Gwiazda i twórca franczyzy Dan Aykroyd, wyjaśnił dlaczego oryginalni pogromcy duchów powrócili w kontynuacji Jasona Reitmana (syn Ivana) "Ghostbusters: Afterlife".
Aykroyd powraca w „Ghostbusters: Afterlife” jako Ray Stantz wraz z innymi oryginalnymi pogromcami: Billem Murrayem jako Peterem Venkmanem i Ernie Hudsonem jako Winstonem Zeddemore. W filmie zobaczymy też Sigourney Weaver jako Danę Barrett i Annie Potts jako recepcjonistkę Janine Melnitz. Po wielu opóźnieniach związanych z pandemią, „Ghostbusters: Afterlife” w końcu trafi do kin 19 listopada.
Aktorzy tak mówią o swojej decyzji powrotu na plan uwielbianej przez widzów komedii:
Dan Aykroyd: „Jason Reitman napisał świetny scenariusz, pełen serca i klimatu pierwszych dwóch filmów, ich DNA, serca i duszy. Po prostu go przeczytaliśmy i pomyśleliśmy: to jest właściwy czas i to jest właściwy sposób, aby to zrobić.”
Bill Murray dodał: „Jason jest synem pierwszego reżysera, Ivana Reitmana i nakręcił już kilka własnych świetnych filmów. Dorastał jako dziecko pogromców duchów i często przebywał na planie, a kiedy przyszedł do nas z historią, którą uważał za 'to’, przeczytaliśmy ją i zgodnie uznaliśmy, że się nie myli”.