psychologiczne podłoże. W rozmowie z „Empire” rozwinął tę myśl, wskazując, że zło w filmie jest metaforą toksycznych aspektów relacji.
To najgorsza część bycia mężczyzną. To spojrzenie na odrażającą męskość. Można to nazwać patriarchatem, mizoginią, toksyczną męskością, jakkolwiek. (…) Wykorzystuję tę okazję, by zbadać, jaka jest najgorsza wersja mężczyzny w związku i jak ona [Liz] wnosi do tego swoje własne doświadczenia. Myślę, że 'Keeper’ stworzył okazję do odnalezienia potwora w relacji.
Wszystko wskazuje na to, że „Keeper” będzie czymś więcej niż typowym horrorem o nawiedzonym domu. Perkins zdaje się eksplorować mrok, który kryje się w dynamice międzyludzkiej, a nadprzyrodzona groza staje się jedynie katalizatorem dla ujawnienia wewnętrznych demonów.
Osgood Perkins nie zwalnia tempa
Od czasu przełomowego „Longlegs” z Nicolasem Cage’em, kariera Perkinsa nabrała rozpędu. Film o seryjnym mordercy ugruntował jego pozycję jako oryginalnego głosu w kinie grozy i otworzył drogę do współpracy ze studiem Neon.
Tuż po „Longlegs” reżyser zajął się adaptacją prozy Stephena Kinga w filmie „The Monkey”, który już teraz jest uznawany za jeden z najciekawszych horrorów 2025 roku. W „Keeper” ponownie współpracuje z Tatianą Maslany, która zagrała również w jego poprzednim filmie.
To jednak nie koniec. Perkins podpisał już umowę z Neon na kolejny projekt. Film zatytułowany „The Young People” ma wejść w fazę produkcji w październiku, a w głównych rolach zobaczymy Lolę Tung i Nico Parker.
Premiera „Keeper” zaplanowana jest na 14 listopada 2025 roku.