W nadchodzącym dokumencie reżyser, z pomocą kaskaderów i nauki, ma zamiar raz na zawsze zakończyć dyskusję o tym, czy Jack zginął na marne.
W końcowej scenie drżący Jack trzyma się krawędzi drzwi ze statku, które służą jako tratwa ratunkowa dla Rose i na której wydaje się nie być już miejsca na chłopaka. „Pogromcy mitów” przetestowali tę sekwencję w 2012 roku i doszli do wniosku, że Jack nie musiał umierać. Cameron jednak upiera się, że tak musiało się stać. Jak mówi w wywiadzie dla Toronto Sun:
Mamy badania naukowe, które zakończą tę sprawę raz na zawsze. Przeprowadziliśmy dogłębną analizę kryminalistyczną z ekspertem od hipotermii, który odtworzył tratwę z filmu, i zamierzamy zrobić na jej temat mały odcinek specjalny, który będzie można zobaczyć w lutym.
National Geographic niedawno udostępnił fragment filmu dokumentalnego „Titanic: 25 lat później”, w którym można zobaczyć kilku kaskaderów odtwarzających sekwencję filmową przy użyciu zimnej (ale nie lodowatej) wody.
Dokument Camerona zbiega się z kinową reedycją „Titanica” z okazji 25-lecia premiery. Film, który powraca do kin 10 lutego, zostanie zremasterowany w 4K HDR z dużą liczbą klatek na sekundę, jak również w 3D. Fani już się cieszą:
Nie mogę się doczekać, żeby zobaczyć całe to dodatkowe miejsce na drzwiach w 4K 3D.