
Sydney Sweeney realizuje film na podstawie mrożącej krew w żyłach historii z Reddita.
Projekt zatytułowany „Udawałam zaginioną dziewczynę” jest obecnie w produkcji w Warner Bros., po tym jak studio wygrało licytację praw do materiału, pokonując konkurencję. Sweeney nie tylko zagra główną rolę, ale będzie również producentką filmu poprzez swoją firmę Fifty-Fifty Films. Do projektu dołączył też zdobywca Oscara Eric Roth, autor scenariusza do „Forresta Gumpa”, który zajmie się adaptacją historii.
Od wiralowej historii do ekranizacji
Oryginalny tekst, zatytułowany „Udawałam zaginioną dziewczynę, żeby móc okraść jej rodzinę”, został napisany przez Joe Cote’a, nauczyciela języka angielskiego w liceum w Massachusetts. Opowiada historię o konsekwencjach chciwości, pełną nieoczekiwanych zwrotów akcji. Fabuła koncentruje się na młodej kobiecie, która pojawia się w domu pewnej rodziny, podając się za ich zaginioną przed dziesięcioma laty córkę. Jej początkowym zamiarem jest kradzież cennych przedmiotów podczas jednodniowego pobytu. Sytuacja komplikuje się, gdy bohaterka uświadamia sobie, że jej plan był błędem. Cote będzie pełnił funkcję producenta wykonawczego projektu.
Pełen tekst postu można przeczytać tutaj.
Choć nazwisko reżysera nie zostało jeszcze ujawnione, informacje o projekcie zdobywają popularność porównywalną z oryginalną historią, która przed czterema laty podbiła Reddit. Z filmem związani są również Trevor Engelson i Aaron Folbe z firmy Underground, Steven Schneider z Room 101 oraz Mira Yoon i Roy Lee z Vertigo.
Rosnąca pozycja Sydney Sweeney w Hollywood
Nominowana do nagrody Emmy gwiazda „Euforii” umocniła swoją pozycję jako jedna z najbardziej pożądanych młodych aktorek w Hollywood. Jej rola Cassandry „Cassie” Howard w serialu pokazała jedynie fragment talentu Sweeney. W 2023 roku zachwyciła branżę filmową swoim występem w komedii romantycznej „Anyone But You” u boku Glenna Powella, a także zagrała główną rolę i wyprodukowała horror „Immaculate”.
W wywiadzie dla „Vanity Fair” Sweeney mówiła o swojej karierze:
Uwielbiam mieć miejsce przy stole, mieć kreatywny głos w decyzjach, które pomagają projektowi, czy dotyczy to postaci, budżetu czy ram czasowych – wszystko, co mogę zrobić, aby projekt odniósł sukces. Uwielbiam uczestniczyć w burzy mózgów i rozwiązywaniu problemów, ponieważ to jak układanka – nieustannie próbuje się złożyć wszystkie te ruchome elementy w całość.
Wyzwania dla kobiet w przemyśle filmowym
Sweeney opowiedziała również o tym, jak jej zespół bronił jej przed negatywnymi komentarzami jednego z producentów. Młode kobiety w Hollywood ciężko pracują, aby zdobyć szacunek, łącząc występy w produkcjach z reżyserią, produkcją i innymi zadaniami.
Bardzo przygnębiające jest obserwowanie, jak kobiety poniżają inne kobiety, szczególnie gdy osoby odnoszące sukcesy w innych dziedzinach branży widzą, jak młodsze talenty ciężko pracują – dążąc do spełnienia swoich marzeń – a następnie próbują krytykować i dyskredytować ich pracę. Cała branża mówi o tym, że 'kobiety wspierają inne kobiety’, ale w rzeczywistości często tak nie jest. Te deklaracje bywają fasadą skrywającą krytyczne uwagi wypowiadane za plecami.
Sweeney, rozwijając wątek fałszywego feminizmu w Hollywood, dodała:
Istnieje wiele badań i różnych opinii na temat przyczyn tego zjawiska. Można znaleźć analizy wskazujące, że całe nasze życie byłyśmy wychowywane – i jest to problem międzypokoleniowy – z przekonaniem, że tylko jedna kobieta może być na szczycie. Tylko jedna kobieta może zdobyć mężczyznę. Tylko jedna kobieta może osiągnąć sukces w danej dziedzinie. W rezultacie pozostałe czują, że muszą ze sobą rywalizować lub deprecjonować tę jedną zamiast wspólnie się wspierać. To zjawisko wciąż staram się zrozumieć.
Wypowiedź Sweeney dla „Vanity Fair” dotyczyła sytuacji z kwietnia 2024 roku, kiedy w mediach pojawiła się informacja, że producentka serialu „Buffy: Postrach wampirów” oraz „Dead Ringers” publicznie stwierdziła, że Sweeney „nie potrafi grać” i „nie jest ładna”. Za Sweeney, której horror „Immaculate” był wówczas wyświetlany w kinach, natychmiast stanął w obronie jej przedstawiciel, który stwierdził (według „Entertainment Weekly„):
Jakże smutne jest, gdy kobieta zajmująca pozycję, z której mogłaby dzielić się swoją wiedzą i doświadczeniem, wybiera zamiast tego atakowanie innej kobiety. Jeśli to właśnie wyniosła ze swoich dekad w branży i uważa za stosowne przekazywać takie podejście swoim studentom, jest to godne pożałowania. Bezpodstawne dyskredytowanie innej producentki mówi wiele o charakterze pani Baum.