Photo by Sebastian Herrmann on Unsplash

Świat kina z niecierpliwością oczekuje na kolejne starcie tytanów w najnowszej odsłonie franczyzy MonsterVerse – Godzilla x Kong: Supernova.

Wytwórnie Warner Bros. i Legendary oficjalnie ogłosiły, że Godzilla x Kong: Supernova to tytuł nadchodzącego filmu, którego premiera kinowa zaplanowana jest na 26 marca 2027 roku. Będzie to już szósty film w serii, która rozpoczęła się w 2014 roku produkcją „Godzilla”, a której ostatnim jak dotąd przedstawicielem był film „Godzilla x Kong: Nowe imperium” z 2024 roku. Z okazji rozpoczęcia produkcji wytwórnia wypuściła krótki teaser.

Za reżyserię „Supernovej” odpowiada Grant Sputore, znany z filmu „Jestem matką”. Scenariusz przygotowali David Callaham oraz Michael Lloyd Green. W obsadzie mają pojawić się takie gwiazdy jak Kaitlyn Dever, Dan Stevens, Jack O’Connell, Matthew Modine, Delroy Lindo, Alycia Debnam-Carey oraz Sam Neill. Chociaż szczegóły fabuły są na razie trzymane w tajemnicy, wiadomo, że film wprowadzi szereg nowych bohaterów, podczas gdy Godzilla i Kong staną do walki z siłą zagrażającą istnieniu świata. Producentami obrazu są Mary Parent i Thomas Tull.

Poprzednia część sagi, „Godzilla x Kong: Nowe imperium”, wyreżyserowana przez Adama Wingarda, okazała się znaczącym sukcesem komercyjnym, przekraczając globalnie 570 milionów dolarów wpływów z box office. W filmie tym Dan Stevens wcielił się w postać Trappera, swoistego „dentystę potworów”, który powróci również w „Supernovej”. Warto odnotować, że krytycy, tacy jak Frank Scheck z „The Hollywood Reporter”, docenili w „Nowym imperium” próbę nadania opowieści czegoś na kształt emocjonalnego łuku, szczególnie chwaląc Konga za ukazywanie bardziej ludzkich emocji niż wielu współczesnych aktorów. Godzilla, według recenzenta, pozostała jednak nieco ociężała. Fani MonsterVerse z pewnością ucieszy fakt, że w filmie pojawiła się również Mothra, co sugeruje jej możliwy powrót w przyszłych odsłonach.

Franczyza MonsterVerse to jednak nie tylko filmy kinowe. Rozwija się ona również na małym ekranie dzięki serialowi „Monarch: Dziedzictwo potworów” dostępnemu na platformie Apple TV+. Produkcja ta, w której występują Anna Sawai i Kiersey Clemons oraz Wyatt Russell i Kurt Russell (dzielący rolę Lee Shawa), została już przedłużona na drugi sezon, co świadczy o jej popularności i zaangażowaniu twórców w dalsze budowanie tego uniwersum.

Początki legendy

Aby w pełni docenić obecny kształt MonsterVerse i nadchodzącą „Supernovą”, warto cofnąć się do korzeni. Historia Godzilli sięga roku 1954, kiedy to japońska wytwórnia Toho wypuściła pierwszy film zatytułowany po prostu „Godzilla” (jap. „Gojira”). Wyreżyserowany przez Ishirō Hondę obraz był czymś znacznie więcej niż tylko filmem o potworze. Stanowił głęboką metaforę lęków Japonii po II wojnie światowej, w szczególności traumy związanej z atakami atomowymi na Hiroszimę i Nagasaki oraz obaw przed dalszymi testami broni jądrowej. Godzilla, przebudzony przez testy nuklearne, stał się ucieleśnieniem niszczycielskiej siły natury i konsekwencji ludzkich działań.

Od tamtego czasu Godzilla stała się ikoną popkultury, pojawiając się w dziesiątkach filmów, które można podzielić na kilka charakterystycznych er. Era Shōwa (1954-1975) to okres, w którym Godzilla stopniowo ewoluowała od przerażającego niszczyciela do obrończyni Japonii, walczącej z innymi gigantycznymi potworami (kaijū). Era Heisei (1984-1995) przyniosła powrót do mroczniejszych korzeni, z Godzillą ponownie przedstawianą jako poważne zagrożenie. Następnie nadeszła Era Millennium (1999-2004), która charakteryzowała się serią filmów niepowiązanych ze sobą bezpośrednią ciągłością fabularną, często eksperymentujących z wizerunkiem i historią potwora. Najnowsza japońska era to Reiwa (od 2016), zapoczątkowana przez doceniony przez krytyków „Shin Godzilla”, który na nowo zinterpretował pochodzenie i naturę bestii.

Godzilla zdobywa Hollywood

Popularność Godzilli szybko przekroczyła granice Japonii. Pierwszą próbą przeniesienia potwora na amerykański grunt był film „Godzilla” z 1998 roku w reżyserii Rolanda Emmericha. Choć odniósł sukces komercyjny, spotkał się z mieszanymi reakcjami fanów oryginalnej serii, głównie ze względu na znaczące zmiany w wyglądzie i zachowaniu Godzilli. Dopiero w 2014 roku, wraz z premierą „Godzilli” Garetha Edwardsa, narodziło się kinowe uniwersum MonsterVerse, które postawiło sobie za cel wierniejsze oddanie ducha japońskich produkcji, jednocześnie dostosowując je do oczekiwań współczesnej widowni.

Film Edwardsa z 2014 roku stał się kamieniem węgielnym dla całego cyklu. Następnie w 2017 roku na ekrany wszedł „Kong: Wyspa Czaszki”, który wprowadził do tego samego uniwersum innego ikonicznego potwora – King Konga. Kolejnym krokiem było „Godzilla II: Król potworów” z 2019 roku, gdzie Król Potworów zmierzył się z innymi klasycznymi przeciwnikami, takimi jak Mothra, Rodan czy Król Ghidorah. Kulminacją dotychczasowej fazy było starcie dwóch tytanów w filmie „Godzilla vs. Kong” z 2021 roku. Ostatnia, piąta odsłona to wspomniane „Godzilla x Kong: Nowe imperium” z 2024 roku. Tym samym nadchodzący „Godzilla x Kong: Supernova” będzie szóstym rozdziałem tej amerykańskiej sagi.

Zarówno bogata historia japońskiej franczyzy, jak i dynamiczny rozwój amerykańskiego MonsterVerse pokazują, że fascynacja gigantycznymi potworami nie przemija. Zapowiedź „Godzilla x Kong: Supernova” to kolejny dowód na to, że widzowie wciąż pragną oglądać spektakularne starcia i odkrywać tajemnice świata, w którym ludzkość musi nauczyć się koegzystować z siłami przekraczającymi jej wyobrażenie.