W ostatnich dniach największa nielegalna platforma streamingowa została zamknięta przez FBI.
Według informacji pochodzących z Departamentu Sprawiedliwości, federalne jury w Las Vegas skazało pięciu mężczyzn za ich udział w prowadzeniu jednej z największych nieautoryzowanych usług streamingowych w Stanach Zjednoczonych, która generowała miliony dolarów przychodu z subskrypcji, jednocześnie powodując znaczne straty dla właścicieli praw autorskich do programów telewizyjnych.
Serwis streamingowy nosił nazwę Jetflicks i oferował więcej treści niż Netflix, Prime Video, Hulu i Vudu razem wzięte, a miesięczna subskrypcja kosztowała zaledwie 9,99 dolara. Jak czytamy w komunikacie prasowym Departamentu Sprawiedliwości, grupa stojąca za Jetflicks wykorzystywała zaawansowane skrypty i oprogramowanie do przeszukiwania pirackich stron internetowych w poszukiwaniu nielegalnych kopii odcinków telewizyjnych, które następnie pobierali i umieszczali na serwerach Jetflicks. Grupa bez zezwolenia odtwarzała setki tysięcy odcinków chronionych prawem autorskim.
Za Jetflicks odpowiadało zaledwie pięć osób – Kristopher Dallmann, Douglas Courson, Felipe Garcia, Jared Jaurequi i Peter Huber, którzy zostali skazani za zmowę w celu popełnienia przestępstwa naruszenia praw autorskich. Czterem z nich grozi maksymalnie pięć lat więzienia, natomiast Dallmann otrzymał dodatkowo dwa zarzuty prania brudnych pieniędzy przez ukrywanie i trzy zarzuty wykroczenia naruszenia praw autorskich, w związku z czym grozi mu maksymalnie 48 lat pozbawienia wolności. Sprawę prowadziło FBI w Waszyngtonie i Las Vegas.
David Sundberg, zastępca dyrektora biura FBI w Waszyngtonie, w oświadczeniu stwierdził:
Kiedy skargi od posiadaczy praw autorskich i problemy z dostawcami usług płatniczych zagroziły obaleniem nielegalnego, wartego wiele milionów dolarów przedsięwzięcia, oskarżeni próbowali zakamuflować Jetflicks jako firmę zajmującą się rozrywką lotniczą. Piractwo cyfrowe nie jest przestępstwem bez ofiar. Jak pokazują te wyroki skazujące, FBI rzeczywiście będzie ścigać tych, którzy nielegalnie czerpią zyski z twórczości innych.
Sukces Jetflicks sygnalizuje pragnienie konsumentów do prostoty – jednej usługi streamingowej, która zbiera wszystko w jednym miejscu, funkcji, którą niegdyś pełniła telewizja kablowa. Odzwierciedla to również niepewny stan streamingu w dzisiejszych czasach, jak gdyby jedynym sposobem na zarabianie na streamingu było robienie tego nielegalnie. Jeśli nie jesteś Netflixem (lub nie masz połączenia z platformą Jeffa Bezosa, Amazonem), to trudno jest przetrwać na rynku streamingowym.
W raporcie „Przyszłość streamingu (według potentatów, którzy ją kształtują)” opublikowanym w The New York Times, obnażono zawodny model biznesowy streamingu. Niegdyś potężny Paramount, właściciel słynnego studia Paramount, CBS i wielu kanałów kablowych, niedawno zmienił dyrektora generalnego i nie udało mu się sprzedać po miesiącach negocjacji. Warner Bros. Discovery rozpaczliwie spłaca swoje zadłużenie w wysokości 43 miliardów dolarów. Disney zwolnił tysiące pracowników i pozbył się dyrektora generalnego, gdy straty na streamingu rosły, a firma musiała odpierać próby przejęcia przez aktywistycznego inwestora Nelsona Peltza.
Paramount, imperium medialne kontrolowane przez Shari Redstone, straciło w zeszłym roku 1,6 miliarda dolarów na streamingu. Comcast stracił 2,7 miliarda dolarów na swojej usłudze Peacock. Disney stracił około 2,6 miliarda dolarów na swoich serwisach, w tym Disney+, Hulu i ESPN+. Warner Bros. Discovery twierdzi, że ich usługa Max osiągnęła w zeszłym roku niewielki zysk, ale tylko dzięki uwzględnieniu sprzedaży HBO przez dystrybutorów kablowych.
Jak mówią przedstawiciele platform, utrzymanie zysków w usłudze streamingowej jest niezwykle trudne. Potrzeba co najmniej 200 milionów subskrybentów, aby to zagwarantować, a taką liczbę mają tylko Netflix i Amazon (łącznie Disney i Hulu mają nieco ponad tę liczbę). Dodatkowo serwis musi ciągle dodawać i produkować nowe filmy i seriale. Samo Netflix planuje w 2024 roku wydać 17 miliardów dolarów na produkcję oryginalnych treści, co jest zbliżone do kwoty wydanej w 2022 roku.
W związku z tym platformy streamingowe nieustannie eksperymentują z nowymi modelami i mediami. Popularne stało się włączanie transmisji sportowych na żywo, choć jest to niezwykle kosztowne. Netflix i inni eksperymentują z grami wideo, stand-upami na żywo i programami reality. Netflix pracuje nawet nad „rozrywką doświadczalną”, otwierając Netflix House w dwóch lokalizacjach, gdzie ludzie mogą oglądać Netflix na wielkich ekranach w kinie.