Kino od zawsze starało się angażować jak najwięcej zmysłów widza, aby stworzyć pełne doświadczenie immersji. Wzrok i słuch są oczywistymi elementami odbioru filmu, ale co z węchem? Historia prób wprowadzenia zapachu do kina jest fascynująca, pełna innowacji, porażek i nieustannych prób ulepszenia doświadczenia filmowego.
Wczesne eksperymenty
Pierwsze próby włączenia zapachu do doświadczenia kinowego sięgają początków XX wieku. W 1906 roku, podczas pokazu filmu w Family Theater w Forest City w Pensylwanii, właściciel kina S.L. Rothafel użył waty nasączonej olejkiem różanym, którą umieścił przed wentylatorem elektrycznym podczas wyświetlania newsreela o Różowym Turnieju. To proste, ale innowacyjne podejście było jednym z pierwszych udokumentowanych prób połączenia zapachu z obrazem filmowym.
Smell-O-Vision
Jednym z najbardziej znanych eksperymentów z zapachem w kinie był system Smell-O-Vision, opracowany przez Hansa Laube w 1960 roku. Mimo że każdy kinomaniak o nim słyszał, system został użyty tylko w jednym filmie – „Scent of Mystery” w reżyserii Jacka Cardiffa.
-
W kinach zainstalowano specjalne urządzenia, które mogły emitować do 30 różnych zapachów.
-
Zapachy były przechowywane w małych buteleczkach, połączonych rurkami z siedzeniami widzów.
-
W odpowiednich momentach filmu, sygnał na ścieżce dźwiękowej uruchamiał mechanizm uwalniający zapach.
-
Zapach był wtłaczany pod ciśnieniem do sali kinowej, a następnie usuwany przez system wentylacyjny.
AromaRama
Konkurencyjnym systemem dla Smell-O-Vision był AromaRama, opracowany przez Charlesa Weissa. Został on użyty w filmie dokumentalnym „Behind the Great Wall”, który miał premierę trzy tygodnie przed „Scent of Mystery”. AromaRama różnił się od Smell-O-Vision sposobem dystrybucji zapachów:
- Zapachy były rozpylane przez system klimatyzacji kina.
- System mógł generować do 100 różnych aromatów.
- Zapachy były synchronizowane z filmem za pomocą taśmy magnetycznej.
Chociaż AromaRama uniknął niektórych problemów technicznych Smell-O-Vision, również nie zdobył popularności. Krytycy uznali użycie zapachów za rozpraszające i niepotrzebne, a sam film nie był wystarczająco interesujący, aby przyciągnąć widzów.
John Waters i „Polyester”
W 1981 roku kontrowersyjny reżyser John Waters postanowił wykorzystać ideę zapachu w kinie w swoim filmie „Polyester”. Zamiast skomplikowanych systemów, Waters użył prostej i taniej metody znanej jako „Odorama”. Odorama działała następująco:
- Widzowie otrzymywali karty z dziesięcioma ponumerowanymi obszarami do zdrapania.
- W odpowiednich momentach filmu na ekranie pojawiał się numer.
- Widzowie zdrapywali odpowiedni obszar na karcie i wąchali uwolniony zapach.
Waters, znany z prowokacyjnego podejścia do kina, wykorzystał zarówno przyjemne, jak i nieprzyjemne zapachy (w tym zapach benzyny i brudnych skarpetek), tworząc satyrę wcześniejszych prób wprowadzenia zapachu do kina.
Japońskie eksperymenty: Smellit
W 2013 roku japońska firma NTT Communications zaprezentowała system o nazwie „Smellit”. To urządzenie, przypominające wyglądem drukarkę, było w stanie emitować różne zapachy w synchronizacji z obrazem na ekranie.
Smellit działał na następującej zasadzie:
- Urządzenie zawierało kartridże z olejkami zapachowymi.
- Specjalne oprogramowanie sterowało mieszaniem i uwalnianiem zapachów.
- System mógł generować szeroki zakres aromatów, od kwiatów po jedzenie.
Choć Smellit był bardziej zaawansowany technicznie niż jego poprzednicy, nie znalazł szerokiego zastosowania w kinach. Został jednak wykorzystany w niektórych instalacjach artystycznych i eksperymentalnych pokazach.
Technologia cyfrowa i zapachy
W erze cyfrowej pojawiły się nowe próby wprowadzenia zapachu do doświadczenia rozrywkowego. Jednym z przykładów jest Cyrano, przenośne urządzenie opracowane przez start-up Vapor Communications.
Cyrano działa w następujący sposób:
- Urządzenie zawiera kapsułki z różnymi zapachami.
- Użytkownik może kontrolować emisję zapachów za pomocą aplikacji na smartfonie.
- Zapachy mogą być synchronizowane z różnymi mediami, w tym filmami i muzyką.
Choć Cyrano nie jest przeznaczony specyficznie dla kin, pokazuje kierunek, w jakim może rozwijać się technologia zapachowa w kontekście mediów cyfrowych.
Wirtualna rzeczywistość i zapachy
Wraz z rozwojem technologii wirtualnej rzeczywistości (VR), pojawiły się nowe możliwości wprowadzenia zapachu do doświadczenia audiowizualnego. Firmy takie jak OVR Technology pracują nad urządzeniami, które mogą emitować zapachy w synchronizacji z doświadczeniami VR.
System OVR Technology działa następująco:
- Specjalna przystawka jest mocowana do gogli VR.
- Urządzenie zawiera kartridże z „cząsteczkami zapachowymi”.
- Zapachy są uwalniane w precyzyjnie określonych momentach doświadczenia VR.
Technologia ta, choć wciąż w fazie rozwoju, pokazuje potencjał integracji zapachu z nowoczesnymi formami rozrywki audiowizualnej.
Zapach jak filmy 3D?
Mimo wielu prób, wprowadzenie zapachu do doświadczenia kinowego wciąż napotyka na szereg wyzwań:
- Subiektywność odbioru zapachów: W przeciwieństwie do obrazu i dźwięku, odbiór zapachów jest bardziej subiektywny i zależny od indywidualnych preferencji.
- Problemy techniczne: Trudności w kontrolowaniu rozprzestrzeniania się zapachów w dużych pomieszczeniach i ich szybkim usuwaniu.
- Koszty: Implementacja systemów zapachowych w kinach wiąże się z znacznymi kosztami.
- Potencjalne alergie i reakcje: Niektórzy widzowie mogą mieć alergiczne reakcje na certain zapachy.
- Artystyczna integralność: Pytanie, czy dodanie zapachów zawsze wzbogaca doświadczenie filmowe, czy może czasem rozprasza i odciąga uwagę od narracji.
Mimo tych wyzwań, idea wprowadzenia zapachu do doświadczenia filmowego wciąż fascynuje twórców i technologów. Przyszłość może przynieść nowe, bardziej wyrafinowane metody integracji zapachu z obrazem i dźwiękiem, np.:
- Bardziej spersonalizowane doświadczenia zapachowe, dostosowane do preferencji indywidualnych widzów.
- Integrację technologii zapachowej z platformami streamingowymi, umożliwiającą doświadczanie zapachów w domu.
- Rozwój subtelniejszych i bardziej precyzyjnych metod emisji zapachów w przestrzeniach publicznych.
- Wykorzystanie zapachów w edukacji i terapii, gdzie mogą wzbogacić doświadczenia immersyjne.
Czy warto próbować?
Historia prób wprowadzenia zapachu do kina jest fascynującym przykładem ludzkiej innowacyjności i dążenia do wzbogacenia doświadczenia artystycznego. Od prostych eksperymentów z początku XX wieku, przez ambitne systemy lat 60., aż po nowoczesne technologie cyfrowe i VR, idea „pachnącego kina” wciąż ewoluuje.
Choć żaden system nie odniósł jak dotąd wielkiego sukcesu komercyjnego, każda próba przyczyniła się do rozwoju technologii i poszerzyła granice tego, co możliwe w sztuce filmowej. Niezależnie od tego, czy przyszłość przyniesie powszechne adoptowanie technologii zapachowej w kinie, czy pozostanie ona niszowym eksperymentem, fascynacja łączeniem zapachu z obrazem i dźwiękiem z pewnością będzie trwać, inspirując kolejne pokolenia innowatorów i artystów.