Po sukcesie kasowym „Terrifier 3”, który w pierwszy weekend zarobił 23,3 mln dolarów przy budżecie zaledwie 2 mln, reżyser Damien Leone potwierdził, że seria o morderczym klaunie Arcie będzie kontynuowana.
W rozmowie z Variety Leone zdradził, że ma już pomysł na zakończenie sagi, ale nie jest pewien, ile jeszcze filmów powstanie przed finałem.
Na ten moment nie ma jednoznacznej odpowiedzi, ile jeszcze filmów nakręcę przed zakończeniem sagi Terrifier. Osobiście nie wyobrażam sobie, żeby było ich więcej niż jeden lub dwa, ale czas pokaże. Na razie mogę z pewnością powiedzieć tylko tyle, że wiem, jak to się skończy, i będzie to epickie.
– powiedział Leone.
Czwarta część może zaskoczyć fanów
Reżyser zapowiada, że „Terrifier 4” może znacząco różnić się od poprzednich części. W innym wywiadzie dla Variety Leone uchylił rąbka tajemnicy:
Pomysł, którym się obecnie bawię, byłby prawdopodobnie pod pewnymi względami najbardziej eksperymentalny, więc nie mogę zdradzić zbyt wiele. W następnej części wydarzą się naprawdę, naprawdę szalone rzeczy.
Ta enigmatyczna wypowiedź rozbudziła spekulacje fanów. Czy zobaczymy Arta w kosmosie? A może twórcy zdecydują się na formułę found footage? Jedno jest pewne – Leone nie zamierza osiadać na laurach i chce zaskoczyć widzów.
Fenomen niezależnego horroru
Sukces „Terrifier 3” jest tym bardziej imponujący, że film pokonał w box office wysokobudżetowe produkcje mainstreamowe, takie jak „The Apprentice”, „Saturday Night” czy „Joker: Folie à Deux”. To rzadko spotykane osiągnięcie dla niezależnego, nieocenzurowanego horroru.
Leone zdaje sobie sprawę z presji, jaka na nim ciąży. Z każdą kolejną częścią musi przebijać poprzednie pod względem krwawych scen i szokujących pomysłów. Czy uda mu się utrzymać ten trend w czwartej odsłonie? Fani z niecierpliwością czekają na więcej informacji.
Na razie Leone zachęca widzów do obejrzenia „Terrifier 3”, który właśnie wszedł do kin. Film dystrybuują Cineverse i Bloody Disgusting.