2023 rok już wychyla się zza rogu, a przed nami 2 najbardziej przygnębiające miesiące - styczeń i luty. Przez najbliższe 59 dni będziemy marzyć o wiośnie i wypatrywać jej pierwszych oznak, mimo że wiemy, że na to za wcześnie. Długie oczekiwanie skrócić mogą jednak filmowe seanse, dlatego zobaczmy, co umili nam styczniowe ciemności.

PREMIERY NETFLIXA

Zaczynamy od najpopularniejszego wciąż Netflixa, na którym w styczniu pojawi się kilka ciekawych pozycji. Już pierwszego będzie można zacząć oglądanie „Kalejdoskopu”, który poza obiecującą fabułą wyróżnia się też tym, że kolejność oglądanych odcinków jest dowolna i każdy z układów sprawi, że inaczej postrzegać będziemy rozgrywającą się na ekranie historię.

Tego samego dnia pojawi się wyczekiwany przez wielu drugi sezon serialu „Yakuza w fartuszku. Kodeks perfekcyjnego pana domu”. Oparty na komiksach Kōsuke Ōno serial animowany to doskonała mieszanka abstrakcji, czarnego humoru i oryginalnej kreski.

6 stycznia czeka nas premiera wyczekiwanego „Bielma”, opartego na powieści „The pale blue eye”. W tym serialu kostiumowym zobaczymy plejadę gwiazd, w tym Christiana Bale’a jako detektywa Augustusa Landora, Harry’ego Mellinga jako Edgara Allana Poe, czy Gillian Anderson w fantastycznie granej roli Julii Marquis.

Prawie dwa tygodnie później, 19-go stycznia czekają nas 2 świetne premiery. Na początek ekranizacja geniusza komiksowego gore, czyli „Junji Ito: Makabryczne japońskie opowieści, a dla rozluźnienia atmosfery kultowe „Różowe lata 70.” – amerykański serial liczący aż 8 naprawdę zabawnych sezonów.

Polecane premiery zamykamy kategorią fantasy. Pod koniec miesiąca, 27 stycznia na platformie pojawi się całkiem ciekawie się zapowiadający serial „Lockwood i spółka”,  który powinien ucieszyć wielbicieli produkcji dla young adults.

 

View this post on Instagram

 

A post shared by Jonathan Stroud (@jonathan.stroud)

HBO MAX

Najciekawsze premiery styczniowe w HBO Max to zarazem jedne z najmroczniejszych na naszej liście. 15 stycznia na platformie zadebiutuje serial „The last of us”, oparty na znanej grze komputerowej o tym samym tytule. W postapokaliptyczną walkę o przetrwanie wciągnięci zostaną m.in. znani z „Gry o tron” Pedro Pascal i Bella Ramsey.

W styczniu (data jeszcze nieokreślona) pojawi się też wyczekiwany czwarty sezon „True Detective” o podtytule „Night Country”. W rozgrywających się na Alasce wydarzeniach pojawiają się tajemnicze zniknięcia i śledztwo prowadzone przez Liz Denvers, którą gra sama Jodie Foster.

DISNEY+

Disney nie porozpieszcza w styczniu polskich kinomanów. Najciekawszą premierą będzie „Witamy w Chippendales”, którego wszystkie odcinki pojawią się na platformie 12 stycznia i który opowiada skandaliczną i fascynującą historię twórcy imperium męskiego striptizu, hinduskiego imigranta Somena „Steve’a” Banerjee.

AMAZON PRIME VIDEO

Jeff Bezos był w kosmosie, ale ewidentnie zostawił tam wszystkie gwiazdy, bo Prime również dostarczy niewiele rozrywki w styczniu, chociaż i tak jest lepiej niż na Disneyu. 6 stycznia zobaczymy bowiem wyczekiwany miniserial „The Rig”, 13 stycznia drugi sezon „Hunters”, a 21.01 „Cassandro” – historię Saúla Armendáriza, pierwszego otwarcie homoseksualnego wrestlera, granego przez Gaela Garcíę Bernala.

 

View this post on Instagram

 

A post shared by CINECAST – OFICIAL (@cinecastnews)