Fragment oficjalnego plakatu promującego film „The Apprentice”

Reżyser Ali Abbasi podjął ogromne ryzyko zawodowe, podejmując się reżyserii filmu biograficznego o byłym prezydencie USA Donaldzie Trumpie, zatytułowanego „The Apprentice”.

Mimo że Abbasi ma już doświadczenie w pracy nad wrażliwymi tematami opartymi na prawdziwych wydarzeniach, „The Apprentice” okazał się wyjątkowo trudnym projektem. Inni reżyserzy i dystrybutorzy nie byli skłonni podjąć takiego ryzyka. Abbasi otwarcie mówił o trudnościach, jakie napotkał przy realizacji filmu i znalezieniu dystrybutora. Nawet tak duże stacje telewizyjne jak ABC i CBS odmówiły emisji spotów reklamowych filmu. W miarę zbliżania się wyborów prezydenckich w 2024 roku, ujawniane są nowe szczegóły dotyczące problemów produkcyjnych.

Znani reżyserzy rezygnują

Jak powiedział Abbasi w wywiadzie dla Le Figaro, podjęcie się opowiedzenia historii kandydata na prezydenta Trumpa w obecnym klimacie politycznym to ryzyko, którego wielu reżyserów nie chciało podejmować. Reżyser ujawnił, że inni znani twórcy, tacy jak Paul Thomas Anderson i Clint Eastwood, odrzucili propozycję wyreżyserowania tej kontrowersyjnej historii o wzlocie biznesmena, który został politykiem.

„Producenci 'The Apprentice’ mieli trudności ze znalezieniem odpowiedniego reżysera, który zaryzykowałby swoją karierę. Paul Thomas Anderson odmówił. Clint Eastwood również […] musieli ocenić ryzyko biznesowe” – powiedział Ali Abbasi w rozmowie z Le Figaro.

Możemy jedynie spekulować na temat powodów, dla których PTA, reżyser takich filmów jak „Upojenie miłością” i „Licorice Pizza”, zdecydował, że ten projekt biograficzny nie jest dla niego. Jego następny film ma mieć premierę w sierpniu 2025 roku, więc konflikt terminów mógł odegrać rolę w jego decyzji. Z kolei Eastwood znany jest ze swoich nieco konserwatywnych poglądów politycznych, co skłania fanów do zastanawiania się, czy to właśnie jego przekonania spowodowały, że odrzucił tę propozycję.

Trudna droga do dystrybucji

Chociaż Abbasi otwarcie mówi o swoim entuzjazmie dla tego, jawnie upolitycznionego, projektu, opinia publiczna jest zmęczona portretowaniem byłego prezydenta. Film biograficzny jest otoczony tak dużą kontrowersją, że nawet aktorzy: Sebastian Stan, grający młodego Trumpa, i Jeremy Strong, wcielający się w rolę jego podejrzanego mentora, musieli publicznie bronić swojej decyzji o zagraniu tych niezbyt sympatycznych postaci.

Scenarzysta Gabriel Sherman miał trudności ze znalezieniem reżysera. Napisał scenariusz do „The Apprentice” sześć lat temu i zajęło mu kilka lat, zanim znalazł reżysera, który podjąłby się tego wyzwania.

Jednak problemy nie skończyły się, gdy Abbasi dołączył do projektu. Prawie każde duże hollywoodzkie studio odmówiło dystrybucji filmu, w tym Warner Bros, Paramount, Universal, Searchlight, Sony Pictures Classics, Focus, A24, HBO i Lionsgate. Nawet platformy streamingowe takie jak Netflix, Amazon, Disney+ i Apple odrzuciły propozycję. Ostatecznie Briarcliff Entertainment, niezależny amerykański producent i dystrybutor filmowy założony przez byłego dyrektora generalnego Open Road Films Toma Ortenberga, podjął ryzyko dystrybucji filmu przed wyborami w USA w 2024 roku.

„The Apprentice” jest obecnie wyświetlany w wybranych, amerykańskich kinach.