Fani R.L. Stine’a mają powody do zadowolenia. Nie dość, że w tym roku na Netflixie zadebiutuje nowy film z serii „Fear Street”, to sam autor właśnie potwierdził, że w przygotowaniu są co najmniej trzy kolejne produkcje.

Seria zadebiutowała na platformie streamingowej w 2021 roku, kiedy to w odstępie zaledwie kilku tygodni premierę miała pierwsza trylogia. W 2023 roku ogłoszono powstanie czwartego, samodzielnego filmu. Zdjęcia do „The Prom Queen” zakończyły się w maju 2024 roku, a premiera planowana jest jeszcze w tym roku.

Co wiemy o nowych filmach?

W rozmowie z The Hollywood Reporter, przy okazji promocji drugiego sezonu serialu „Goosebumps” na Disney+, Stine potwierdził, że scenarzyści pracują nad kolejnymi filmami „Fear Street” dla Netflixa i trzyma kciuki za ich realizację. Nie zdradził jednak szczegółów – nie wiadomo, czy będzie to kolejna trylogia, jak pierwsza seria filmów, czy może pojedyncze produkcje, podobnie jak „The Prom Queen”.

Sukces serii

Powieści z serii „Fear Street” sprzedały się w nakładzie ponad 80 milionów egzemplarzy na całym świecie i wciąż cieszą się popularnością, nawet 35 lat po publikacji pierwszej książki „The New Girl”. W przeciwieństwie do serii „Goosebumps”, skierowanej do młodszych czytelników w wieku 7-11 lat, seria „Fear Street” koncentruje się na nastolatkach zmagających się z nadnaturalnymi wydarzeniami.

Filmy „Fear Street” wyreżyserowane przez Leigh Janiak stały się hitem lata nie tylko dlatego, że udało im się uchwycić istotę twórczości Stine’a, ale także ze względu na odważne potraktowanie gore i elementów slasherowych, które pokochali czytelnicy.

Równoległy sukces Goosebumps

Niezależnie od „Fear Street” i Netflixa, Disney+ może pochwalić się własnym sukcesem. Serial „Goosebumps”, który zadebiutował na platformie w 2023 roku, zebrał pozytywne recenzje. W przeciwieństwie do oryginalnego serialu z 1995 roku, gdzie każdy odcinek opowiadał inną historię, twórcy Rob Letterman i Nicholas Stoller zdecydowali się na przedstawienie kompletnej fabuły od początku do końca w dziesięciu odcinkach. Serial obecnie może pochwalić się 74% pozytywnych recenzji na Rotten Tomatoes.

Drugi sezon, zatytułowany „Goosebumps: The Vanishing”, zachowa elementy antologicznego charakteru klasycznej serii, skupiając się na zupełnie nowej historii i nowych postaciach, zamiast kontynuować wątki z pierwszego sezonu – podobnie jak „American Horror Story”, ale w wersji dla młodszych widzów.

Sam Stine tak komentuje to, co sprawia, że serial jest wciągający:

Chodzi przede wszystkim o niespodzianki i szoki. Kiedy piszę książkę z serii 'Goosebumps’, to właśnie zwroty akcji i szokujące momenty są dla mnie najważniejsze. Myślę, że nie są przewidywalne. Tak wiele literatury dziecięcej jest liniowych, a w wielu horrorach wiadomo, co się wydarzy. Ja zawsze staram się umieścić coś, co odwraca wszystko do góry nogami i czego nikt się nie spodziewa.

Wszystkie osiem odcinków „Goosebumps: The Vanishing” zadebiutuje na Disney+ 10 stycznia, natomiast „Fear Street: The Prom Queen” pojawi się na Netflixie jeszcze w tym roku.