Świat filmu żegna jednego z najbardziej utalentowanych i płodnych aktorów.

Donald Sutherland, kanadyjski aktor o imponującej filmografii, odszedł, pozostawiając po sobie nie tylko niezapomniane role, ale i falę wzruszających hołdów od kolegów z branży.

 

View this post on Instagram

 

A post shared by NIK (@nik_gallo)

Informację o śmierci aktora przekazał jego syn, Kiefer Sutherland, z którym Donald współpracował przy kilku produkcjach. W poruszającym oświadczeniu Kiefer nazwał ojca „jednym z najważniejszych aktorów w historii kina”, podkreślając jego pasję do zawodu i życia pełnego satysfakcji.

Nie tylko rodzina, ale i współpracownicy wspominają Sutherlanda ciepłymi słowami. Edgar Wright, reżyser znany z „Shaun of the Dead” i „Baby Driver”, określił go mianem „fascynującej osobowości ekranowej”, wymieniając „Nie oglądaj się teraz” i remake „Inwazji porywaczy ciał” jako swoje ulubione filmy z udziałem aktora.

Helen Mirren, która miała okazję pracować z Sutherlandem przy kilku projektach, podkreśliła jego inteligencję i wrażliwość. Wspomniała o niezwykłej wiedzy aktora i jego poważnym podejściu do zawodu, które uczyniły go prawdziwą legendą kina.

Ron Howard, reżyser „Ognistego podmuch”, w którym Sutherland zagrał zapadającą w pamięć rolę drugoplanową, zwrócił uwagę na jego niezwykły zakres umiejętności aktorskich, kreatywną odwagę i oddanie sztuce filmowej.

Sutherland był ceniony nie tylko za swój talent aktorski, ale także za profesjonalizm i inteligencję. Jego odejście to jedna z najbardziej znaczących strat dla Hollywood w ostatnich latach. Będzie go brakowało nie tylko tym, którzy mieli okazję z nim pracować, ale także wszystkim widzom, którzy choć raz zetknęli się z jego niezwykłym talentem na ekranie.

Donald Sutherland – kariera pełna różnorodności

Kariera Donalda Sutherlanda to fascynująca podróż przez świat kina, trwająca ponad sześć dekad. Zaczynając od drobnych ról w latach 60., szybko zyskał uznanie dzięki występowi w kultowym filmie wojennym „Parszywa dwunastka” (1967). Jednak to rola w satyrycznej komedii „M*A*S*H” (1970) Roberta Altmana przyniosła mu prawdziwy rozgłos i uznanie krytyków.

Lata 70. i 80. to okres, w którym Sutherland udowodnił swoją wszechstronność. Zagrał w thrillerze „Klute” (1971) u boku Jane Fondy, wcielił się w detektywa w noir science fiction „Inwazja porywaczy ciał” (1978) i wystąpił w dramacie „Zwyczajni ludzie” (1980) Roberta Redforda, zdobywcy Oscara za najlepszy film.

Sutherland nie bał się eksperymentować z gatunkami. Jego filmografia obejmuje zarówno dramaty historyczne („Novecento”, 1976), jak i komedie („Zabawna buzia”, 1978). W latach 90. i 2000. nadal imponował rolami w filmach takich jak „JFK” (1991), „Bez uczuć” (1998) czy „Włoska robota” (2003).

W późniejszych latach kariery Sutherland zaskakiwał młodszą widownię, pojawiając się w popularnej serii „Igrzyska śmierci” jako złowrogi Prezydent Snow. Nie stronił też od telewizji, zdobywając Złoty Glob za rolę w serialu „Brudny John” (2018).

Jego talent do tworzenia niezapomnianych postaci, niezależnie od długości roli czy gatunku filmu, sprawił, że stał się jednym z najbardziej rozpoznawalnych i szanowanych aktorów Hollywood. Sutherland udowodnił, że wiek to tylko liczba, pozostając aktywnym i podziwianym aktorem aż do końca swojej kariery.

Lista gwiazd składających hołd Sutherlandowi wydaje się nie mieć końca, co tylko potwierdza jego ogromny wpływ na branżę filmową i szacunek, jakim cieszył się wśród kolegów po fachu.

 

View this post on Instagram

 

A post shared by Roland Emmerich (@rolandemmerich)