Kontynuacje "Szczęk" doczekały się remasteryzacji do 4K przy użyciu AI i nie wygląda to dobrze.

Kultowe „Szczęki” Stevena Spielberga to film, który prawie każdy kinoman darzy szczerym uwielbieniem. Jedyne, co od lat słyszymy w kwestii narzekań, to „rekin wygląda nierealnie”. Cóż, biorąc pod uwagę ówczesny budżet i fakt, że mówimy o mechanicznym rekinie z 1975 roku, efekt nadal robi wrażenie. Ale rekiny z kolejnych trzech części? Lepiej o nich nie wspominać.

Oryginalne „Szczęki” doczekały się jednej z najlepszych remasteryzacji 4K spośród filmów z lat 70., podczas gdy wydanie „Szczęk 2” było… poprawne. Nie spektakularne, ale przyzwoite. Niestety, wygląda na to, że trzecia i czwarta część serii czeka jeszcze gorszy los. Dlaczego? Universal Pictures zdecydowało się na wykorzystanie sztucznej inteligencji do poprawy jakości nadchodzących wydań „Szczęk 3” i „Szczęk: Zemsty” w 4K. Innymi słowy, dwa już i tak krytykowane filmy – jeden będący 90-minutowym nieumyślnym żartem, a drugi absurdalną opowieścią o zemście telepatycznej ryby – mogą stać się jeszcze gorsze.

 

View this post on Instagram

 

A post shared by Jack Harrison (@jxh2005)

Kiedy myślałeś, że „Szczęki 3” i „Szczęki: Zemsta” nie mogą być już gorsze

Kilka filmów już wcześniej przeszło przez proces ulepszania AI przy okazji wydań 4K. Najbardziej znane przykłady to niedawne domowe edycje klasyków Jamesa Camerona: „Obcy – decydujące starcie”, „Prawdziwe kłamstwa” i „Otchłań”. Dla tych, którzy z niecierpliwością czekali na te wydania i wiedzieli, czego szukać, okazały się one rozczarowaniem.

Dotyczy to szczególnie „Otchłani”, która nigdy wcześniej nie doczekała się wydania na Blu-ray, aż do pojawienia się zestawu 4K/Blu-ray. A jednak nawet „Prawdziwe kłamstwa”, miejscami wyglądające jak z plastiku, ogólnie uchodzą z tarczą. Wyciekłe zrzuty ekranu z „Szczęk 3” w 4K? Już niekoniecznie. To zarówno logiczne, biorąc pod uwagę, że nad nowymi wydaniami „Szczęk 3” i „Szczęk: Zemsty” nie czuwał mistrz pokroju Camerona, jak i niepokojące. Jeśli AI ma być przyszłością, a na to wygląda, to filmy o wiele lepsze niż późniejsze sequele „Szczęk” mogą mieć zrujnowane sceny (albo, nie daj Boże, całość).

Mimo to „Szczęki 3” i „Szczęki: Zemsta” i tak pojawią się w 4K 23 lipca. Czy zagorzali fani serii powstrzymają się od zakupu, teraz gdy wyszło na jaw ulepszanie przez AI? Jeśli tak, zawsze pozostaje oryginalne wydanie „Szczęk” w 4K, nie wspominając o „Obcym” Ridleya Scotta, który również doczekał się imponującego wydania w Ultra HD.