Najbardziej oczekiwane premiery 2021

Druga część opowieści o postapokaliptycznym świecie, w którym hałas oznacza śmierć, została opóźniona zaledwie tydzień przed planowaną na marzec premierą. Częścią doświadczenia z oglądania pierwszej części w kinie, było napięcie związane z próbą utrzymania na widowni  przedstawianej w filmie ciszy. Wygląda jednak na to, że amatorzy przekąsek będą mogli obejrzeć Cichego miejsce 2 w bardziej komfortowych warunkach.

Fani uniwersum Marvela naprawdę naczekali się na tę premierę. Pierwotnie zaplanowana na maj 2020 r., opowiadająca o korzeniach rosyjskiej zabójczyni, “Czarna Wdowa” zadebiutuje w lipcu jednocześnie i w kinach, i na Disney+.

Przechodząc od Marvela do DC, druga część “Legionu samobójców” doczeka się swojej premiery w sierpniu tego roku i będzie dostępna na HBO Max. Czy Jamess Gunn, który tak świetnie poradził sobie ze przeniesieniem na ekran Strażników Galaktyki również tym razem dostarczy nam świetnej rozrywki? Mamy nadzieję!

Już w sierpniu, na nastoletnich domówkach, po blisko 30 latach powróci zdanie “założę się, że nie powiesz do lustra pięć razy Candyman”.

Venom z 2018 roku dosyć szybko doczekał się swojego sequela, szczególnie w tak trudnych czasach. Fani będą mogli obejrzeć Toma Hardy’ego i Woodego Harrelsona już we wrześniu tego roku.

Na ostatni film z Danielem Craigiem w roli Jamesa Bonda czekamy wyjątkowo długo. Wciąż przesuwana premiera w końcu ma dojść do skutku po blisko 1,5 roku czekania!

Kiedy wszystkie inne hity filmowe były przesuwane zdawało się, że nowa, pełna gwiazd adaptacja Diuny będzie jedyną, która ukaże się w 2020 r. Niestety tak się nie stało i po blisko roku od planowanej premiery będziemy mieli szansę obejrzeć na HBO Max wizję Denisa Villeneuve’a z Timothée’m Chalametem, Oscarem Isaaciem, Zendayą, Charlotte Rampling, Davem Bautistą, Jasonem Momoa, Javierem Bardem, Joshem Brolinem i Rebeccą Ferguson w rolach głównych.

Jeszcze kilka miesięcy będziemy musieli poczekać, żeby zobaczyć, jak że byli aktorzy odtwarzający rolę Spider-Mana, Tobey Maguire i Andrew Garfield, dołączają do Toma Hollanda w sieci pajęczych multiuniwersów.

Keanu Reeves powraca jako Neo w reżyserowanym przez Lanę Wachowski “Matrixie 4” i trudno ukryć, że ekscytacja fanów miesza się tutaj mocno z niepokojem. W końcu Han Solo strzelił pierwszy, a Matrix z 1999 roku był najlepszy.